top of page

'' Tropem Zamku Krzyżackiego w Działdowie''

Zdjęcie autora: gecio2016gecio2016

Zaktualizowano: 29 paź 2020


Czy na naszym zamku krzyżackim było Gdanisko 🤔🤔🤔Czyli jak załatwiali się Krzyżacy na zamku Krzyżackim w Działdowie 😉 Śladami przeszłości na tropach tajemnic ✊ Tropem historii Działdowskiego Zamku Część LV Gdanisko dansker, danzker to wykusz lub wieża usytuowana na zewnątrz linii murów obronnych i połączona z zamkiem krytym, biegnącym na wysokości pierwszego piętra, gankiem, który miał formę krytego przejścia wspartego na arkadach 😉 Gdanisko występowało w średniowieczu przede wszystkim w krzyżackich zamkach warownych i pełniło funkcję wieży ustępowej latryny ' Zaopatrzone w strzelnice pełniły również funkcje obronne spełniając rolę dodatkowej wieży, wysuniętej przed obwód murów zamkowych ' Czy na naszym zamku krzyżackim było Gdanisko 🤔🤔🤔 Oczywiście że było ! Zaprojektowane i wkomponowanie Gdaniska na bocznej ścianie krzyżackiego zamku w Działdowie to bardzo fajny pomysł 👍 Czy znajdowało się w tym miejscu tego Państwu nie powiem 🤔🤔🤔Jedno jest pewne że Gdanisko było drewniane ze względu na mały zamek ' Były też murowane z cegły ale już w większych zamkach np Malborku - Kwidzynie czy w Toruniu ' Krzyżacy mówili lub nazywali takie wykusze czy wieże latrynne '' danskerem '', czyli po polsku '' gdaniskiem '' Nie jest do końca pewne pochodzenie tej nazwy ' Być może nazwa odnosi się do miasta Gdańska po niemiecku: Danzig, którego zakonni rycerze szczerze nie cierpieli, ale prawdopodobnie etymologia jest bardziej zwyczajna i ma związek z niemieckim słowem '' dannkehren '' czyli '' usuwać na zewnątrz '' Początkowo zamkowa toaleta na zamku krzyżackim w Działdowie była po prostu niszą z otworem w podłodze, skąd nieczystości spływały do podnóża budowli ' Dopiero czas później pojawiła się tendencja do coraz wyraźniejszego odgradzania niszy, aż wreszcie przekształciła się ona w osobne pomieszczenie ' Architekci wysuwali toaletę poza powierzchnię muru, tak że stojąc przed naszym zamkiem, dokładniej z ul. Wolności możemy ją rozpoznać, bo wystaje nieco na zewnątrz ' Jak to działało hi hi 😀😀😀 Zamkowe fekalia spływały początkowo z góry po prostu na ziemię albo do fosy, później jednak coraz częściej budowano szamba ' Pamiętajmy że wieśniacy w tym czasie nadal pozostawali przy tradycyjnych dołach i nie mieli aż takich wygód 😉 Również w rozwijających się wtedy dynamicznie miastach nie zanotowano większego postępu ' Korzystano z kotłów, chodzono do dołów wykopywanych na końcu ulic albo w jakichś zaułkach ' Ci, którzy mieszkali przy rzekach, wykorzystywali oczywiście te naturalne toalety ze spłuczką w postaci prądu wody 😄 Pod koniec średniowiecza w zamkach zamiast zwykłego otworu w podłodze coraz częściej można już było spotkać siedzisko z pokrywą ' Pamiętajmy że średniowiecze położyło się cieniem na rozwój wielu aspektów życia społeczeństwa ' Nie tylko kultura i sztuka stanęła '' w rozkroku '' 😄 Higiena w zasadzie nie istniała ! Wypróżniano się w miejscu, w którym dosłownie potrzeba fizjologiczna dawała o sobie znać ' Po ulicach spływały nieczystości wymieszane z błotem, ludzie brodzili w fekaliach ' Smród był nie do zniesienia ' Poruszano się po specjalnych drewnianych kładkach, które nie wytrzymywały próby czasu i często musiały być zastępowane nowymi ' Zamkowe gdaniska zawdzięczamy Krzyżakom ' Nieważne czy budowali je z powodu szczególnego zamiłowania do higieny, co w tamtych czasach było raczej mało prawdopodobne, ale faktem jest, że dzięki latrynnym wieżom nieczystości od razu lądowały w fosie lub pobliskiej rzece, co poprawiało warunki sanitarne w fortecy ' Zapachy w takim zamku też były na pewno przyjemniejsze, ale w średniowieczu mało kto się chyba tym przejmował, bo podobne rozwiązania rzadko można spotkać poza ziemiami, którymi władali Krzyżacy ' Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱




'' Kobiety średniowiecza '' Czyli jaki był kanon średniowiecznej urody kobiety i czy dbały o piękność swojego ciała 😉 Miłe Panie które odwiedzacie stronę Działdowo miasteczko z historią ...ten post jest dla Was 😉 Może niektórzy niewiedzą że kobiety w średniowieczu pełniły wiele różnych ról społecznych 👍 Wśród pozycji społecznych, które zajmowały, były role: żon, wdów, matek, chłopek, rzemieślniczek, zakonnic, a także role przywódcze: opatek i królowych uf....... Samo pojęcie '' kobiety '' zmieniało się w okresie średniowiecza na co wpłynęło kilka czynników 😉 Śladami przeszłości na tropach tajemnic ✊

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część LVI

A więc średniowieczne ślicznotki, czyli jak to z tym pięknem i higieną w średniowieczu było 🤔🤔🤔🤔

No cóż trzeba jednak podkreślić, że używanie kosmetyków nie było dobrze widziane, średniowieczne teksty wyraźnie informują, że środki upiększające należy stosować w tajemnicy !!! Z zachowanych źródeł wynika, że podstawowymi składnikami maści i kremów był smalec wieprzowy, oliwa z oliwek, mleczko migdałowe ' Balsamy do ciała produkowano m.in. z ziół i kwiatów gotowanych w winie, perfumy tworzono na bazie piżma ' Praktycznie wszystkie w zasadzie teksty dotyczące urody podkreślają także dużą rolę higieny, piękna kobieta powinna była być czysta !!!! Bowiem średniowiecze, wbrew powszechnej opinii, nie było mroczne, zacofane i brudne ! Higiena w Europie stała w wówczas na wyższym poziomie niż w czasach późniejszych ' Kąpiele traktowano jako zabiegi lecznicze, ówczesne księgi medyczne podają przepisy na różne kąpiele w zależności od wieku, płci, stanu zdrowia, z zaleceniami rozmaitych kombinacji ziół i olejków dodawanych do wody ' Mało kogo jednak stać było na prywatną łazienkę, najpopularniejsze były łaźnie publiczne, których w samym Paryżu było w XIII wieku ponad trzydzieści ' Co cie­kawe, łaźnie często były budowane w połączeniu z piekarniami, żeby wykorzystywać ciepło z pieców do podgrzewania wody ' Większość przedstawień średniowiecznych uczt w łaźniach pochodzi z XV wieku ' Oczywiście w łaźniach zatrudnione były także prostytutki, co było nielegalne, ale władze miast zazwyczaj przymykały na to oko ' Często łaźnie były wręcz połączone z domami publicznymi ' Dlatego właśnie upadek owych łaźni w dużej mierze wiązał się z epidemią syfilisu, która nastąpiła w Europie na przełomie XV i XVI wieku ' Zachowane w średniowiecznej sztuce wizerunki panien łaziebnych nie pozostawiają wątpliwości co do kontekstu erotycznego ' Panie te zresztą także reprezentują średniowieczny kanon urody: są smukłe i drobne, a ich skóra jest jasna i gładka ' Bowiem, jak już zostało wspomniane, damy w średniowieczu stosowały depilację i to nie tylko na nogach !👍👍👍 I w tym przypadku znajdziemy stosowny cytat w Powieści o Róży 😉 nieco bardziej metaforyczny, ale nie pozostawiający wątpliwości:

'' Niech dba, jak grzeczne dziewczę, aby

Izba Wenery czystą była '

Niewiastą przecież jest roztropną,

Niech pajęczynę więc usuwa,

skubiąc ją, paląc albo goląc,

Tak, by i mech tam nie pozostał ”

Oczywiście dbałość kobiet o urodę była także krytykowana, zwłaszcza przez duchownych: próby ulepszania swojego wyglądu to kwestionowanie doskonałości ludzkiego ciała stworzonego przez Boga ' Poza tym mężczyzn przerażała świadomość, iż kobiety oszukują ich, ukazując się im piękniejszymi i młodszymi niż są w rzeczywistości, łapiąc ich w ten sposób w miłosną pułapkę ' Rzecz jasna w tej sytuacji dbanie o urodę i przygotowywanie kosmetyków jawi się nam jako zajęcie godne czarownicy, tak samo, jak warzenie mikstur miłosnych, które również mają za zadanie wywieść mężczyzn w pole i ich omotać ' Czystość w pojęciu średniowiecznych ludzi oznaczała przede wszystkim czystą duszę ' Nic więc dziwnego, że wśród osób zajmujących się kosmetologią można wymienić również zakonnicę, benedyktynkę siostrę Hildegardę z Bingen ' W spuściźnie po niej zachowały się liczne receptury na preparaty ziołowe, które miały służyć zdrowiu i urodzie ' Wśród zaleceń Hildegardy znajdował się między innymi przepis na odżywczy tonik dla twarzy sporządzony z kwiatu lipy, szałwii oraz rozmarynu ' Koniecznie zbieranych przed poranną rosą, by zioła nie utraciły drogocennych właściwości ' Zasadniczo w średniowieczu nie wykonywało się makijażu w dzisiejszym rozumieniu tego słowa 😉 Już wtedy zaczęła się moda na wybielanie skóry i delikatne różowienie policzków ' Bielidła do twarzy można było sporządzić z mielonej i zmieszanej z wodą pszenicy ' Bardziej przedsiębiorcze ślicznotki sięgały po węgielek drzewny do uczernienia brwi oraz różne zioła, które mogły wywołać rumieńce ' Pożądany rumieniec na policzku powstawał dzięki marzannie barwierskiej lub alkantowi tak zwano czerwone wino hiszpańskie ' Wiele z tych przepisów przetrwało do czasów współczesnych i nadal cieszą się popularnością wśród wielbicielek kosmetyków naturalnych ' Nie zapominajmy także o perfumach 😉

Pozdrawiam wszystkie panie Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱


Fuchsberg

Malinowo to nie tylko dawny majątek Mindego czyli obecna szkoła rolnicza ' Na wzgórku, na południowy wschód od leśniczówki w Malinowie znajduje wieża sławiąca " Żelaznego Kanclerza" Otto Eduarda Leopolda von Bismarck -Schönhausen, w skrócie: Bismarcka 😉

'' Śladami przeszłości na tropach tajemnic ''

'' Historie nieznane '' Część IV

Malinowo Amalienhof 😉 To nie tylko dawny majątek ziemski który powstał w 1853 roku i składał się z: dworu, czworaków, obór, stodół, kuźni, wiatraka, parku i sadu ' W 1926 roku, przeprowadzono parcelację, na części terenu w 1930 roku, utworzono szkołę rolniczą, dzięki staraniom Emilii Sukertowej Biedrawiny ' Za zabudowaniami szkoły rozciągał się las miejski, mała strzelnica na mały kaliber i dawna granica ' Od XIX wieku miejsce spacerów i wypoczynku mieszkańców Działdowa ' Na wzniesieniu 177,3 m n.p.m. lasu miejskiego w latach 1915 roku zbudowano Wieżę ' Dodam tylko tyle że za życia Bismarcka powstało 15 Wież Bismarcka, które różniły się zasadniczo od późniejszych ognistych kolumn formą i materiałem budowlanym ' Pierwsze wieże budowano najczęściej z drewna ' Nasza wieża to projekt studentów niemieckich ' Począwszy od kwietnia 1899 roku, za wzór : to zarys kwadratowy, wielostopniowa podbudowa, prosty i umiarkowany cokół, węgły składające się z czterech słupów, gzyms w rodzaju głowicy z nadbudową dla misy ogniowej itd....Wieża to pomnik dla poległych w I wojnie światowej wzniesiony w 1915 roku, według projektu nie Wilhelma Kreisa tylko architekta Philipp Kähm'a ' W latach międzywojennych władze polskie nadały pomnikowi nazwę " Wieża Wolności " Na całym świecie powstało 240 monumentalnych wież Bismarcka ' Poza Europą, budowane były one przez osadników niemieckich również w Kamerunie, Chile, Papui - Nowej Gwinei i Tanzanii ' Z 40 budowli znajdujących się na terenie Polski zachowało się jedynie 17 😌😌😌 Jedną z nich jest wieża w która mieści się w Malinowie kilka kilometrów od Działdowa ' " Fuchsberg '' jak już wcześniej wspomniałem to budowla według projektu Philippa Kähma, nawiązująca do wzorcowego projektu tego typu budowli z roku 1899 roku o nazwie " Zmierzch Bogów ", wg którego zwieńczeniem wieży była misa ogniowa ' Kilkakrotnie w ciągu roku, na wieżach rozpalany miał być ogień ku czci Bismarcka ' Uroczystości takie przypadały na rocznice urodzin i śmiercią patrona oraz inne święta, np. przesilenie letnie ' Co ciekawe, zwyczaj ten przetrwał w Niemczech, w stanie szczątkowym, do dnia dzisiejszego ' W latach 1920 ludność niemiecka, która pozostała w Działdowie, nazywała ją Wieżą Bismarcka, prawdopodobnie ze względu na duże podobieństwo do projektu Kolumny Bismarcka " Zmierzch Bogów ”, który wygrał zorganizowany w 1899 roku konkurs ' Jeszcze pod koniec lat 30 - tych spotykała się pod '' Wieżą Bismarcka '' młodzież Hitlerjugend, uprawiająca zabawy na wolnym powietrzu ' Budowla została nieco zmieniona w latach 1923 -1937 m. in. przez polskie napisy ' Powszechnie nazywano ją wówczas " Wieżą Wolności " Zachowały się fragmenty tablic z widoczną inskrypcją:

" NIE RZUCIM • ZIEMI • SKĄD NASZ • RÓD "

Do budowy użyto nieregularnie uformowanych kamieni polnych ' C.d.n .....




Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱 Dzisiaj nie jesteśmy już wstanie nawet sobie wyobrazić jak wyglądał ogrody zamkowe na naszym zamku krzyżackim w Działdowie.....

Śladami przeszłości na tropach tajemnic

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część LIV

Choć post jest związany z obiektem który mieści się w dawnych ogrodach zamkowych a także z historią człowieka, który mieszkał w tym budynku, to przy tej sposobności na wstępie tego posta, przybliżę Wam zarys Ogrodów zamkowy 😉 Czy na naszym zamku też był ogród zamkowy 🤔🤔🤔🤔 Pewnie że były ! Jak już wiecie że zamki często otoczone były fosą i sytuowane na wzgórzach i odegrały bardzo dużą rolę w tworzeniu kultury i nauki ' Podgrodzia obok zamków były drugim miejscem gdzie toczyło się życie społeczno - kulturalne okresu średniowiecza ' Pamiętajmy że w rozplanowaniu przestrzennym miasta wzorowano się na starożytności ' Powstawanie centrum miasta stanowił rynek, usytuowany na przecięciu głównych dróg ' Miasta powstawały też poza obrębem zamku ....Co w takim ogrodzie mogło się znajdować mmmm .... Prawdopodobnie '' Herbularius '' inaczej hortus medicus przeznaczony był do uprawy ziół i roślin leczniczych i przyprawowych ' Ogród taki otaczał mur, rośliny sadzone były w oddzielnych kwaterach, a w sąsiedztwie było pomieszczenie lekarza, który zajmował się tymi roślinami ... prawdopodobnie 😉 Ponieważ ze względów bezpieczeństwa zamek Krzyżacki w Działdowie były usytuowany na wzgórzu i otoczony murem to powierzchnia takiego ogrodu była praktycznie niewielka ' Może to był jak już wspomniałem Hortus conclusus czyli ogród zamknięty zwany też ogródkiem różanym, który był otoczony murem, przeznaczony do wypoczynku ' Układ ogrodu na zamku krzyżackim w Działdowie zabudowany i dostosowywany musiał być do wymagań poszczególnych rodzajów warunków lokalizacji zamku ' Zamek w Działdowie jak już wiemy to zamek obronny, więc prawdopodobne jest to, że założono ogród ozdobny i użyt­kowy ' W obrębie fortyfikacji zamkowych, gdzie było mało wolnej prze­strzeni, zakładano najczęściej skromne zielniki oraz małe ogródki ozdobne zwane '' hortus conclusus '', w których sadzono kwiaty, zioła i często róże, budowano ławy darniowe, wzbogacano je też czasem studnią lub fontanną oraz wyodrębniano zazwyczaj ogrodzeniem ' Ale Ok ' W środku dawnych ogrodów zamkowych stoi dom feldmarszałka ' Budynek wzniósł około 1774 roku starosta Goltz, w latach 1802 -1806 mieszkał w nim feldmarszałek Friedrich Wilhelm Bülow von Dennewitz, jeden z najwybitniejszych dowódców pruskich walczących przeciwko Napoleonowi ' Brał udział w bitwach pod Luckau, Großbeeren, Dennewitz, Lipskiem, Waterloo ' Za swe zasługi otrzymał nobilitację i posiadłości ziemskie od króla pruskiego, austriacki krzyż komandorski, doktoraty honorowe uniwersytetów w Oxfordzie i Berlinie ' 1794 awansowany do stopnia majora, był szefem Prus Wschodnich w 1797 Füsilierbataillons w Soldau ' 1797 roku dostał pracę w oddziałach lekkich - kompanii 2. Brygady Fizylierów Wschodnich Prus, które prowadził z wielką gorliwością ' W 1802 roku ożenił się z Marianne Auguste, córką pułkownika v. Auer w Królewcu ' W 1803 roku, Bülow został awansowany na podpułkownika i na własną prośbę pozostał na czele utworzonego przez siebie batalionu w Soldau ' Co do ulica Zamkowej, to ulica należąca do podzamcza ukształtowana wraz z zamkiem w końcu XIII lub na pocz. XIV wieku, po pożarze w 1733 roku, przesunięta o 3 działki ' Do 1733 roku do zamku prowadziła nie istniejąca dziś uliczka ze wschodniego narożnika rynku ' Była ona naturalnym przedłużeniem drogi wiodącej obok targowiska z Mazowszem Płockim ' Obiekt leży na terenie dawnych ogrodów zamkowych, zbudowany na reliktach XIV wieku, budynku wchodzącego w skład zamkowego podgrodzia przez starostę Goltza ok. 1774 roku ' Obiekt założony na planie prostokąta, o zwartej bryle, kryty dachem 2 - połaciowym z naczółkami z dachówką ceramiczną karpiówką ' Budynek murowany, otynkowany, podkreślony niewielkim cokołem i zwieńczony gzymsem zachodzącym na elewację szczytową, jednopiętrowy z użytkowym poddaszem ' Dawny budynek to dziś nowe oblicze Dworku Bülowa 👍 Dzięki staraniom Pana Burmistrza i radnym, dawny dworek nadal żyje i tworzy dziś centrum aktywności dla działdowskich organizacji pozarządowych ✊

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Śladami przeszłości na tropach tajemnic

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XLVIII

Tajemnice kościoła w Działdowie 😉 Część II '' Protestancki kościół parafialny pod patronatem królewskim ''

W 1872 roku wieżę podwyższono o dwie kondygnacje i otrzymano wysoki, pokryty łupkiem szczyt z pozłacanym żelaznym krzyżem o wysokości 2 1/2 m. W 1873 roku organy odbudowano, a w 1900 roku Organmistrz Wittek w Elbląga zbudował nowe ' W 1899 roku Kościół został przemalowany przez mistrza malarza Pohlmanna z Neidenburga, a w 1904 roku, zainstalowano niskociśnieniowe ogrzewanie parowe 👍Kościół został zniszczony w ciężkich walkach w Soldau 29 sierpnia 1914 roku ' Pozostała tylko część zewnętrznych murów ' Ze sprzętu nic nie można było uratować ' Nabożeństwa odbywały się najpierw w plenerze na dziedzińcu kościelnym, potem na miejskiej sali gimnastycznej, a od lata 1915 roku, w starej remterii i dawnej kaplicy zamkowej, która wcześniej służyła jako spichlerz ' Za zgodą kustosza wojewódzkiego wybito ścianę między tymi dwoma pomieszczeniami '

Wszystkie prace przygotowawcze do nowego budynku zostały zakończone ' Projekt nowego budynku wykonał architekt okręgowy Kahm ' Szacunkowy koszt wyniósł 365 000 marek, z czego 300 000 zgłoszono jako zniszczenia wojenne ' Tak mało myślał o zleceniu Soldau, że w grudniu 1919 roku Wydział Budowlany Neidenburga poprosił rząd w Allenstein o ujawnienie 4150 marek za zakup dzwonów ' Postanowienia traktatu wersalskiego, zgodnie z którym obszar Soldau musiał zostać oddany Polsce bez referendum, położyły kres wszelkim planom '

Po przejęciu Soldau państwo polskie zobowiązało się do odnowienia wszystkich budynków związanych z wojną ' W Polsce jeszcze przed głosowaniem istniała nadzieja na zwycięstwo nad protestanckimi Mazurami, a polskie władze bardzo szybko zatwierdziły szacunek, który zakładał koszt 376 tys. zł. Po niekorzystnym dla Polski wyniku referendum w 1920 roku, sprawa została zawieszona ' Wystąpiły duże trudności z finansowaniem, a postęp budowy był opóźniony ' Budowa rozpoczęła się wiosną 1927 roku pod kierunkiem poznańskiego architekta Pitta ' Kościół został zainaugurowany 30 listopada 1930 roku ' Na inauguracji dokonanej przez Superintendenta Barczewskiego Superintendent Blau - Posen, Gennrich - Königsberg ' Większość prac wykonały firmy Soldau: prace murarskie i ciesielskie wykonał wykonawca Dorowski i mistrz murarski Grzeszczyk, prace stolarskie z pięknymi rzeźbami mistrza Bannascha, malowanie mistrza malarza Pannka oraz szkliwienie mistrza szkła Balewskiego ' Dzwony odlała gdańska stocznia ' Organy zostały zbudowane przez organmistrza Goebela z Gdańska ' Nowy budynek był generalnie wzorowany na modelu starego kościoła: sklepienia kolebkowe wykonane z drewna, podłużne krużganki po obu stronach, chór organowy po jednej, wąskiej stronie, ambona nad ołtarzem ' Wejścia nie znajdują się już po dwóch dłuższych bokach, ale po wąskiej stronie od strony rynku ' Również wieża nie odzyskała szczytu z 1872 roku, ale kopułę podobną do tej z 1797 roku ' Prosta, przejrzysta konstrukcja o barokowych kształtach przetrwała II wojnę światową i do dziś jest ozdobą miasta '

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Śladami przeszłości na tropach tajemnic

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XLVII

Tajemnice kościoła w Działdowie 😉Część I '' Protestancki kościół parafialny pod patronatem królewskim ''

W okręgu działdowskim za czasów panowania zakonu krzyżackiego istniało 12 kościołów: w Białutach, Burkacie, Gródkach, Kozłowie, Napierkach, Narzymiu, Płośnicy, Przełęku Wielkim, Sarnowie, Wielkim Łęcku, Wysokiej i Działdowie ' W czasach działalności kolonizacyjnej, struktura kościelna stanowiła w istocie część składową kolonizacji ziemi działdowskiej ' Kościoły budowano równocześnie ze wsiami ' Nie wznoszono jednak wielkich budowli z kamienia i cegły..... Według zachowanych skąpych informacji o wyglądzie najdawniejszych świątyń, poza dużym i solidnie zbudowanym kościołem miejskim w Działdowie, były to niepokaźne budynki z drewna bądź muru pruskiego, kryte strzechą albo gontem ' Niewiele wiadomo o historii budowy kościoła od czasów starożytnych ' Odnaleziono pozostałości muru budynku z II połowy XIV wieku ' Użyto ich podczas odbudowy kościoła w 1796 roku ' Wszystkie dokumenty zostały spalone podczas najazdu Tatarów w 1656 roku ' Kościół został prawdopodobnie poświęcony św. Katarzynie w czasach katolickich ' Miasto ma w swoim herbie św. Katarzynę, a do kościoła, zwanego Katharinenstrasse, wiodła kiedyś droga ' Po reformacji biskup Speratus złożył wizytę w 1534 roku ' W tym momencie kościół był już bardzo zniszczony ' Odbudowano go w 1692 roku ' Ale rozległe naprawy były konieczne już w latach 1720/22 ' W 1733 roku, Kościół spłonął ' Zdjęcie lub plan piętra nie zostały zachowane ' Odbudowano go dopiero kilka lat ' W tym czasie wierni wykorzystywali do swoich nabożeństw kaplicę na zamku ' Nowy budynek został ukończony w 1740 roku ' Kopułę wieży kościoła pokryto dębowym gontem ' Na szczycie wieży znajdował się orzeł i słońce wykonane z ocynowanej blachy ' Nie było już pieniędzy na organy i dzwonki ' Dopiero w 1762 roku kościół otrzymał dzwon, który podarował mu mieszkaniec Jakob Brzeski ' Został odlany przez ludwisarza Copinusa z Królewca ' Podczas wielkiego pożaru miasta w 1794 roku, Kościół ponownie spłonął ' Ocalały tylko metryki chrztu, ślubu i zgonu, cztery srebrne puchary, srebrny dzban, dwoje rodziców chrzestnych i miska chrzcielna ' Budowa nowego kościoła została ukończona już w 1797 roku ' Zasadniczo został zbudowany na starych fundamentach, czyli o takich samych wymiarach ' Dodano tylko dwa wiatrołapy na dłuższych bokach ' Prace wewnętrzne przeprowadzono w 1798 roku ' Organy zostały zbudowane przez organmistrza Wilhelma Scherweita z Królewca ' Dzwony zostały odlane przez twórcę dzwonów z Królewca Christiana Augusta Copinusa ' Obraz ołtarzowy autorstwa malarza i nauczyciela rysunku Carla Müllera z Elbing, przedstawiający złożenie Chrystusa do grobu, został wzniesiony w 1840 roku ' W 1856 roku, Ówczesny proboszcz z Neidenburga Aleksander Friedrich Franz Elgnowski, prawdopodobnie odpowiedział na ankietę, stwierdził, że kościół jest tak zniszczony, że wkrótce będzie musiał zostać zamknięty ' W 1857 roku, koszty odbudowy zostały ostatecznie podniesione z opłaty gminy ' Podczas remontu na zamku odbywały się nabożeństwa ' Podczas prac konserwatorskich wyburzono przedsionek, ponieważ zbytnio zwęził on ulicę, a chóry rozebrano ' Jesienią 1858 roku, można było ponownie odprawić nabożeństwa, a w urodziny króla Fryderyka Wilhelma IV 16 października 1859 roku, dokonano inauguracji odnowionego kościoła ' Cdn.......

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Śladami przeszłości na tropach tajemnic

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XLIV

Średniowieczny targ w Działdowie 😉 Część II

Czy w Działdowie istniał targ, kiedy to zakonni rycerze stawiają pierwsze mury obronne 🤔🤔🤔🤔 Tak bezapelacyjnie !

Miasteczko nasze i miasta które lokacyjne powstawały najczęściej już przy istniejących ośrodkach, zwłaszcza przy dawnych grodach, to przed przybyciem rycerzy z krzyżem na piersi, musiały już funkcjonować mniejsze szlaki handlowe między tutejszymi mieszkańcami ' Dopiero podbój i budowa naszego zamku dawała zakonowi większe możliwości przetarcia już istniejących traktów, duktów leśnych aż po rozbudowę szlaków handlowych po Królewiec ' Za czasów zakonu krzyżackiego funkcjonowały tradycyjne targi książęce, czy starszych osadach targowych, po prostu wyposażone był w szerszy i przemyślany zestaw przywilejów, przyciągające często osadników, kupców i rzemieślników z zagranicy ' Taki targ no umówmy się Działdowski zyskiwał o wiele lepsze możliwości rozwoju niż dawne osady targowe ' Przynosiły też znaczne korzyści swym feudalnym właścicielom, zarówno w postaci bezpośrednich dochodów z czynszów i opłat, jak i poprzez ożywianie życia gospodarczego naszego miasteczka i całej okolicy 😉 Lokacja naszego miasteczka musiała być co prawda inwestycją kosztowną i przynoszącą korzyści dopiero w dłuższej perspektywie, dlatego też miasta lub miasteczka lokowali początkowo głównie książęta ' Dodam tutaj jeszcze że lokacja wymagała zezwolenia........Tematem lokacji naszego miasteczka w innym poście 😉 Dość ciekawy okresem jest rok 1542 kiedy to starsi cechu rzeźników w Gdańsku poprosił o orzeczenie w sprawie działdowskiego targu na woły odbywającego się od soboty przed Niedzielą Palmową do najbliższego wtorku ' Musieli więc dobrze znać ten jarmark ' Szło przy tym o spór z wojewodą płockim, który zakazał podległym mu mieszkańcom odwiedzania targu działdowskiego przed mławskim, gdyż dotychczas panował zwyczaj, że bydło nie sprzedane w Działdowie we wtorek po Niedzieli Palmowej pędzono do Mławy ' Ów targ na bydło

później przeniesiono do sąsiedniej wsi Kisiny, należała do największych w Prusach, głównie dzięki przypędzanym tu wołom podolskim ' Poza rzeźnikami z Gdańska i innych miast pruskich bydło na tym targu nabywał także dwór książęcy, książęcy rzeźnicy sami w tym celu przybywali do Działdowa

bądź starosta otrzymywał polecenie zakupu ' W działdowskich rachunkach urzędowych znajdują się potwierdzenia transakcji, które dotyczyły jednorazowo niekiedy blisko 100 wołów podolskich ' 16 marca 1812 to data dość ciekawa dla naszego miasteczka ' Od strony historycznej i obyczajowej to szczegół dość interesujący z zagadnieniem życia targowego w naszym miasteczku 😉 Szczegół wzięty z przywileju elektora Jan Zygmunta dla sukienników ' Postanowiono w nim, że na targu przed dzwonem porannym tylko mistrzowie miejscowi mieli prawo zaopatrywać się w wełnę i dopiero po zaspokojeniu ich potrzeb obcy kupcy mogli dobijać interesu ' Ten temat już poruszę w następnym poście 😉 Pamiętajmy że targi i jarmarki były zazwyczaj dużym zgromadzeniem okolicznej ludności oraz mieszkańców miasteczka ' W dzień jarmarku, co tylko żyło w okolicy bliższej lub dalszej spieszyło na jarmark ' Zjeżdżali się kupcy ze wszystkich stron, ustawiali kramy na wyznaczonych miejscach ' W początkach renesansu i rozkwitu naszego miasteczka dużą rolę odgrywać zaczyna nasz ryneczek gdzie w środku znajdował się plac na którym odbywały się targi i jarmarki 😉 Mimo różnych kataklizmów nękających nasze miasteczko przez wojny i potop szwedzki, zarazy jak dżuma, cholera, pożary, to nasze miasteczko z historią zawsze się podnosiło z upadków ' Wyraźnie trzeba tu podkreślić lub stwierdzić, że takie jarmarki i targi miały w dużym procesie swój udział w funkcji miasteczko twórcze, czyli edukacyj skierowanej do mieszkańców małych wsi i małych miasteczek ' Tak tak mili państwo 😉 Ale o tym może kiedyś w innym poście '' Twórcze Pokolenia "

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Śladami przeszłości na tropach tajemnic ✊ Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XLIII

Średniowieczny targ w Działdowie 😉 Część I Targi, jarmarki i odpusty parafialne należały do największych atrakcji średniowiecza ' Formalnie łączyły w sobie aspekt religijny i handlowy, faktycznie zaś stanowiły barwne widowiska, gromadzące w jednym miejscu i jednym czasie ludzi głodnych wrażeń 👍 Do tej formuły nawiązują współczesne imprezy plenerowe o tematyce historycznej i chociaż ich organizatorzy skrzętnie odżegnują się od podobnych skojarzeń, to zauważamy mnogość urządzanych w naszym kraju pikników, festynów bądź jarmarków, nazywanych często '' archeologicznymi '', „ średniowiecznymi ”, '' cysterskimi '', itp......Jak już zdążyliście zauważyć w różnych postach które Wam przybliżam na temat naszego miasteczka, to można wywnioskować że egzystencja obywateli Działdowa, podobnie jak w innych miasteczkach i miastach państwa krzyżackiego, opierała się na trzech filarach : rolnictwie, handlu i rzemiośle 😉 Centralnym punktem życia miejskiego, zarówno co do miejsca, jak i znaczenia gospodarczego , były targi ' Gdzie w średniowieczu mógł się taki targ znajdować w naszym miasteczku 🤔🤔🤔 Niestety nie zachował się żaden opis życia targowego w Działdowie ' Prawdo podobnie lokowanie targów i jarmarków musiało być zlokalizowane między Rzeką Nidą a zamkiem ' O ile targ przyciągał ludzi i towary w ramach granic ekonomicznego '' działu wodnego '' i jeżeli uznamy użyteczność tego porównania, oddzielającego zasięg gospodarczy poszczególnych miast, to teren oddziaływania jarmarków rozciągał się o wiele dalej niż tylko nasz centralny warowny zamek 😉 Usytuowanie Działdowa przy dużym trakcie handlowym z Gdańska, Elbląga i Malborka do korony przypadało tamtejszym jarmarkom szczególne znaczenie ' Rzemieślnicy i kupcy z miast Podgórza i okolic dolnej Wisły spotykali się tu jakoby nabywcy i sprzedawcy z handlarzami i rzemieślnikami z Polski, a ten barwny obraz uzupełniali Szkoci i Żydzi ' Kupcy działdowscy przejmowali bardziej rolę pośredników niż faktycznych kupców i dostawców ' Największym odbiorcą był urząd, który na potrzeby własne i dworu książęcego w Królewcu, w czasach zakonnych przypuszczalnie głównego zamku w Malborku, nabywał na targach wiele różnych towarów ' Na głównym holu kupcy rozkładali swoje kramy i zaczynał się handel ' Tak, jak na prawdziwym targu panował gwar i hałas ' Towarów było w bród, począwszy od ozdób choinkowych, poprzez ciasteczka, muffinki, bransoletki na chlebie ze smalcem kończąc ' W początkach średniowiecza obowiązywał handel wymienny, czyli towar za towar ' Czy tak było na działdowskim targu tego nie wiemy 😞😞😞 Niektórzy kupcy sprzedali cały swój towar, a mimo to nie wracali do domu z pustymi rękoma, zaopatrzyli się w mnóstwo niezbędnych im rzeczy i smakołyków, m.in. ozdoby choinkowe, pierniczki, ciasteczka itd ..... Dobre interesy na jarmarkach robili także działdowscy aptekarze, zajmujący się wtedy również sprzedażą wina i korzeni, zwłaszcza że na pogranicznym obszarze Polski brakowało aptek ' Na targi do Działdowa przybywali często także szlacheccy właściciele ziemscy z Polski, zapewne nie z powodów handlowych, co dla przyjemności, nie tylko tej cielesnej ale też do wywoływania awantur ' Do kasy miejskiej za sprawą targów, dzięki opłatom straganowego, targowego, rogatkowego i mostowego, wpływały znaczne kwoty, odczuwano więc stratę, jeśli jarmark nie odbył się z powodu wojny, zarazy czy pożaru ' W wielu miastach po dziś dzień kultywuje się tradycje słynnych, dawnych jarmarków, urządzając imprezy handlowo - rozrywkowe noszące nazwy ich średniowiecznych pierwowzorów w Polsce np. jarmark dominikański w Gdańsku czy świętojański w Poznaniu ' Obecnie są to przede wszystkim służące rozrywce festyny, w średniowieczu jarmark był dla miasta najważniejszym wydarzeniem całego roku i pomyślność danego ośrodka zależała często od powodzenia jarmarku ' Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Na tropach tajemnic 😉 Cześć IV ostatnia '

Cegła i Cegielnie na ziemi Działdowskiej

W dobrze zorganizowanych średniowiecznych cegielniach wykorzystywano dla ułatwienia pracy trzy główne źródła energii: energię wodną, energię wiatru i energię konia ' Wiemy dziś, że bez energii elektrycznej życie gospodarcze zostaje zahamowane, życie w średniowieczu jest nie do pomyślenia bez energii wodnej ' Młynami wodnymi, dzięki zastosowaniu prostego wału rozrządowego, można było przekształcić ruch obrotowy na ruch innego rodzaju i w ten sposób mieszano np. szlamowaną glinę, dźwigano i przemieszczano korce gliny oraz sztaple cegieł '

'' Śladami przeszłości na tropach tajemnic ''

Cegielnię miejską w Działdowie wymieniono w 1554 roku w zapisie o zagaju ' To że istniała nie ulega wątpliwości, ale to tyle, bo nic nie wiemy o nie ' Nie zaznaczono jej na planie miasta ' Być może już 1556 roku nie działała, ponieważ właśnie w tym roku burmistrz i rada miasta zakupili od urzędu odpowiednio 200 i 700 cegieł ' Wprawdzie w 1616 roku znowu wspomniano cegielnię miejską, ale działała chyba krótko, ponieważ w 1689 roku na planowaną odbudową ratusza rada starała się o materiały z cegielni nidzickiej ' Gdy po pożarze z 1773 roku wzrosło zapotrzebowanie na cegły, w Działdowie i okolicy nie było ani jednej cegielni ' Dobry uczynek dla siebie i pogorzelców sprawił proboszcz Tschepias, budując cegielnię, która do 1735 roku dostarczała bądż co bądż, 16 tysięcy cegieł ' Jednak niebawem miasto założyło zapewne własny zakład, ponieważ w 1747 roku wymieniono ceglarza miejskiego Gregera ' Po następnym pożarze miasta w roku 1794 znowu wzrósł popyt na materiały budowlane ' Tym razem burmistrz Daube wykorzystał koniunkturę i założył własną małą cegielnię, która dysponowała jednak niedostatecznymi środkami i wyprodukowała tylko niewiele kiepskich cegieł ' W 1799 roku dawną cegielnię miejską wydzierżawił ceglarz Tobias Hahn ' Podjął on znowu produkcję, jednakże chyba skromną, gdyż musiał kupować glinę, a eksploatacja cegielni w majątku Iłowo w sumie pociągała za sobą mniej kosztów ' 1806 roku budynki należące do wdowy po Hahmie przedstawiały tylko ruinę ' W końcu grunt oddano w dzierżawę dziedziczną sukiennikowi Mogilowskiemu ' Brak cegieł w miasteczku spowodował także przyspieszenie rozbiórki zamku krzyżackiego ' Temat cegielni w naszym miasteczku jest dość skomplikowany i praktycznie nieznany po tym roku ' Praktycznie o innych cegielniach na Działdowszczyżnie, poza wspomnianą wyżej w Iłowie i druga wybudowaną około 1880 roku w należącym do majątku białuckiego folwarku Pruski nic nie wiadomo ' Tak jak już pisałem w poprzednim poście rzadko, ale niekiedy cegłę sprowadzano, jeżeli drogą wodną, to import był możliwy nawet na znaczną odległość ' Na ogół jednak korzystano z wyrobów cegielni miejscowych, nastawionych na zaspokojenie potrzeb szerszego kręgu odbiorców bądź zakładanych w celu realizacji konkretnej budowli w jej pobliżu ' Glinę lub cegłę transportowano zaprzęgami konnymi lub parą wołów ' Jeżeli w naszym miasteczku były cegielnie w początkach XIV - XIV wieku, to pamiętać trzeba że takie cegielnie musiały, znajdować się blisko kanałów wodnych ' Dlaczego 🤔🤔🤔🤔 Bo wytwarzanie cegieł to praca dość skomplikowana ' Cegielnie lokalizowano przy dość głębokich stawach, które w zimie napełniano śniegiem, a w czasie letnim wykorzystywano wszelkie pochyłości gruntu, który to w porze deszczowej zasilał staw deszczówkę, sprowadzoną do nich za pomocą całej sieci płytkich rowów itd...... Główną siłą był koń który stanowił w wiekach średnich nader ważne źródło energii ' Korzystały z niego również cegielnie ' Po raz pierwszy w dziejach wykorzystano wówczas maksymalnie siłę konia, a to dzięki łącznemu spożytkowaniu wielu wynalazków ' Dla ochrony kopyt wynaleziono podkowy ' Zmiana uprzęży, polegająca na zastąpieniu popręgu umieszczonego pod szyją końską przez chomąto, pozwoliła na lepsze wykorzystanie siły zwierzęcia ' Zaczęto rezygnować z używania do zaprzęgów wołów, jako zwierząt zbyt powolnych i niewygodnych do kierowania ' Postęp w jednym rzemiośle pociągał za sobą postęp w innych ' Kowale kują lepsze narzędzia, cieśle sporządzili niewielki, ale godny podziwu sprzęt – taczkę, która pozwalała jednemu człowiekowi wykonywać pracę dwóch tragarzy, kościoły pokrywano zamiast drogą blachą ołowianą, płaską i lekką dachówką '

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Na zamku w Działdowie 😉

Czego już nie ma…

Znacznie gorzej zachowały się budynki w obrębie zamkowych murów ' Wiele z nich zbudowano z drewna ' Obecnie trudno wyobrazić sobie, jak wielką rolę odrywało ono w architekturze murowanego zamku w Działdowie ' Wznoszono z niego budynki gospodarcze, stajnie, ganki przy murowanych domach i konstrukcje schodów, a nawet wykładano nim ściany pomieszczeń, aby je nieco ocieplić ' Drewno, które dziś w znacznie mniejszej ilości znajdujemy w ruinach zamków, jest już zaledwie próbą, często nieudaną, rekonstrukcji form sprzed wieków ' Po oryginalnym pozostały najwyżej odciski na murach zamku w Działdowie i nie tylko ' Drugą przyczyną złego stanu zachowania zabudowy wewnątrz zamkowych murów jest długoletnie, a często wielowiekowe zaniedbanie ' Szczególnym piętnem odcisnęły się na architekturze polskich zamków najazdy szwedzkich wojsk podczas potopu i późniejszej o pół wieku wojny północnej ' Czym były strażnice w średniowieczu 😉 Na początku czasów nowożytnych to budowla wielokondygnacyjna z pomieszczeniami mieszkalnymi i gospodarczymi ' Wznoszona była z dowolnego materiału, najczęściej na rzucie czworoboku, rzadziej na planie nieregularnym ' Przystosowana do obrony na różne sposoby za pomocą urządzeń obronnych: wału, fosy, strzelnic, machikułów, wykuszy nadwieszanych ' Wieża obronno - mieszkalna wznoszona była często samodzielnie, a niekiedy wewnątrz obwodu obronnego grodu lub zamku ' Liczne przemieszczenia granic państwowych na przestrzeni setek lat sprawiły, że w obecnych granicach Polski znajdują się zamki, które praktycznie nigdy nie były polskie, a wiele polskich warowni, związanych z naszą historią przez wieki, obecnie znajduje się poza granicami kraju '



Kościoły i zbory na Działdowszczyźnie 😉

Część I " Amt Soldau "

'' DZIAŁDOWO I OKOLICE - HISTORIA NIEZNANA '' WITAM SERDECZNIE I ZARAZEM ZAPRASZAM NA CYKL POŚWIĘCONY NASZYM WSIOM ZNAJDUJĄCYCH SIĘ W NASZYM POWIECIE DZIAŁDOWSKIM

CZĘŚĆ XXXVII Witam serdecznie w kolejnych odcinkach mojej podróży po okolicznych wsiach i wioseczkach naszego powiatu ' Jak już niektórzy wiedzą i czytają poszczególne posty, w których przybliżam Wam historie okolicznych wsi a także istniejących i nie istniejących kościółków, to w tym poście zwrócę Wam uwagę na całość, jak były zorganizowane parafie w powiecie Działdowskim roku 1578 😉👍

W roku 1578 istniały dobrze zorganizowane parafie w Działdowie i 8 wioskach okolicznych, tam, gdzie poprzednio znajdowały się kościoły katolickie ' W XVI wieku ramy powiatu

były nieco inne niż dziś ' Tak zwane urzędownie " Amt Soldau " obejmowało parafie: Działdowo, Białuty, Narzym,

Płośnica, Burkat i Sarnowo, obecnie za kordonem leżące '

Do starostwa w Dąbrównie należały kościelne wsie, w obrębie

Działdowszczyzny dzisiejszej leżące, jak: Uzdowo, Szczupliny i Koszelewy ' Między 9 a 20 listopad a 1578 roku,odbyła się wizytacja kościołów w ówczesnym starostwie działdowskiem, a między 4 maja i 3 czerwca roku, 1579 w powiecie dąbrowskim ' Wzięli w niej udział: biskup pomezański Jan Wigand, jako asystenci: urzędnik Józef Paulin i oraz notariusz Jan 👍

Parafia działdowska obejmowała wsie: Księży Dwór

, liczący 20 włók, Wysoką o 60 włókach, Kurkowo o 55 włókach,

Bursz zwany " Bursa " o 25 włókach, Zakrzewo zwane

Zakrze o 24 włókach, Kisiny, liczące 67 włók, Pierławka

52 włóki, Borowo 10 włók oraz domena, t.zw. Landkamrner

o 3 włókach 😉 Parafia Białuty obejmowała wsie: Białutyo 40 włókach, Napierki, liczące 52 włóki, Grabowo -10 włók, Krokowo

30 włók, Dźwierznia Dzwirszina -10 włók roli 😉 Do parafii Narzym należały: Dwukoły, zwane Dwiekole, o 8 włókach, Wierzbowo, Rywociny, liczące 35 włók, Brodowo - 37,Kraszewo - 35, Iłowo liczące 46 włók ' Płośnica sama posiadała 120 włók, obejmowała ta parafie Gródki z 80 włókami, Rutkowice liczące 40 włók, Brnina - 40, Schreibersdorf czyli Pisarzewo, dziś nieistniejące, a nadane Andrzejowi Prawdzie, sekretarzowi ks.Albrechta - liczące 20 włók ' Ponadto do Płośnicy należała mała Turzaz 40 włókami ' Parafia Burkatczy Burkaty

, Burkarty wieś liczyła 60 włók, obejmowała Filice z 40 włókami, Skurpie z 66 włókami, Nieostoję z 40 i Klęczkowoz 40 włókami 😉 Do parafii Sarnowskiej posiadającej 80 włók należały:

Krasnołąka z 60 włókami, Zakrzewo Zakrze, Wilamowo z 31 włókami, Sątop z 20 włókami, Zakrzewo Małe z 20 włókami i zwane urzędowo Lautersbach, nieznane dziś,

z 9 włókami 😉 Parafia Uzdowo obejmowała prócz wsi, liczącej 80 włók: Wielką Turzę z 8 włókami, Sękowo Szymkowo z 40 włókami, Kramarzewo z 40 włókami, Myślęta, liczące 27 włók '

Parafia Szczupliny i Nowa Wieś liczące łącznie 40 włók

obejmowały: Prusy z 40 włókami i Wądzyn z 40 włókami 😉

Do parafii Koszelewy wieś liczyła 40 włók należały:

Gralewo 40, Żabiny 80, Tuczki 40, Koszelewki 30

włók 😉 Kościoły wspomniane pochodziły z odległych czasów 👍 Chrześcijaństwo szerzył w okolicach Działdowa biskup Chrystian, który nawrócił dwóch książąt na pograniczu ziem polskich leżących " Suawabuno ", czyli Sławobój albo Swibój, a jak niektórzy chcą Świętopełk, który był panem

Lubawy oraz " Warpoda " - Warcisław ,książę Lansanii '

Niektórzy historycy niemieccy twierdzą, że Lansania

- to dzisiejszy WielkiŁęck, Mały Łęcki Przełęk Wielki i Mały '

Nie opodal kościoła w W. Łęcku znajduje się grodziszcze

przedhistoryczne czy wczesnohistoryczne ' Lansania

została darowana biskupowi Chrystianowi w roku 1216 ' To też w tych stronach działał on skutecznie, tam wcześniej niż gdziekolwiek szerzyło się chrześcijaństwo ' Pamiętajmy że od czasów Johannesa Viogta najczęściej wspomina się o znanej z późniejszych źródeł ziemi Lansania nad Zalewem Wiślanym ' Wskazywano też na położony na styku Pomezanii i ziemi chełmińskiej Łasin 1314: Lansin oraz Łąck w okolicy Lidzbarka Welskiego, który byłby centrum małej ziemi Filipa Warpody sąsiadującej z ziemią lubawską ' Ale to już w innym poście 😉 Dodam tutaj jeszcze że we wszystkich kościołach i kościółkach na ziemi Działdowskiej, czasie nabożeństwa śpiewano pieśni przetłumaczone i wydane przez Jana Seklucjana ' Od roku 1547 wydał kancjonał '' Pieśni duchowne a nabożne '', zawierający 35 pieśni religijnych, w tym 8 autorstwa Lutra 😉 W 1556 wydał ''

Postyllę Domową '' W 1554 ukazało się pierwsze tłumaczenie Nowego Testamentu z greki na język polski, które nie było samodzielną pracą Seklucjana, współpracował z nim Stanisław Murzynowski i od 1563 zostało zastąpione przez znacznie bardziej wartościową Biblię brzeską ' Rozprawa krótka a prosta o niektórych ceremoniach i ustawach kościelnych ; Tłumaczył także na język niemiecki dzieła Mikołaja Reja '

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Wszyscy już chyba wiedzą i znają historię naszego zamku Działdowskiego, ale czy ktoś jest wstanie napisać lub dociec co mieściło się wcześniej na wzniesieniu kiedy przybyli tu Krzyżacy 🤔🤔🤔

'' SYSTEM WIEŻOWY ''

'' Śladami przeszłości na tropach tajemnic

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XLI

Śladami wczesnośredniowiecza Działdowa - Lidzbarka Welskiego

Czy w dolinie rzeki Wkra - Działdówki i Wel można spotkać jeszcze kilka śladów po średniowiecznych grodach stożkowych lub warowniach 🤔🤔🤔Niestety Nie !!!

Niewiele wiadomo o budowlach zamkowych z wczesnego średniowiecza w naszym miasteczku i nie tylko ....😔😔😔 Jak już wiecie najdawniejszym rodzajem zamku był '' gród '' otoczony wałem zaopatrzonym w częstokół palisadę ' Z czasem zamiast palisady zaczęto stawiać kamienne mury ' Od tego momentu możemy mówić o zamku obronnym, czyli mniej więcej od XII wieku w Niemczech i od XIV w Polsce ' Czasy średniowiecza to okres ciągłych walk i napadów, a to wymagało by zamki znajdowały się w miejscach trudno dostępnych dla wroga ' I tak ok. XII wieku rozwija się typ zamku obronnego, położonego na wyniosłych i stromych wzniesieniach skałach ' W krajach nizinnych natomiast spotykamy zamki otoczone wodą, do którego jedyna droga dostępu prowadziła przez most zwodzony, czasami zaś na łodziach lub statkach ' Poza tym zamki wznoszono na terenach bagiennych albo moczarach, gdzie jedyne bezpieczne przejście znali tylko mieszkańcy ' A wszystko to po to, by uniemożliwić najeźdźcy zdobycie twierdzy zbyt szybko - szturmem, a jedynie przez wielotygodniowe oblężenie i zagłodzenie mieszkańców, dla których w tym czasie mogła nadejść pomoc ' Grody pełniły w Polsce różne funkcje , twierdz nadgranicznych, refugiów dla ludności czy siedzib władcy ' Wznoszono je nadając im najlepsze walory obronne ' Na Niżu Polskim naturalnym czynnikiem powiększającym obronność grodu była woda - rzeka, jezioro czy moczary ' We wczesnym średniowieczu podstawowym materiałem do budowy grodów były drewno i ziemia, piasek, glina, żwir, uzupełniane luźnymi kamieniami ' Najprostsze umocnienia stanowił częstokół znany w Polsce już od pradziejów ' Był to płot plecionkowy lub z wbitych pionowo pali ' Częstokroć jego walory obronne podnoszono poprzez podwojenie lub potrojenie linii pali, utwierdzając je drewnianymi złączami lub wpuszczając końce słupów w solidne drewniane kloce będące fundamentem konstrukcji ' Całość dopełniała sucha lub nawodniona fosa ' Częstokół był mało odporrny na ogień, a także ataki machin oblężniczych, toteż samodzielnie występował tylko w twierdzach o małym znaczeniu, w ważniejszych uzupełniał on solidne wały drewniano - ziemne ' Kolejnym etapem przemian umocnień był wał skrzyniowy ' Wał taki składa się ze skrzyń drewnianych łączonych na zrąb, wypełnionych ziemią i luźnymi kamieniami, a niekiedy grubymi bierwionami ' Skrzynie, połączone ze sobą w poziomie, mogły tworzyć wał o znacznej wysokości, dochodzący do 12 m, odporny na zniszczenia mechaniczne i działanie ognia ' Problemem dla budowniczych był jego ciężar ' Wał należało solidnie ufundamentować, zwłaszcza w terenie podmokłym ' Czyniono to pokrywając grunt warstwą faszyny, niekiedy wiązanej i pilotowanej kołkami itd... Ale Ok ' W swych dociekaniach zastanawiam się, czy w tamtych czasach umiejscowienie stanowisk obronnych nad naszymi rzekami były powszechnie stosowane 🤔 Jak wiemy że cechą typową polskiej wczesnośredniowiecznej sztuki fortyfikacyjnej była rozmaitość technik ' Newralgicznym punktem umocnień wału była brama, najczęściej szturmowana podczas oblężenia ' Dlatego bezpośrednio nad jej prześwitem wznoszono wieżę, wysuniętą niekiedy poza lico wału ' Wtedy korytarz bramny był długi, a więc trudniejszy do sforsowania ' Wieża flankowała też przyległe partie wału, poszerzała pole rażenia '

Kiedy u podnóża wału powstawały podgrodzia, to ich umocnienia łączono z grodowymi ' Tworzono więc kilkuczłonowy, rozległy kompleks obronny, nader trudny do zamknięcia szczelnym pierścieniem oblężniczym ' Zaplanowanie umocnień grodowych i kierowanie ich budową wymagało wysokich kwalifikacji ' W XI - XII - wiecznej Polsce specjaliści tacy zwani byli " ogrodnikami " Wały grodów były wysoce materiałochłonne ' Do ich wzniesienia potrzeba było od kilku do kilkudziesięciu tysięcy m 3 wartościowego drewna - najczęściej dębowego ' Dochodziły do tego wielkie masy ziemi, piasku, gliny i żwiru oraz luźnych kamieni ' Nakład pracy był mniejszy przy odbudowie umocnień lub ich modernizacji ' Wnętrza XII - XIlI - wiecznych grodów nie były obszerne ' Zabudowę mieszkalną i gospodarczą lokalizowano wzdłuż wałów, wokół brukowanego majdanu, co chroniło je przed rażeniem, gdyż leżały w martwym polu ostrzału ' Były także warownie o zwartej zabudowie zajmującej cały majdan ' W niektórych grodach znajdowały się budowle kamienne lub ceglane - kościoły, palatia, wolnostojące wieże ' Wieże były punktami ostatecznej obrony 👍Posłużę się tu przykładem naszego zamku i pewnego grodziska stożkowego lub strażnicy nad rzeką dziś Wel ' Obiekty takie jak nasz zamek i grodzisko nie powstał na okolicznych wzgórzach, ale na łęgach doliny rzeki Wkry - Działdówki i Weli ' Średniowieczni budowniczowie nie bali się widać rozlewającej po wiosennych roztopach rzeki !!! Być może błędnie zakładam dziś, że gród, warownia lub zamek zostały spalone i wybudowano przez Krzyżaków na wysokim i suchym wzniesieniu 🤔🤔 Tutaj już nie będę pisał o naszym zamku lecz

ruszę szlakiem kiedy, to rzeka Nida i Wkra, kilkaset lat temu płynęła o wiele bliżej naszego miasteczka i pewnego zapomnianego grodziska lub strażnicy między Jamielnikiem a Olszewem ' Będąc w tym terenie widzimy już, że dziś prawdopodobnie śladów po grodzie należy szukać gdzieś na łąkach tuż za miastem Lidzbarka w strony dawnej strugi, a nie jak się przypuszczam na położonych dużo wyżej od rzeki Wkra wzniesieniach ' Po przekopie strugę zasila już rzeka Wkra i prawdo podobnie mocno usprawnia żeglugę i spław drewna, a zarazem zasilając fosę wysuniętej strażnicy ' Słowo ZAMEK, GRÓD, WAROWNIA często było i jest nadużywane ' Przykładem posłużę się grodziskiem w Lidzbarku Welskim zwanym '' Górką '' gdzie we wczesnym średniowieczu znajdowało się grodzisko słowiańskie, była to jedynie drewniana budowla obronna mająca cel jedynie militarny a nie mieszkalny ' Być może ani w Działdowie ani w Lidzbarku Welskim zamku nigdy nie było, były tylko drewniane lub kamienne stanowiska obronne dla kilku, lub kilkunastu rycerzy ' Schemat był podobny, wieża obronna, drewniana palisada kilka budynków dla koni i służby oraz fosa ' Wydaje się to być bardzo prawdopodobne skoro kronikarze zapisali, iż takie zamki czy też grody istniały a nie zadali sobie trudu by je dokładniej opisać ' Oczywiście to tylko moje domysły jednak oparte o zdrowy rozsądek '

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Zygmunt Muźik ze Svinavy, Czech Działdowo w ogniu 😉

'' Śladami przeszłości na tropach tajemnic

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XL

Po wyznaczeniu w styczniu 1455 roku dowódców zamków i miast, na dowódcę Działdowa wyznaczono Czecha Jana Klodę, jednak przed objęciem tej funkcji 13 lutego, dotychczasowy dowódca załogi z Działdowa Sławko z Wierzbowa poddał miasto i zamek Krzyżakom ' Nic to nie dało gdyż Jan Kloda podstępem odbił Działdowo wycinając w pień krzyżacką załogę, paląc miasto i uprowadzając w niewolę zwolenników Zakonu ' Dodam tutaj że w 1455 roku Zakon wszedł również w stan wojny z Mazowszem, które prowadziło politykę samodzielną i niezależną od Polski ' W tym czasie z nadgranicznych zamków krzyżackich organizowano łupieżcze wyprawy na Północne Mazowsze ' Analizując wiarygodność przekazów Długosza nie, raz przynosi niespodzianki 😉Wiadomo, że dziejopis miał swe sympatie i antypatie, osłaniał przez przemilczenia dobrą sławę jednych,szarpał innych ' Przykładem tego są sprawy mazowieckie w czasie wojny trzynastoletniej ' Długosz, był tak wrogo usposobiony do Krzyżaków, że przemilczał fakt zawarcia przez książąt mazowieckich rozejmu z Zakonem w 1459 roku, na okres lat 6, podczas gdy król i Korona z największym wysiłkiem wstrzymywali kontrofensywę krzyżacką ' Mazowsze tymczasem dostarczało Zakonowi zaopatrzenia i tak potrzebnych w czasie działań wojennych koni ' Daremnie szukalibyśmy wiadomości o tym u Długosza 😔 Zaopatrzenie dla Krzyżaków szło przez Działdowo, gdzie starostą był Zygmunt Muzik ze Svinavy, Czech w służbie Zakonu ' Najkrótsza droga z południa prowadziła do Działdowa przez Ciechanów, gdzie kasztelanem i starostą był Jakub Boglewski, brat Jana, wojewody warszawskiego, wpływowego możnowładcy w otoczeniu małego księcia Konrada III ' Kręte drogi polityki mazowieckiej doprowadziły w 1464 roku do zajęcia przez Konrada Działdowa, przy czym Muzik dostał się do niewoli ' Wkrótce z niej wyszedł, a w 1465 roku,ważny zamek w Działdowie znów znalazł się w jego rękach ' Jak doszło do jego utraty 🤔🤔🤔 Po prostu Długosz nie pisze ' W początkach 1465 roku, załogą dowodził rycerz Jakub Sarnowski który objął funkcję kapitana na zasadzie zastawu asekuracyjnego, potem byli Krzyżacy ........ Dodam tylko tyle że do zastawu asekuracyjnego przez wymienionego Jakuba Sarnowskiego odniósł się w kronice M. Biskup który przypuszcza, że to Mazurzy wzięli Działdowo w zastaw asekuracyjny, by powściągnąć napady zaciężnych Zakonu ' No cóż mmm trzeba troszkę dopisać 😉W lipcu 1460 roku Działdowo ponownie znalazło się w rękach Krzyżaków, a między 1455 i 1460 roku, wielokrotnie zmieniało '' właściciela '' Dodajmy że w 1455 roku Zakon wszedł również w stan wojny z Mazowszem, które prowadziło politykę samodzielną i niezależną od Polski ' W tym czasie z nadgranicznych zamków krzyżackich organizowano łupieżcze wyprawy na Północne Mazowsze ' Pod koniec stycznia 1456 roku załogi z Nidzicy pod dowództwem Ulryka von Kinsburg i Działdowa pod dowództwem rotmistrza Mużika ze Svinawy, najechały ziemie książąt mazowieckich i poczyniły znaczne szkody ' Sam Mużik wraz ze swoją załogą dokonywał tak częstych napadów na Mazowsze skąd uprowadzał bydło oraz zboże wetując sobie opóznienia w wypłacie żołdu ' Nie mało też od zaciężnych wycierpieli mieszkańcy miasta oraz okolicznych wsi ' Działania te uprzykrzały się nie tylko stronie mazowieckiej, ale też dowództwu krzyżackiemu ' Ostatecznie Mużik wraz z załogą zamku działdowskiego został wzięty w kleszcze i wpierw pobity przez starostę nidzickiego, który z ramienia króla polskiego objął zarząd w odbitej Nidzicy, ale musiał jeszcze bronić się przed zorganizowaną przez księcia mazowieckiego Konrada III wyprawą zbrojną na Działdowo ' Księżna Anna i płocki biskup Paweł Giżycki grozili nawet wojennym odwetem, co w obliczu trwającej wojny 13-letniej z Polską znacznie pogorszyłoby sytuacje militarną Zakonu ' Ponowna krzyżacka rejza miała miejsce w połowie marca 1457 roku ' Tym razem napadu dokonali zaciężni krzyżaccy z Olsztynka - Hohenstein, Barczewa - Wartenburg i Działdowa oraz Dąbrówna - Gilgenburg ' Dowódcą ponownie został Mużik ze Svinawy ' Wyprawa miała charakter typowo łupieżczy, a łupem stało się bydło i żywność ' Powodem miały być, znane już, ogromne trudności z kupnem żywności na Mazowszu ' Na przełomie kwietnia i maja 1457 roku zawarto zawieszenie broni ' Fakt ten znany jest z listu komtura elbląskiego Henryka Reuß von Plauen do wielkiego mistrza ' Miało ono obowiązywać do 29.09.1458 roku ' Kolejny rozejm podpisano w Kiszewie 10.11.1458 roku, prowadzono jednak kolejne pertraktacje ' W tej samej Kiszewie podpisano kolejny rozejm 25.06.1459 roku tzw. Międzyporozumienie, a komtur elbląski za pośrednictwem działdowskiego rotmistrza przekazał wielkiemu mistrzowi, mazowiecki projekt rozejmu ' Nie wnikając w jego szczegóły stwierdzić należy, że strony miały się spotkać w Działdowie w 2 tygodnie po 13.10.1459 roku ' Działdowo reprezentować miał tym razem dowódca zaciężnych z Działdowa Jakub Sarnowski Zarnofky ' Podpisany rozejm trwać miał 6 lat, a o wszystkich sporach rozstrzygać miały sądy, które corocznie zbierały się 7 stycznia na przemian w Działdowie i Janowie ' Uzupełnieniem była krzyżacka propozycja zawarta w akcie wielkiego mistrza z 10.11.1459 roku w Przezmarku ' Postanowień rozejmów strona krzyżacka nie dotrzymała ' Tak na przykład książę mazowiecki Konrad III za najazdy Mużika ze Svinawy, które już przytoczyłem w tym poście, miały miejsce latem 1464 roku podjął 18.09.1464 roku wyprawę odwetową, która zakończyła się krótkotrwałym zajęciem Działdowa przez Mazowszan ' Do niewoli mazowieckiej dostał się główny winowajca Mużik ze Svinawy ' Nie był w niej długo, skoro nieopatrznie wypuszczony dalej przysparzał kłopotów Mazowszanom ' Na przełomie września i października 1466 roku zaciężni z Dąbrówna, Nowego Miasta - Neumarkt , Olsztynka i Działdowa pod dowództwem znanego nam już rotmistrza, dokonali kolejnego najazdu na Północne Mazowsze, a na Nickiej Górze koło Sarnowa zbudowali nawet obóz warowny ' Kres najazdom położył zawarty 19.10.1466 roku II pokój toruński kończący wojnę 13-letnią i wojnę z Mazowszem ' Prusy Krzyżackie stały się lennem Polski, a wielcy mistrzowie zobowiązani zostali do składania hołdu królowi polskiemu ' Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Częśc I Kat i Działdowska rakarnia

Każde szanujące się średniowieczne miasto zwyczajnie musiało mieć kata 😉 No bo kto by zajmował się padłymi zwierzętami 😉 Kto by wyłapywał bezpańskie a groźne psy 😉 No i ostatecznie, kto zajmowałby się karami śmierci, do pewnego czasu torturami a także ustaleniem, czy skazany wyraźnie zasłużył na swoją karę 😉

Śladami przeszłości na tropach tajemnic ✊Źródła dotyczące naszego miasteczka raczej nie informują dokładnie, od i do kiedy ta profesja była czynnym zawodem, można przypuszczać, że dość długo 🤔 Trudno dziś precyzyjnie kreślić, kiedy kat zawitał do Działdowa i czy można zakładać, że był niemal od samego początku 🤔 I podobnie jak we wszystkich średniowiecznych miastach zamieszkiwał za jego murami 🤔 I choć śladu po nim dziś próżno szukać, to wiadomo, że jego dom być może stał za murami miasta, przy dzisiejszej ulicy Młyńskiej 😉Mógł mieszkać sam, ale najpewniej w jego domu przytulisko znajdowali też jego pomocnicy ' W naszym miasteczku taki kat jak w innych miasteczkach lub juz miastach musiał mieć lub miał takiego jednego, którego zwano knechtem ' Ale Ok ' Dawniej karę chłosty stosowano zapewne często,ale już w roku 1764 generalny dzierżawca,sprawujący jurysdykcję nad chłopami,zobowiązał się " pod groźbą aresztowania w zamku,nie okładać nikogo zakazanymi postronkami i kijami,lecz przy wymierzeniu kary posługiwać się tylko tzw. płaszczem hiszpańskim czyli więzieniem 😉 Wyroki śmierci,z racji kosztów ich wykonywania,występują w naszych rachunkach urzędowych po stronie kosztów ' Miejsca,gdzie odbywała się egzekucja,nie wymieniono,być może był to dziedzinie zamkowy lub nasz rynek ' Oprócz zwyczajnego stracenia mieczem lub na szubienicy,wykorzystywano też inne metody ' I tak w 1588 roku, zwłoki ceglarza zamkowego,który popełnił morderstwo i w więzieniu sam odebrał sobie życie,połamano kołem ,także w 1617 roku, pewnemu zabójcy wymierzono taki sam rodzaj śmierci ' W 1616 roku, morderczynię dziecka żywcem pogrzebano, a w 1718 roku, pewną dziewkę służebną z powodu podobnego czynu włożono do worka i utopino ' W 1589 roku, czarownik Jan Wloch został stracony, ponieważ przez wiele lat obcował z diabłem ' Sto lat poźniej w tego rodzaju winy już tak łatwo nie wierzono, bo w 1682 roku, pewien chłop z Narzymia musiał zapłacić 15 grzywien kary za oskarżenie jednego z zagrodników o kradzież i czary, nie potrafiąc tego udowodnić ' Czy czarownik Wlocha spalono tego nie wiemy 🤔🤔🤔 Według źródeł jedyny w Działdowie stos zapłonoł dopiero w 1731 roku, właściwie chodziło o dwa stosy, ponieważ po skazaniu wtedy na spalenie pewnego człowieka za sodomię z krową, dla zwierzęcia rozpalono obok odrębny ' Urząd działdowski nie zatrudniał kata, lecz do wykonania kary sprowadzał go z innego okręgu takich jak Nidzica, Olsztyn, Lubawa, Pasłęk, opłacając mu koszty podróży,wyżywienie i wynagrodzenie za egzekucję, a także za poddawanie skazańca poprzedzającym jego śmierć torturom ' Cena to 60 groszy, a od tego 15 groszy za trzy " okrzyki grozy " Od 1607 roku, oprócz gratyfikacji za każdà egzekucję, urząd płacił katowi roczną pensję w wysokości 6 grzywien " solarium " zwanego ordinarium, czyli podporządkowanym ' Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱 Część II pt: " Działdowska rakarnia "



Część II KAT I DZIAŁDOWSKA RAKARNIA 😉

Śladami przeszłości na tropach tajemnic

Dzięki źródłom historycznym wiadomo, że pod szubienicami składano szczątki morderców, złodziei, dzieciobójczyń i samobójców ' Wiele dawnych miejsc straceń dzieliło swoje granice z zasięgiem placu rakarskiego ' Czy w naszym miasteczku tak było 🤔 Te zagadnienie jest trudne do ustalenia, bo w źródłach nie wspomniano gdzie takie egzekucje były wykonywane 🤔🤔🤔Możemy tylko przypuszczać, jak to napisałem w pierwszym poście że miejscami egzekucji mógłby być dziedziniec zamkowy lub nasz ryneczek 😉 Co do składowania ciał i zwierząt to najbliższa rakarnia mieściła się w okolicy Księżego Dworu 😉 Ale że nie jest to dokładnie udokumentowane to możemy tylko spekulować ' Jednym słowem, egzekucje musiały być gdzieś przeprowadzane, więc takie miejsce np. jak plac poza murami naszego miasteczka prawdopodobnie odgrywał znaczącą rolę w zachowaniu higieny w mieście przedindustrialnym ' Dlaczego 🤔🤔🤔 Bo tam zwożono padlinę zwierzęcą zbieraną w mieście i okolicach, oraz nieczystości ' Możemy tylko przypuszczać, że place mogły mieć podwójną funkcje placu ' Prawdopodobne jest że wygląd i sposób wykorzystania dawnych miejsc straceń w naszym miasteczku, byłby trudny dziś do zlokalizowania ale możliwy 😉 Czym mógł się zajmować taki Kat w naszym miasteczku mmmmm 🤔🤔🤔🤔 na pewno dbał o czystość w mieście ' Wyłapywał bezdomne psy, sprzątał z ulic padlinę ' Ale to nie wszystko 😉 Jako że kat musiał mieszkać poza murami miasta, to i na tym mógł zbić niezły interes ' Jak już niektórzy wiedzą że w naszym miasteczku były usytuowane bramy wjazdowe o których możecie poczytać w dalszych już postach.... tak więc możliwe że kat otwierał tam miejsca uciech ' Wędrowcy, kupcy czekający na poranne otwarcie bram do miasta, w domach publicznych potrafili zostawić fortuny 😉 Niekiedy kat spełniał także rolę lekarza i nastawiał ofiarze nieszczęśliwego wypadku członki, jak to działo się w 1607 roku, gdy ktoś zwichnął sobie rękę,inny zaś złamał żebra ' Zazwyczaj zresztą do takich posług sprowadzano cyrulików miejskich, później medyków okręgowych, a rachunki urzędowe zawierają różne wydatki na pomoc, świadczoną przez nich chorym lub ofiarom nieszczęśliwych wypadków, chłopom i innym mieszkańcom naszego okręgu ' Im więcej jurysdykcji przechodziło na sądy królewskie i im rzadziej stosowano karę śmierci, tym częściej właściwą pracę katów zastępowała inna,która za pewnie już wcześniej wykonywali, chociaż dla urzędu działdowskiego nie zachowały się o tym żadne informację, mianowicie zajęcia rakarza ' Funkcję tę wypełniał właściwie kat i do jego obowiązków należało zbieranie na ulicy padliny,której właściciela nie dało się ustalić ' Działdowska rakarnia znajdowała się w pobliżu Księżego Dworu,w 1753 roku,oddano ją w dzierżawę dzielnicową ' Rakarze podobnie jak kaci, byli wrzucić ze czci, ale, jeśli interes szedł dobrze, mogli dojść do pewnej zamożności 😉 Dodam tylko tyle że po 1814 roku, kat elbląski Sigismund Schesmer otrzymywał od naszego miasteczka pensję kata, do czego dochodziły wpływy z rakarni,oddanych przez niego w poddzierżawę ' Poddzierżawca w Działdowie, Zalewski,płacił mu 40 łanów czynszu ' Schesmera i jego rodzinę jeszcze w 1814 roku nazywano bezecną 👍Na pewno zapytacie jak taki kat mógł żyć między ludźmi 😊 Żył i to dobrze !!! Przechadzał się po uliczkach i był częstym bywalcem na straganach ' Wiązało się to z prawem '' do garści '' Przywilej ten mówił, że kat może z każdego rodzaju ziarna zabrać od handlarzy tyle, ile zmieści mu się w garści ' Jako że najczęściej chłop był spory, a placyk targowy pełen tego, podstawowego w tamtych czasach, pożywienia po obejściu wszystkich wracał z pełnym workiem ziarna na plecach 😉 Do egzekucji zakładał rękawice i niekiedy zasłaniał twarz ' Nie miało to na celu ukrywanie się, bo w lokalnej społeczności kat był osobą powszechnie znaną ' Rękawice i maska lub kaptur stanowiły dla niego zabezpieczenie przed bezpośrednim kontaktem ze skazanym - osobą, w której kumulowało się zło i nieczystość ' Dla własnego dobra odgradzał się od tego wszystkiego ' Nie miało to jednak większego sensu ' '' Rzeźnik '' i cała jego rodzina byli objęci infamią, czyli utratą czci i dobrego imienia ' To tyle i tylko tyle .....Pozdrawiam '

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



'' Czarownice na ziemi Działdowskiej " część I 🤔Śladami przeszłości na tropach tajemnic 🇵🇱 Skoro na początku XXI wieku, wiara w czary jest jeszcze tak duża, to trudno się dziwić, że w czasach wczesnonowożytnych była, przed epoką oświecenia zasadniczym składowym elementem europejskiego myślenia i życia, i to nie tylko wśród społeczeństwa wiejskiego, ale również wśród socjalnych i intelektualnych elit 😉Diabelskie praktyki, jakim oddawać się miały pruskie czarownice, niewiele różniły się od tych, do których przyznawały się domniemane wiedźmy z Rzeczypospolitej 🙂 W obu wypadkach mowa była o spotkaniach na Łysych Górach lub pustkowiach😉 Czy takie góry lub pustkowia znajdowały się na naszej Działdowszczyznie 🤔🤔🤔Tak 👍👍Nazewnictwie do dnia dzisiejszego przetrwały takie słowa jak Czarodziejska Góra,Łysa Góra,czy pustkowia np: Pustkowie w Borach Hartowieckich😉 Co mogło się tam odbywać🤔🤔🤔Prawdopodobnie były to miejsca utrzymywania kontaktów intymnych z diabłami,na ogół z jednym partnerem, lotach na sabat 😂 Wczasach wiedźm i czarowników, a w każdym razie w czasie kiedy w nie wierzono jednym z największych wydarzeń dla ludzi obdarzonych tymi magicznymi zdolnościami były sabaty 😉 Te spotkania pełne szatańskich pobratymców, odbywające się przy świetle księżyca w jego najbardziej dostojnej fazie, budziły przerażenie oraz niezdrową ekscytację🤭🤭🤭 Wygląd piekielnych wysłanników też zwykle nie odbiegał od środkowoeuropejskiego wzorca, choć często pruskie diabły przyjmowały postać polskiego szlachcica w Koronie,wręcz przeciwnie, diabeł występował nierzadko w niemieckim stroju oraz, co ciekawe, posiadały zwykle tylko jedną dziurkę w nosie😂 Magiczny i czarodziejski świat mieszkańców pruskich czarownic, to świat różnych wierzeń pogańskich a także różnych praktyk magicznych 🤭🤭🤭 Mentalności mieszkańców Prus to wierzenia w rozmaite demony i duszki, w które wówczas wierzono ' Ciekawe są tu np. informacje o tzw. malcach Kleinen, istotach wielkości dłoni, zrodzonych ze związku czarownicy z diabłem, które służyć miały pruskim wiedźmom do sprowadzania chorób i innych nieszczęść brrrrrrrr No to kim były Polskie czarownice 🤔🤔🤔Magiczne rytuały złych kobiet kojarzą się głównie z średniowieczem 🤔🤔 Ale dopiero w okresie renesansu pojawiły się we wsiach i w kulturze ! W czasach pogańskich palono czarownice na stosie, ale nie miało to nic wspólnego z karą za czarną magię, ale ze słowiańskim obrządkiem wziętym z Indii 😉 Był to dobrowolny zwyczaj ze strony kobiet, które płonęły na stosach ze swoimi mężami ula la ' Według historyków jednak pierwszy proces skazania kobiety o czarną magię odbył się w 1511 roku w Waliszewie pod Poznaniem ' Zginęła wtedy staruszka oskarżona o… zepsucie piwa czarami 🙂 Jednak w XVI wieku, trudno mówić o dosłownym paleniu i morderstwach ' Głównie kobiety odpowiedzialne np. za wysuszanie krowich wymion, stosowanie naparów miłosnych czy magicznych ziół skazywano na grzywnę, publiczną pokutę albo wypędzano z rodzinnych stron 🤭🤭🤭 Samosądy na czarownicach i czarownikach dokonywano najokrutniej wiek później ' Każdy mógł zostać posądzony o konszachty z piekielnymi siłami, ale z drugiej strony każdy też chronił się ziołami czy innymi magicznymi rytuałami przed nimi 👍W 80 - 90 proc. przypadków o czary posądzano kobiety, które nazywano '' naczyniami pełnymi demonów '' Najwięcej procesów o czary odnotowano w Wielkopolsce, stanowiły aż 37,6 proc. wszystkich procesów ' Wśród 1316 osób oskarżonych o czary, życie straciło 558, w tym 535 kobiet i 23 mężczyzn 😉Wczesnonowożytne polowanie na czarownice nie było bowiem jednolitą, skoordynowaną akcją 🤔Wszędzie napędzał je ten sam strach przed zgubną mocą czarów, lecz lokalne procesy oraz samosądy miały w różnych krajach i okolicach odmienną dynamikę, zasięg oraz przyczyny ' Różnie formułowano oskarżenia: niekiedy kładziono nacisk na naukowe, teologiczne implikacje czarów, kiedy indziej zaś na ich praktyczny, niszczycielski i rozbijający wspólnotę sąsiedzką wymiar ' Ale czy wśród tych wszystkich oskarżonych,biednych i bogatych, młodych i starych, panien, mężatek i wdów🤔🤔🤔 naprawdę dominowały kobiety zaangażowane w praktyki medyczne 👍 Czy prześladowania czarownic są jedynie ostatnią, najbardziej brutalną fazą konfliktu między licencjonowanymi lekarzami, absolwentami uniwersytetów, czytelnikami mądrych ksiąg i spadkobiercami Hipokratesa, Galena, Arystotelesa, a '' mądrymi kobietami '', które wprawdzie nie potrafiły czytać ani pisać, lecz miały wiedzę praktyczną👍 Czy inkwizytorzy i łowcy czarownic oraz ich spontaniczni pomocnicy naprawdę wyłapywali uzdrowicielki, zielarki, akuszerki i znachorki🤔🤔🤔Owszem, oskarżono o czary wiele kobiet uwikłanych w rozmaite praktyki medyczne, choć w jednych okolicach dominowały one wśród skazanych, w innych zaś nie ' Wiedza medyczna niektórych wiedźm musiała być duża, skoro sam Paracelsus, ojciec nowożytnej medycyny, twierdził, że wszystkiego, co wie, nauczył się od czarownic 😂😂😂Ale w epoce wczesnonowożytnej leczyły nie tylko wiedźmy, ale wręcz zdecydowana większość kobiet 👍 Każda żona i matka miała obowiązek troszczyć się o zdrowie dzieci, współmałżonka, krewnych oraz służby, jeśli ją posiadała ' Usługi profesjonalnych, wykształconych na uniwersytetach medyków były tak kosztowne, że tylko nieliczni mogli sobie na nie pozwolić; może zresztą i lepiej, skoro profesjonałowie wiedzę czerpali ze starożytnych ksiąg i proponowane przez nich kuracje, w tym powszechnie polecane upuszczanie krwi, budzą po wiekach grozę😂😂😂c.d.n .....pt : '' Czarnoksiężnik i czarownice ''



'' Czarownice na ziemi Działdowskiej " część II 🤔Śladami przeszłości na tropach tajemnic 🇵🇱W dawnych Prusach Wschodnich było sporo miejsc związanych z wierzeniami żyjących tu niegdyś pogańskich Prusów😉 Jak wiadomo nie byli oni ani Germanami ani Słowianami, a zaliczano ich do ugro - bałtyjskiej grupy etnicznej posługującej się językiem nieco pokrewnym do dzisiejszego litewskiego i łotewskiego 👍Tradycja magicznych obrzędów przeniesiona na grunt pruski przez kolonistów z Niemiec i Polski przemieszała się z lokalnymi wierzeniami tutejszych plemion i stworzył się z tego specyficzny magiczny świat wierzeń i zabobonów, żywy jeszcze wiele lat później wśród Warmiaków i Mazurów, o czym wspomina Max Toeppen w '' Wierzeniach mazurskich '' Ciekawa jest też historia związana z wielki mistrzem zakonu Albrechtem Hohenzollern który,urzędował na naszym Działdowski zamku 👍W roku 1520 wydał podczas wojny polsko - krzyżackiej zgodę i to dwukrotnie na publiczne odprawienie pogańskich obrzędów przez pruskiego kapłana Waltina Supplita 😉 W tych pogańskich obrzędach wzięły udział tłumy Prusów, przybyłych z całego państwa krzyżackiego 😏 Jakby nie patrzeć, wzywano podczas tego obrzędu ani chybi diabła podłóg standardów chrześcijańskich 😂 Wierzenia w dawne bóstwa wśród miejscowej ludności przetrwały dużo dłużej i pozwala to przypuszczać że potrafiono je rozróżnić od '' czarów '' Czy na Działdowskiej ziemi przetrwały czarownice🤔🤔🤔Prawdo podobnie nie 😞😞😞Ślady giną w mrokach tajemnic😞😞😞Jedno jest pewne przetrwały nazwy miejsc, a miejsca pogańskich obrzędów, w których rzekome czarownice odbywały spotkania z diabłami, przez stulecia w miejscowej tradycji owiane były grożą 😉 No cóż 🤔nic mi nie wiadomo czy w naszym powiecie były czarownice 😞😞😞ale jest pewne że na Działdowskim zamku był czarnoksiężnik 👍 I tak, czarownice z Sambii zjeżdżały się w noc świętojańską do Grossen Hausenberg koło German dziś Russkoje, czarownice z Braniewa i Swiętej Siekierki spotykały się na pagórku niedaleko portu w miejscowości Karby Carben, czarownice z Reszla za miejsce spotkań obrały leżące opodal miasta pastwisko '' Rossgarten '', a te z okolic Pieniężna Melzak, trudną dziś do zidentyfikowania łąkę ,'' Kiebitzwiese '' Oskarżone o czary kobiety zeznawały, że diabła spotykały w jakichś ustronnych miejscach, a ukazywał im się pod postacią psa, ptaka lub elegancko ubranego młodego mężczyzny z kogucim piórkiem w kapeluszu, z cielęcą lub kogucią stopą 🤔 Posługiwał się najczęściej imionami: Hans, Matz, Caspar lub Jürg ' Co ważne, w Prusach diabeł miał zawsze... jedną dziurkę w nosie 😉Warmiacy i Mazurzy do przedstawicieli świata podziemnego przenikających do świata ludzi zaliczali kilka głównych rodzajów demonów i pół demonów 😉 topniki 👍różnego rodzaju straszydła 👍zmory 👍południce 👍wilkołki 👍kłobuki 👍kautki 👍 Postaci te, podobnie jak wierzenia dotyczące właściwości magicznych zwierząt i roślin, wywodzą się z prastarych wierzeń związanych z pogańską religią Słowian 😉W zależności od rodzaju demon zamieszkiwał bagna, stawy, nadbrzeżne szuwary, znajdował też schronienie pod konarami drzew ' Szepty i odgłosy demonicznych istot można było usłyszeć w bezwietrzną noc, tuż po zapadnięciu nocy brrrrrrrrrrrrrrr ' Człowiek mógł mieć do czynienia z dobrymi lub z gruntu złymi demonami ' Niektóre kłobuk potrafiły być mściwe w chwili ich odtrącenia przez dotychczasowych ludzkich opiekunów 🤬 Bywały złośliwe, zaczepne, traktowane nierzadko przez człowieka z lekceważeniem, czasem kpiną, ale i zwyczajnym lękiem ' Wśród ludności Warmii i Mazur żyły także opiekuńcze demony, kautki, znane na terenie całej Polski pod nazwą krasnoludów 👍Pamiętajmy u Mazurów wiele przesądów bezpośrednio wiązało się z chrześcijaństwem i nabożnością 👍 Według Mazurów szczególna moc tkwi zarówno w modlitwie kościelnej 👍 Modlitwa odmówiona w kościele miała być skuteczniejsza niż poza obrębem kościoła ' A myśląc o tym przesądni zasyłali modły do kościoła przez dziurkę od klucza, gdy drzwi świątyni były zamknięte 😉Ludzie bardzo obawiali się obsypki 🤔 Chodzi tu o to, że czarownice obsypywały człowieka jakimś proszkiem, wskutek czego dostawał on wyprysków na rękach i nogach, czegoś w rodzaju liszaja, który także nazywano obsypką 😉 Zdarzało się to szczególnie u osób starszych hi hi ' Proszek do obsypki przygotowywała czarownica ze spalonej ropuchy brodawkowatej 🤭Często czarownice zauroczyły jakieś miejsce i urok spadał na tego, kto tego miejsca dotykał ' To były '' złe '' miejsca ' Gdy ktoś zachorował, mówiono: '' przełazi przez złe miejsce '' Gdy widziało się nadchodzącą kobietę, podejrzaną o to, że była czarownicą, rzucało się za drzwi miotłę; wtedy czarownica nie może już wejść 😂Żebracy często bywali czarownikami i trzeba było ich bardzo się wystrzegać ' Kto ich nie wsparł hojnie, tego nieraz urzekli przez złe życzenia ' Niejeden już dostał wysypki wskutek ich czarów 😉 Dziś w powiecie Działdowski zostały tylko nazwy dawnych uroczysk i zapomniane opowieści 😢Tak jak nasze miasteczko tak mazurskie opowieści kryją oprócz wiary w dziwne stwory, diabły także naukę, że wszelka niegodziwość zawsze zostanie ukarana ' HA 🇵🇱



Skoro muszę leżeć🤬to dalej zaczynam opowiadać Wam 😉 Śladami przeszłości na tropach tajemnic ✊ Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XXVII ✊✊✊✊Sytuacja Działdowa z braku praktycznie murów obronnych roku 1520 była zła 🤔 W tym celu na zlecenie miasta w 1607 roku kapitan Jan Michał von der Wase wykonał za ówczesne 30 szylingów projekt szańca na tamie kisińskiej, który wkrótce za 14 marek dawniejszych grzywien i 15 szylingów wykonano wraz z fosą ✊ Jak długo istniał 🤔🤔🤔🤔 Ale o szańcu i jak prawdopodobnie wyglądał napisze w oddzielnym poście 👍 W 1860 roku, już po osuszeniu jeziora na zakończenie akcji melioracyjnej rozpoczętej w 1858 roku na podkisińskich łąkach pobudowano nowy most na słupach granitowych ✊ Kolejny nowy most powstał w tym miejscu pod koniec lat 20-tych XX wieku ' 10 lat później wymieniono mu tylko drewniane barierki ochronne ' Most ten 1-go września 1939 roku został wysadzony przez polskich żołnierzy opuszczających swoje pozycje obronne w Działdowie ' Niemcy uruchomili go już we wrześniu tego roku po prowizorycznej drewnianej nadbudowie na ruinie mostu ' Później długo stał w tym miejscu tylko drewniany most ' Jego ślady są widoczne jeszcze i dziś obok oddanego do użytku 21 lipca 1957 roku nowego betonowego mostu 👍No dobrze ✊ Jak śledziliście poprzednie posty to już wiecie że obok trzech grobli, o których pisałem dotychczas tzn. starej grobli alte Damm, grobli kisińskiej z 1480 roku oraz starszej od niej grobli w trakcie nidzickim, przy której powstała późniejsza Kolonia, usypano jeszcze jedną groblę na stawach zamkowych ✊ Dziś stanowi ona fragment ul. Hallera na odcinku od ul. Męczenników do dawnej gazowni miejskiej, czyli obecnego hotelu '' Varia '' Jej usypanie związane było z budową wodociągu, który powstał w 1564 roku ✊ Wodociąg prowadził od niewielkiego stawu leżącego dziś w okolicach ogrodów działkowych przy skrzyżowaniu ulic Olsztyńskiej, Nidzickiej i Świerkowej, w kierunku ul. Hallera, a następnie zamku i Rynku Ring ' Jego konstrukcję stanowiły wyżłobione pnie sosnowe ' Budowniczym wodociągu był jeden z osiadłych od 1547 roku w Działdowie Braci Czeskich, zwanych także Piccardami, mistrz Wanieck ✊✊Jak zorientowaliśmy się dotychczas w skład prac hydrotechnicznych towarzyszących powstałemu jezioru, a także warunkujących jego istnienie, obok grobli i tam budowano również kanały i śluzy 👍 Najstarszy kanał młyński zwany kiedyś Młynówką powstał zapewne z chwilą budowy zamku i młyna czyli przed 1350 roku🤔🤔🤔🤔 Zawsze łączył jezioro, czyli początkowo Staw Kisiński, a później Staw Młyński z fosą zamkową oraz śluzą przy młynach, a później odprowadzał wodę do koryta Nidy - Działdówki ' Tak było przez cały okres istnienia jeziora, do roku 1847, czyli całkowitego osuszenia jeziora ' I ta data budzi kontrowersje🤔🤔🤔🤔🤔 Nieznany kronikarz niemiecki w swej Kronice spisanej w roku 1944 z okazji 600 -lecia miasta Działdowa podaje za innym niemieckim kronikarzem Marquartem6 rok 1845 🤔 Tą samą datę podaje w swej książce '' Działdowo w latach 1344 - 1999 Zarys dziejów '' , Zbigniew Mogilnicki. Franciszek Wiśniewski natomiast w swej '' Kronice '' podaje rok 18467 ' Jeszcze innego zdania jest Fritz Gause, który twierdzi, że '' wreszcie w 1847 roku spuszczono wielki staw młyński '' Również na rekonstrukcji C. Steinbrechta odnajdujemy daty istnienia Stawu Młyńskiego zawarte między 1480 i 1847 roki 'Jak było naprawdę 🤬🤔🤔🤔 Podobnie jak utworzenie, tak i całkowite osuszenie stawów nie było aktem jednorazowym i wymagało dłuższego okresu czasu ' Z osuszeniem jeziora związane nierozerwalnie pozostało przedłużenie Kanału Młyńskiego do miejsca gwarantującego odpowiedni poziom wody dla dalszej pracy młynów ' Kanał przekopano aż do ujścia Szkotówki do Nidy 👍 Wg Fr. Wisniewskiego miało to miejsce w 1846 roku ' Fr. Wiśniewski w swej '' Kronice '' pisał '' w roku 1846 uregulowano rzekę Działdówkę i zbudowano istniejący jeszcze obecnie kanał wodny, którym wody Działdówki wprowadzono do miasta ' Przy pracach tych pracowało dziennie 300 - 400 osób '' Od tego czasu prace przy kanale prowadzono jeszcze raz Ponownie oddajmy tu głos Franciszkowi Wiśniewskiemu '' rozpoczęto prace przy kanale młyńskim, który w razie konieczności dostarczy wodę do celów pożarniczych ' Uzyskano dotację i dokumentację na wykonanie kapitalnego remontu kanału młyńskiego 👍 Roboty związane z remontem wykonano w latach 1955 - 56, przy czym rozmiar robót wynosił 4,8 km kanału przy ul. Wolność do jazu w Malinowie '' 👍✊ C.d.n.......pt '' Osuszanie Stawu ''



Królewska poczta w Działdowie i Trakt handlowy przez Działdowo część I 😉👍

Śladami przeszłości na tropach tajemnic

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XLIX

Dawne drogi zatarł czas 😞 W dzisiejszej dobie internetu i telefonów komórkowych trudno sobie wyobrazić, że przez całe tysiąclecia rodzących się i ginących cywilizacji szlaki handlowe i lokalne gościńce były głównym medium komunikacyjnym, była nim także naturalna sieć większych rzek, zarówno w obrębie jednej kultury, jak i między odległymi kulturami ' To dzięki nim pomorski bursztyn docierał do rzymskich i muzułmańskich pałaców, a kultura pomorska wzbogacana była osiągnięciami cywilizacyjnymi innych rejonów ' Przetarte w leśnych gęstwinach i omijające liczne bagna trakty były dogodne nie tylko dla kontaktów międzyplemiennych tego regionu, a później dla kupców, urzędników książęcych i kościelnych, posłów z innych państw oraz wolnych wędrowców, ale i dla nieproszonych gości, czyli najeźdźców z sąsiednich i dalszych krajów ' O obecności jednych i drugich na działdowskich traktach i drogach, to temat już w innych postach 😉 Punktem wyjściowym szlaku bursztynowego w okresie cesarstwa była Akwileja położona nad Adriatykiem ' Główny szlak na polskich ziemiach obejmował Opole, Kalisz, Osielsko, Świecie i ujście Wisły oraz prowadził na Półwysep Sambijski; mniejszy szlak zmierzał na Kłodzko, Wrocław i znów Kalisz, a jego zachodnie odgałęzienie wiodło ku północy wzdłuż Nysy i Odry ' Informacje powyższe to pierwsze wzmianki o szlaku komunikacyjnym przebiegającym przez teren naszego województwa warmińsko - mazurskiego ' Pamiętajmy że funkcjonowanie szlaków wodnych było jednym z najważniejszych czynników poznania obecnych ziem polskich przez starożytnych 👍 Działalność informacyjna płynąca tymi szlakami spowodowana była najżywotniejszymi interesami imperium, była kontrolą nad kontaktami handlowymi z " barbarzyńcami '' Ziemie Polski w pierwszych wiekach n.e. pokrywały rozległe kompleksy leśne, wśród których rozsiane były na polanach pojedyncze osiedla lub ich obszerne i zasobne skupienia, najgęściej zaludnione były zbocza dolin rzek i tereny w pobliżu jezior ' Przyczyną zainteresowania obcych kupców ze szlaku bursztynowego był fakt, iż rzeki pełniły rolę naturalnych drogowskazów, ułatwiających poruszanie się w określonym kierunku ' Przez Działdowo prowadził trakt handlowy z południa ku Bursztynowemu wybrzeżu Bałtyku ' Ślady starej drogi widoczne są na łąkach pod miastem niestety stopniowo rozbierane ' Szlak to niewątpliwie trakt z Mazowsza ' Obydwa stare trakty biegły przez łąki porastające dolinę Nidy - Działdówki ' Jeden z nich prowadził tzw. '' Landstrasse '' przez Rywociny i Kurki, skąd brodem przez Działdówkę i przez Księżydwór trafiał do Działdowa ' Równolegle do niej biegła inna droga w kierunku starej tamy kisińskiej '' Alte Damm '' Droga ta przynajmniej odcinek leżący na północ od Kurek już dziś nie istnieje ' Trakt ten wiódł na północ by połączyć się z jednym z wcześniej opisywanych traktów, nidzickim bądź olsztyneckim omijając od wschodu i północy osadę Rybaki ' Niewykluczone, że istniał już w XII - XIII wieku ' Bardzo stara jest również osada Rybaki leżąca przy dawnych traktach '' Geschichte des Amtes und der Stadt Soldau '', Rybaki Fischerei istniały już przed opanowaniem Sasinii przez Krzyżaków, co miało miejsce w latach 1303 - 1306 ' Istniała także grobla z mostem lub brodem przez Nidę - Działdówkę widoczna na mapie Suchodolca jako '' Alte Damm '' Wspomniana jest ona już w krzyżackim przywileju dla Kisin, wydanym przez komtura Ostródy, Günthera von Hohensteina 5 sierpnia 1350 roku, w części opisu granic nadanych Mikołajowi Scholuszowi włości, a także we wcześniejszym, bo z 24 września 1349 roku potwierdzeniu praw miejskich Działdowa przez Wielkiego Mistrza Heinricha Dusemera ' Pod koniec lat 20 - tych XIX wieku rozpoczęto w Prusach szeroki program budowy dróg utwardzanych, w drugiej połowie tego stulecia zamienianych na brukowane ' W odróżnieniu od dotychczasowych dróg polnych, czyli naturalnych, drogi pokryte ubitym tłuczniem, w nowej technice makadam, " kocimi łbami " lub kostką brukową nazywano " sztucznymi drogami " Drogi krajowe różniły się od lokalnych oznakowaniem, wyposażone były w kamienie milowe, 1 mila pruska = 7.532 m. i pewniejszymi przeprawami przez rzeki i mokradła ' Kamienie te można jeszcze spotkać na Mazurach, na starych szlakach łączących Prusy Wschodnie przez Pomorze, z zachodnimi krajami Niemiec ' Cdn.....

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Królewska poczta w Działdowie i Trakt handlowy przez Działdowo część II 👍

Śladami przeszłości na tropach tajemnic

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część LI

Poczta Polska w Działdowie istnieje od 1525 roku, jako poczta konna książęca ' Koniec XVIII wieku, to okres gdzie w miasteczku zastosowano do przewozu poczty i nie tylko dyliżans 😉 Informacje o poczcie w Działdowie - Soldau są bardzo skromne i ograniczają się do kilku wiadomości ....Ale postaram się Wam coś konkretnego napisać 👍 Za nim powrócimy do XVIII weku, to podróż zaczniemy od czasów krzyżackich w naszym miasteczku, kiedy to zakonu krzyżacki w całym obszarze państwa Prus Wschodnich i pogranicza Działdowa rozwinął znakomitą organizację pocztową, wymiana listów z Działdowem odbywał się dzięki poczcie konnej ' Początki poczty w państwie Zakonu Krzyżackiego w Prusach datuje się na 2. połowę XIII stulecia ' Jednak o podstawach organizacji systemu pocztowego państwa krzyżackiego możemy mówić po 1309 roku, gdy poczta stała się częścią służby wywiadowczej zarządzanej przez koniuszego zakonnego ' Takie inf. znajdziemy np: '' Tajemnice szpiegów i zamachowców '' o których pisałem już na tej stronie, gdzie opisywałem spisek na krzyżackim zamku w Działdowie itd.....😉 Kurierzy wywodzili się najprawdopodobniej z miejscowych Prusów, którzy najlepiej znali drogi i czyhające na nich niebezpieczeństwa ' Odziani oni byli w błękitny uniform i posiadali worek, w którym przewożono korespondencję czyli '' bryfsack '' Dodatkowo byli oni uzbrojeni ' Ubiór kurierów był tak charakterystyczny, aby na drodze byli rozpoznawalni z daleka ' Miało to zapobiegać ewentualnym próbom napaści ' Było to niezwykle istotne, ponieważ kurierzy byli czasami odpowiedzialni za przewóz pieniędzy oraz poufnych informacji i instrukcji ' Spośród 30 000 listów zgromadzonych w Ordensbrief archiv, to około 1800 stanowią listy pośpieszne ' Oczywiście nie będę tu wymieniał Wam wszystkich trzech kategorii listów, więc tylko dopiszę, że ilość listów wysłanych pomiędzy poszczególnymi ośrodkami, jest dość skomplikowana i nie sposób jest tu wymienić wszystkich połączeń, których jest 635, w których znajdziemy też nasze Działdowo ' Jednym słowem najaktywniejszymi uczestnikami wymiany korespondencji w I połowie XV wieku, były duże miasta położone w Prusach ' Dodam tylko tutaj, że dużo przesyłek szło przez Działdowo - Przezmark 😉 Oczywiście też pamiętajmy że w dawnych czasach, sprawy służbowe wymuszały kontaktu z Królewcem ' Pruscy lub działdowscy posłańcy pocztowi udawali się konno z listami książęcymi także do Warszawy lub Krakowa, gdyż Działdowo stanowiło pruską stację pocztową na drodze z Królewca do głównych miast Polski ' Dużą rolę posłańców pocztowych pełnili lemani i karczmarze z Brodowa ' Poza tym w latach 1556 - 1558 funkcję tę sprawował także Jakub Burski, właściciel części majątku Bursz ' Specjalnego konnego posłańca pocztowego, z pensją w wysokości 30 grzywien, urząd wystawił w latach 1607 - 1609 i ponownie od 1615 roku, a w 1627 nawet jeszcze drugiego ' Ponieważ podróże zajmowały często dużo czasu, urząd nadal wymagał od lemanów i karczmarzy świadczenia posług pocztowych ' Kiedyś również jednego z zagrodników posłano z listem do Grudziądza, a w 1621 roku mieszczanin działdowski za podróż konną do Królewca otrzymał 21 grzywien: 15 od urzędu i 6 od lemana z Priomy, który właściwie sam powinien pojechać, ale jego konie zabrało maszerujące tamtędy wojsko szwedzkie ' Od czasów przekazania w dzierżawę dzielnicową starostwa działdowskiego w 1636 roku, nie słychać więcej o posłańcach konnych, nie zatrudniano ich także po wykupieniu urzędu w 1676 roku, prawdopodobnie dlatego, że okręg działdowski i nidzicki związano unią personalną i sprawami administracyjnymi bardziej zajmowała się Nidzica ' C.d.n......

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Królewska poczta w Działdowie i Trakt handlowy przez Działdowo część III👍

Śladami przeszłości na tropach tajemnic

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część LII

Dzieje poczty w Prusach sięgają czasów podboju i kolonizacji tych ziem przez Zakon Krzyżacki ' Krzyżacy mieli doskonale zorganizowany i sprawny system przekazywania informacji itd...Ta " furmańska " poczta służyła aż do czasu sekularyzacji Zakonu w 1525 roku ' Nowy władca Prus, ostatni mistrz Zakonu, później elektor Albrecht von Hohenzollern przystąpił do reorganizacji i unowocześniania państwa ' Szybki etap rozwoju sprawił że, na tym można było też zarobić, przewożąc nie tylko przesyłki, ale i ludzi ' W tym celu w większych miejscowościach zaczęto tworzyć " urzędy pocztowe " Były to najczęściej izby w prywatnych domach, wykorzystywane do rozdzielania przesyłek i krótkiego odpoczynku podróżnych ' Przesyłki przekazywano z ręki do ręki, a podróżni przesiadali się na inny wóz ' Środki transportu nie zmieniły się, a i personel pozostał ten sam 'Jak dawniej byli to sołtysi, karczmarze, bartnicy zwolnieni z czynszów ' Pojawiło się jednak i nowe stanowisko 😉 Zajmował je odpowiedzialny za obieg przesyłek pisarz urzędu 👍 Przesyłki urzędowe były bezpłatne, za przewóz poczty prywatnej pobierano teraz ujednolicone opłaty ' Z chwilą przeniesienia stolicy Prus do Królewca w połowie XVI wieku i uzależnienia elektora od Korony Polskiej, konieczne stało się uruchomienie regularnych linii pocztowych do stolicy Rzeczpospolitej ' I tu podam Wam dwie linie pocztowe do Warszawy - jedna przez Szczytno, Wielbark, Przasnysz, druga przez Kętrzyn, Ostródę, Nidzicę i Mławę ' Przełomem był okres kiedy to rozpoczęto budowę nowych dróg bitych, o twardej nawierzchni ' Nowymi drogami ruszyła nowa komunikacja - konne, żółte dyliżanse z napisem " poczta królewska " - później cesarska z koroną monarchy na drzwiach ' Miejsce dotychczasowych " Postbote " zajęli nowi pracownicy - pocztylioni ' Umundurowani, odpowiednio przeszkoleni, zaprzysiężeni, byli nową kategorią pracowników poczty: uczciwych i w pełni odpowiedzialnych ' Pocztylion musiał być człowiekiem stosunkowo zamożnym, miał własną nieruchomość, stajnię i 4 konie ' Swoim majątkiem odpowiadał za ewentualne szkody ' Tak więc koniec XVIII wieku to już wiek kiedy, to ruszyły konie z nowym zaprzęgiem zwanym dyliżans 😉 I w naszym miasteczku pojawił się dyliżans który dwa razy w tygodniu za 5 talarów 18 groszy woził podróżnych szlakiem bursztynowym do Królewca ' Poczmistrzami zwanymi pózniej ekspedytorami pocztowymi w naszym miasteczku byli w 1723 roku dawniejszy pisarz domenalny Christian Dietrych Freytag, w 1733 - Silla, w 1756 - lekarz Johann Frierich Stren, w 1800 - Johan Karl Lubeck, w - 1801 - Christian Bartikowski, w 1821 - burmistrz Nikolaus, w 1840 burmistrz Minde, a do 1854 roku funkcję tę sprawował Albert von Gross, który pózniej został skarbnikiem miasta Działdowa ' Dyliżans jeździł między miastami odległymi od siebie 20 - 30 kilometrów w tę stronę i z powrotem ' Podróżni przesiadali się do innego powozu, urząd pocztowy rozdzielał i dostarczał przesyłki ' Nie był to urząd pocztowy w dzisiejszym tego słowa znaczeniu ' W jednej lub dwóch wynajętych izbach urzędowali naczelnik i sekretarz ' Oni to odbierali i rozdzielali przesyłki, pobierali opłaty itp.... Poczta mieściła się zazwyczaj w budynku karczmy, prawdopodobnie znajdowała się w narożach naszego rynku, w którym narożu tego nie wiem ' Jedno jest pewne, że w czterech narożach naszego ryneczku istniały karczmy i to było o tyle korzystne, że podróżni mogli na miejscu ogrzać się i zjeść posiłek lub przenocować, gdy nie było wygodnego połączenia ' Budowanie nowoczesnych urzędów pocztowych zaczęto w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, zakończono przed pierwszą wojną światową ' Na długo, bo prawie na sto lat, w krajobraz Prus wpisały się żółte dyliżanse ' Daleki głos rogu oznajmiał odjazd lub przyjazd dyliżansu, tego jedynego wówczas łącznika ze światem ' Nadchodził jednak koniec wieku, a z nim wielkie zmiany ' W miarę rozbudowy sieci kolejowej nowy rodzaj lokomocji wypierał odwieczną trakcję konną, przejmując przewóz ludzi i przesyłek 😉 Kiedy ostatni żółty dyliżans pocztowy przyjechał i wyjechał z naszego miasteczka mmmm możemy tylko się domyślać że w roku1900 ' Cdn....

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Królewska poczta w Działdowie i Trakt handlowy przez Działdowo część IV ostatnia 👍

Śladami przeszłości na tropach tajemnic

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część LIII

9 czerwca Pan Minister Poczty i Telegrafów inż. Ignacy Boerner wyjechał z Bydgoszczy o godz. 9 rano w towarzystwie prezesa dyrekcji poczty i telegrafów w Bydgoszczy pana Maciejewskiego, dyrektora departamentu Frączkowskiego, naczelnika wydziału wojskowego Ministerstwa mjr. dyplomowanego Romera i sekretarza osobistego dr. Wiktora Goduli ' Na granicy powiatu działdowskiego powitał Pana Ministra starosta powiatowy Plackowski wraz z komendantem policji Klimowiczem ' Następnie przy nowo wybudowanym gmachu pocztowo - telegraficznym w Działdowie powitał Pana Ministra pan wojewoda pomorski Wiktor Lamot, który w tym celu przybył specjalnie do Działdowa ' Aktu poświęcenia dokonał miejscowy proboszcz ks. Praszyński, który w swej mowie podkreślił ważność służby pocztowej dla Państwa, jako łącznika z całą Rzecząpospolitą i z całym kulturalnym światem ' Pan Minister w swoim przemówieniu wyraził radość z faktu poświęcenia nowego gmachu w Działdowie, stolicy Mazur, których ludność mimo długowiekowej niewoli i niemieckich prześladowań nie zatraciła pięknego języka Kochanowskiego i Reya ' Następnie głos zabrał prezes Poczty i Telegrafów w Bydgoszczy pan Maciejewski, który przyjmując srebrny klucz do gmachu z rąk Pana Ministra obiecał, w imieniu urzędników, iż ci godnie spełnią rolę, jaką im nałożono na tej kresowej placówce ' W poświęceniu brali udział miejscowi naczelnicy władz państwowych z panem starostą powiatowym Plackowskim i dowódcą garnizonu mjr. Rusieckim na czele ' Po poświeceniu gmachu naczelnik miejscowego urzędu pocztowo - telegraficznego oprowadził gości po nowym gmachu, który przedstawia się okazale i zbudowany jest wedle najnowszych zasad techniki ' Gmach rozpoczęto budować we wrześniu 1927 roku, za urzędowania Pana Ministra Bogusława Miedzińskiego ' 13 września 1927 roku za kwotę ówczesnych 138 tyś. złotych zaczęto budować nowy obiekt poczty ' Wraz z budową nowej poczty w 1927 roku odcinek ul. Księżodworskiej d. Niederhoferstrasse przemianowano na ul. Pocztową ' Budynek poczty uruchomiono 2 sierpnia 1928 roku '

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱


Tak było kiedy zwiedzałem podziemia naszego krzyżackiego zamku w Działdowie 😉 Czy na zamku Krzyżackim w Działdowie była łaźnia 🤔 Może niektórzy nie wiedzą że z podstawowych elementów zapewniających minimum komfortu w murach średniowiecznego zamku należały urządzenia grzewcze oraz jak już pisałem w ostatnim poście latryny 😉 Dziś mało kto z grona zwiedzających zamek krzyżacki w Działdowie zwraca na nie uwagę.... praktycznie ślady dawnego kanału grzewczego są już znikome, choć ich skromne pozostałości znajdowały się na poziomie utworzonego muzeum, gdzie po ścianach murów przechodziły do wyższych pomieszczeń domu głównego czyli kaplicy i refektarza 😉 Oczywiście ciepło we wnętrzach naszego zamku krzyżackiego w zimne dni zapewniał też ogień w kominkach ' W późnym średniowieczu prawdopodobnie zaczęto już bardziej stosować wydajne piece kaflowe wraz z ogrzewaniem podłogowym ' Czy tak było w późniejszym już okresie funkcjonowania zamku i czy znajdowały się takie rozwiązania tego już nie wiem .... Ale postaram się coś dodać i napisać więcej już w innym poście 😉 A teraz już Śladami przeszłości na tropach tajemnic ✊

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część LVI

Czy na zamku Działdowskim była Łaźnia 🤔 Pierwsze łaźnie w miastach Prus Krzyżackich powstały najpewniej wraz z lokacją Chełmna, Torunia i Elbląga, jeszcze w pierwszej połowie XIII wieku ' Choć urządzenia te w związku z korzystaniem z wody zaliczyć można do podlegających zasadom regale wodnego, to sprawa ich użytkowania nie została określona w przywileju chełmińskim z 1233 roku, wyznaczającym nie tylko warunki lokacji Chełmna i Torunia, ale szerzej relacje prawne pomiędzy osadnikami przybywającymi na teren państwa krzyżackiego i samym Zakonem ' Najstarsza znana dziś wzmianka o łaźni miejskiej w Prusach Krzyżackich znajduje się w przywileju lokacyjnym Malborka z 1286 roku ' Zakon przyznał w nim miastu prawo do łaźni i innych urządzeń ' Kolejna dotyczy Starego Miasta Elbląga i pochodzi z 1297 roku ' Pierwsze informacje o łaźniach w poszczególnych miastach Prus Krzyżackich pojawiają się zazwyczaj w przywilejach lokacyjnych ' Określano w nich zasady finansowania budowy i użytkowania tych obiektów, co miało związek z regale wodnym Zakonu i biskupów ' Niestety, niewiele zachowało się przekazów mówiących o szczegółowych warunkach funkcjonowania łaźni na Działdowskim zamku ' Najwięcej danych zawierają dokumenty, które można określić przywilejami na łaźnie, opisującymi warunki ich użytkowania przez łaziebników ' Najstarszym tego typu przekazem jest dokument dotyczący łaźni w Braniewie, którą biskup warmiński nadał w roku 1318 właśnie odrębnym dokumentem łaziebnikowi Bartoszowi ' Kolejny znany dokument to przywilej nadania łaźni miejskiej w Bartoszycach ' Komtur Bałgijski Ulryk von Jungingen nadał ją w 1379 roku dziedzicznie na prawie chełmińskim Henrykowi Bierbuchowi ' Łaziebnicy działali w większości miast na zasadzie wyłączności, nie tworzyli więc organizacji zawodowych o charakterze cechu ' W przywilejach lokacyjnych miast często ustalano podział kosztów

budowy i późniejsze zyski z użytkowania łaźni ' W dokumentach wystawianych przez Zakon Krzyżacki najczęściej rezerwował on sobie połowę dochodu, po 1/4 przyznając lokatorowi i gminie miejskiej ' Stosowano też równy podział dochodów po 1/3 pomiędzy Zakon, lokatora sołtysa i miasto ' W późniejszym czasie, po wykupieniu uprawnień dziedzicznego lokatora lub sołtysa przez rady miejskie, to na te instytucje przeszły jego dochody z łaźni ' Z czasem również Krzyżacy swe prawa do łaźni odsprzedawali radom miejskim lub włączali do ogólnego czynszu płaconego z urządzeń miejskich ' Z przekazów historycznych wynika, że zasadą przy wznoszeniu łaźni było budowanie jednego pomieszczenia dzielonego ścianą na pół ' Powstawały w ten sposób dwie izby, osobne dla mężczyzn i kobiet ' Ściana działowa nie sięgała sufi tu, co miało umożliwiać krążenie pary i ogrzewanie obu wnętrz jednym piecem ' Jak wiadomo nasz zamek miał takie ogrzewanie ' Poza właściwym pomieszczeniem, wydzielano również przebieralnie, odrębne dla kobiet i mężczyzn ' Kąpiel w łaźniach była odpłatna ' Funkcjonowały one jako przedsięwzięcia, które miały

przynosić dochód łaziebnikowi i dawać możliwość opłacenia czynszu na rzecz miasta, Zakonu lub biskupa ' W konsekwencji władze wydawały specjalne przepisy, które gwarantowały im odpowiednie przychody ' Niestety równie mało wiadomo na temat personelu łaźni 🤔 Obok łaziebnika, będącego właścicielem przedsiębiorstwa, czasem wraz z żoną, pracowała tam zapewne dość liczna obsługa ' Składała się ona zazwyczaj z kobiet ' Wzmianka z Torunia, mówiąca o występowaniu bademuther, wskazuje na hierarchię personelu, na czele którego stała przełożona żeńskiej obsługi łaźni ' Taki stan rzeczy skutkował postrzeganiem łaźni jako miejsca niekontrolowanych kontaktów seksualnych i prostytucji ' Było to jedną z przyczyn negatywnego odbioru łaziebników i balwierzy w społeczeństwie ' Pobożne fundacje, łączenie kąpieli z modlitwą za zmarłego, miały tworzyć inny wizerunek łaźni, jako miejsca oczyszczenia fizycznego i duchowego ' Obok ogólnodostępnych łaźni miejskich w Prusach Krzyżackich istniały również liczne tego typu obiekty zlokalizowane w obrębie zamków zakonnych ' Źródła pisane potwierdzają ich istnienie w Malborku, Gdańsku, Toruniu, Elblągu, Wystruciu, Szczytnie, Iławie Pruskiej, Bałdze, Kętrzynie, Barcianach, Rynie, Ostródzie, Olsztynku, Bratianie 2 łaźnie, Brodnicy, Golubiu, i w Działdowie ' Łaźnie zlokalizowane były zazwyczaj na przedzamczach ' Do standardowego wyposażenia tych obiektów należały duże kotły, wanny do kąpieli i wielkie beczki na wodę ' Utrzymanie łaźni zamkowych należało w całości do Zakonu ' Zapewniały mu one nie tylko niezależność od łaźni miejskich, ale były też ważne dla zachowania reguły zakonnej ' Korzystać z nich mogli członkowie konwentów ' W źródłach brak informacji o korzystaniu z nich przez służbę zamkową ' Prawdopodobnie wyznaczano dla niej inne dni niż dla braci zakonnych '

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱


Śladami przeszłości na tropach tajemnic ✊

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część LIV

W dzisiejszym poście troszeczkę przybliżę Wam dzieje kartografii 😉 Oczywiście przy pisaniu tego posta, nie zabraknie zdjęcia naszego miasteczka ' Zdjęcie to plan miasteczka Działdowa z okresu kampanii napoleońskiej ' No dobrze ' Tak króciutko o kartografii ' Choć temat jest bardzo obszerny to tylko przybliżę tę dziedzinę która zapoczątkowała zarys dziejów miast polskich ' Pierwsze pomiary miast polskich wiązały się z akcją lokacyjną w XIII i XIV wieku ' Prawo niemieckie i prawo chełmińskie nie zawierało wprawdzie szczegółowych zasad rozplanowania miasta, ale przepisy prawne określały sposób wytyczania rynku, oznaczania szerokości ulic i wymiary działek ' Każda ulica, zapisano w księdze III Prawa chełmińskiego, przez którą wozy tam i sam jadą niechaj na 16 stóp szeroka, żeby się wozy mogły dobrze mijać i jeden drugiemu ustąpić ' Każdy przed swymi drzwiami niechaj ma drogę wybrukowaną wszerz na stóp 7, a co zbiega na Ratusz niechaj czyni, zostawując w cale zwyczaj każdego miejsca ' Planowaniem układu miast w średniowieczu zajmowali się specjaliści nazywani mierniczymi, należący do bardzo wąskiego kręgu, ściśle strzegący tajemnicy swojego zawodu ' W przypadku miast lokowanych na tzw. surowym korzeniu, czyli na wolnym, niezabudowanym terenie, plan był wytyczany i sporządzany przed rozpoczęciem zabudowy ' Do rozwoju miejskiej kartografii wielkoskalowej przyczyniły się także wojny prowadzone na ziemiach Rzeczypospolitej w XVI i XVII wieku ' W tym czasie powstawały mapy miast mających strategiczne położenie i dodatkowo w tym okresie fortyfikowanych oraz plany zamków i fortec ' Mapy wielkoskalowe powstawały zarówno jako szkice odręczne, jak i wykonywane na podstawie pomiarów ' Wśród wielkoskalowych kartografików miejskich można wyróżnić: map miast i okolic, na których miasta zostały oznaczone schematycznie, z pokazaniem jedynie położenia danej miejscowości, mapy ogólne miast przedstawiające terytorium danej miejscowości w jej granicach administracyjnych lub w granicach zabudowy, mapy części miast, plany regulacyjne, mapy jurydyk, plany fortyfikacji miejskich oraz zamków i fortec, mapy gruntów miejskich, położonych w granicach lub w bezpośrednim sąsiedztwie miast ' Od XVI do końca XIX wieku, mapy wielkoskalowe miast i ich okolic powstawały przede wszystkimi w związku z: czynnościami fiskalnymi, pracami regulacyjnymi, inwestycjami miejskimi, zmianą właściciela miasta, sporami własnościowymi rozstrzyganymi przed sądami oraz działalnością gospodarczą prowadzoną w mieście 😉 Największe zbiory rękopiśmiennych map wielkoskalowych miast Rzeczypospolitej z XVII i pierwszej połowy XVIII wieku, znajdują się w archiwach, bibliotekach i muzeach szwedzkich ' Wśród nich można wyróżnić trzy grupy kartografików miejskich i fortecznych ' Najwartościowszą grupę wśród kartografików szwedzkich z drugiej połowy XVII wieku dotyczących miast i miasteczek polskich stanowią widoki i mapy wielkoskalowe sporządzone w czasie wojny polsko - szwedzkiej 1655 - 1660 przez kartografa i rysownika, generała Erika Jönssona Dahlbergha ' Dzieło S. Pufendorfa zawierające reprodukcje widoków i planów autorstwa E.J. Dahlbergha jest co najmniej równie interesujące i ważne jak Civitates orbis terrarum, zwłaszcza z punktu widzenia badacza dziejów kartografii miast polskich ' Umieszczone w nim ryciny zostały wykonane techniką miedziorytu na podstawie rysunków sporządzonych przez Erika Jönssona Dahlbergha ' Wartość dzieł S. Pufendorfa polega także na tym, że w wielu przypadkach zawiera ono najstarsze plany miast i twierdz polskich itd....... 😉

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Na tropach tajemnic 😉 Cześć IV ostatnia '

Cegła i Cegielnie na ziemi Działdowskiej

W dobrze zorganizowanych średniowiecznych cegielniach wykorzystywano dla ułatwienia pracy trzy główne źródła energii: energię wodną, energię wiatru i energię konia ' Wiemy dziś, że bez energii elektrycznej życie gospodarcze zostaje zahamowane, życie w średniowieczu jest nie do pomyślenia bez energii wodnej ' Młynami wodnymi, dzięki zastosowaniu prostego wału rozrządowego, można było przekształcić ruch obrotowy na ruch innego rodzaju i w ten sposób mieszano np. szlamowaną glinę, dźwigano i przemieszczano korce gliny oraz sztaple cegieł '

'' Śladami przeszłości na tropach tajemnic ''

Cegielnię miejską w Działdowie wymieniono w 1554 roku w zapisie o zagaju ' To że istniała nie ulega wątpliwości, ale to tyle, bo nic nie wiemy o nie ' Nie zaznaczono jej na planie miasta ' Być może już 1556 roku nie działała, ponieważ właśnie w tym roku burmistrz i rada miasta zakupili od urzędu odpowiednio 200 i 700 cegieł ' Wprawdzie w 1616 roku znowu wspomniano cegielnię miejską, ale działała chyba krótko, ponieważ w 1689 roku na planowaną odbudową ratusza rada starała się o materiały z cegielni nidzickiej ' Gdy po pożarze z 1773 roku wzrosło zapotrzebowanie na cegły, w Działdowie i okolicy nie było ani jednej cegielni ' Dobry uczynek dla siebie i pogorzelców sprawił proboszcz Tschepias, budując cegielnię, która do 1735 roku dostarczała bądż co bądż, 16 tysięcy cegieł ' Jednak niebawem miasto założyło zapewne własny zakład, ponieważ w 1747 roku wymieniono ceglarza miejskiego Gregera ' Po następnym pożarze miasta w roku 1794 znowu wzrósł popyt na materiały budowlane ' Tym razem burmistrz Daube wykorzystał koniunkturę i założył własną małą cegielnię, która dysponowała jednak niedostatecznymi środkami i wyprodukowała tylko niewiele kiepskich cegieł ' W 1799 roku dawną cegielnię miejską wydzierżawił ceglarz Tobias Hahn ' Podjął on znowu produkcję, jednakże chyba skromną, gdyż musiał kupować glinę, a eksploatacja cegielni w majątku Iłowo w sumie pociągała za sobą mniej kosztów ' 1806 roku budynki należące do wdowy po Hahmie przedstawiały tylko ruinę ' W końcu grunt oddano w dzierżawę dziedziczną sukiennikowi Mogilowskiemu ' Brak cegieł w miasteczku spowodował także przyspieszenie rozbiórki zamku krzyżackiego ' Temat cegielni w naszym miasteczku jest dość skomplikowany i praktycznie nieznany po tym roku ' Praktycznie o innych cegielniach na Działdowszczyżnie, poza wspomnianą wyżej w Iłowie i druga wybudowaną około 1880 roku w należącym do majątku białuckiego folwarku Pruski nic nie wiadomo ' Tak jak już pisałem w poprzednim poście rzadko, ale niekiedy cegłę sprowadzano, jeżeli drogą wodną, to import był możliwy nawet na znaczną odległość ' Na ogół jednak korzystano z wyrobów cegielni miejscowych, nastawionych na zaspokojenie potrzeb szerszego kręgu odbiorców bądź zakładanych w celu realizacji konkretnej budowli w jej pobliżu ' Glinę lub cegłę transportowano zaprzęgami konnymi lub parą wołów ' Jeżeli w naszym miasteczku były cegielnie w początkach XIV - XIV wieku, to pamiętać trzeba że takie cegielnie musiały, znajdować się blisko kanałów wodnych ' Dlaczego 🤔🤔🤔🤔 Bo wytwarzanie cegieł to praca dość skomplikowana ' Cegielnie lokalizowano przy dość głębokich stawach, które w zimie napełniano śniegiem, a w czasie letnim wykorzystywano wszelkie pochyłości gruntu, który to w porze deszczowej zasilał staw deszczówkę, sprowadzoną do nich za pomocą całej sieci płytkich rowów itd...... Główną siłą był koń który stanowił w wiekach średnich nader ważne źródło energii ' Korzystały z niego również cegielnie ' Po raz pierwszy w dziejach wykorzystano wówczas maksymalnie siłę konia, a to dzięki łącznemu spożytkowaniu wielu wynalazków ' Dla ochrony kopyt wynaleziono podkowy ' Zmiana uprzęży, polegająca na zastąpieniu popręgu umieszczonego pod szyją końską przez chomąto, pozwoliła na lepsze wykorzystanie siły zwierzęcia ' Zaczęto rezygnować z używania do zaprzęgów wołów, jako zwierząt zbyt powolnych i niewygodnych do kierowania ' Postęp w jednym rzemiośle pociągał za sobą postęp w innych ' Kowale kują lepsze narzędzia, cieśle sporządzili niewielki, ale godny podziwu sprzęt – taczkę, która pozwalała jednemu człowiekowi wykonywać pracę dwóch tragarzy, kościoły pokrywano zamiast drogą blachą ołowianą, płaską i lekką dachówką '

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱


Życie w średniowiecznym zamku 😉. Śladami przeszłości na tropach tajemnic ✊

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XLII Ozdobny hall i co do garnka włożyć 😃

W każdej siedzibie średniowiecznych wielmożów ważną funkcję pełnił hall ' To w nim koncentrowało się życie zamku ' Pomieszczenie to wykończone było ze szczególną pieczołowitością ' Podłogę stanowiła starannie wypolerowana posadzka, wykonana z zaprawy gipsowej lub wapiennej albo wykładana kamiennymi płytami ' Kładziono na niej zwierzęce skóry lub wełniane kobierce ' Tkaniny zawieszano też za plecami stolca, na którym zasiadał pan zamku ' Ściany ozdabiano malarstwem geometrycznym bądź figuralnym ' W hallu nie było bynajmniej mroczno ' W ciągu dnia światło dostawało się przez okna, a wieczorem w kolistych, przypominających korony świecznikach zapalano mnóstwo świec ' Pomieszczenie rozjaśniał również płomień kominka 👍

To właśnie tutaj tłocznie i hałaśliwie śniadano i obiadowano ' Ale posiłki to już osobny temat ' Nawet jeśli wziąć pod uwagę zmianę gustów kulinarnych i możliwości technologicznych, które dzielą naszą epokę od tamtych czasów, średniowieczne potrawy zaskakują fantazją ' Jak już każdy z nas wie że człowiek musi zaspokoić pragnienie i głód to każdy średniowieczny zamek musiał być zaopatrzony w studnię ' Nasz zamek w Działdowie też posiadał studnie i prawdopodobnie bardzo głęboką ' W przypadku zamków ulokowanych na wzniesieniach taki jak nasz, trzeba było wykuwać studnie o kilkudziesięciometrowej głębokości, aby dostać się do wód gruntowych, czego dobrymi przykładami są studnie na Wawelu i w Ojcowie 😉 Natomiast posiłki przygotowywane były w zamkowych kuchniach, zazwyczaj, jeśli wystarczyło miejsca na dziedzińcu lokowanych w odrębnym budynku ze względu bezpieczeństwa ' Ogień w kuchennych piecach stanowił bowiem poważne zagrożenie pożarowe ' Co w takim zamku serwowana ano serwowano na przykład pastę z kurczaka i ryżu ugotowanego w mleku migdałowym, doprawioną cukrem i anyżem '

Albo podawany do mięsa sos na bazie soku z niedojrzałych winogron, doprawiany octem winnym, imbirem, szafranem, cebulą, goździkami, cynamonem i gorczycą 😉 Życie na średniowiecznym zamku, było zróżnicowane w zależności od jego funkcji i skali, w swojej codzienności było znacznie bardziej monotonne niż to, które prezentuje się nam dziś na różnego rodzaju imprezach rekonstrukcyjnych 😃😃😃 Zwiedzając mury lub ruiny polskich zamków, powinniśmy pamiętać, że znacznie częściej niż szczęk oręża rozbrzmiewał tu gwar rozmów, stukot końskich kopyt, skrzypienie wozów, niekiedy muzyka i odgłosy hucznej zabawy, a także modlitwy dobiegające z zamkowej kaplic, niekiedy mających rozmiary sporego kościoła, a w wielu innych przypadkach wykusza niewiele większego od latryny 😉

I chyba właśnie dlatego średniowieczne zamki są dla nas tak fascynujące 👍 To miejsca, w których jesteśmy w stanie wyobrazić sobie życie ludzi sprzed wieków bardziej namacalnie, niż stojąc w wielkiej nawie gotyckiej katedry 😃




Na tropach tajemnic 😉 Cześć III

Cegła i Cegielnie na ziemi Działdowskiej ✊

PAMIĘTAJCIE ŻE W POLSCE CEGŁA PALONA WESZŁA W UŻYCIE NA SZERSZĄ SKALĘ W XIII WIEKU ' W XIII - XIV WIEKU KRAJOBRAZ ARCHITEKTONICZNY ZIEMI DZIAŁDOWSKIEJ ZACZĄŁ SIĘ WYRAZIŚCIE PRZEKSZTAŁCAĆ ' W ZNACZNEJ MIERZE WSKUTEK UPOWSZECHNIENIA SIĘ NOWEGO U NAS MATERIAŁU BUDOWLANEGO - CEGŁY, MAJĄCEJ WPŁYW NIE TYLKO NA ZWIĘKSZENIE SKALI BARW, ALE TEŻ NA ZMIANY WYGLĄDU BUDOWLI MONUMENTALNYCH ' KIEDY POJAWIŁA SIĘ CEGŁA W DZIAŁDOWIE PO RAZ PIERWSZY 🤔🤔🤔 PRAWDO PODOBNIE Z CHWILĄ BUDOWY ZAMKU KRZYŻACKIEGO OKOŁO PIERWSZEJ POŁOWY XIV WIEKU, KIEDY TO ZAKON KRZYŻACKI OPANOWAŁ, PO PRZEZ MILITARNY PODBOJU I CHRYSTIANIZACJĘ TYCH TERENÓW ' CHOCIAŻ BUDOWNICTWO GLINIANO - DREWNIANE NADAL PRZEWAŻAŁO NA TERENACH ZIEMI DZIAŁDOWSKIEJ, TO ELASTYCZNOŚĆ WPASOWANIA ZAMKU KRZYŻACKIEGO W TEREN DAWNEGO GRODU LUB STRAŻNICY DAWAŁO ŁATWIEJSZĄ MOŻLIWOŚĆ BUDOWY ZAMKU, A TAKŻE W DALSZEJ FORMIE ROZBUDOWY FORTYFIKACJI MIEJSKICH NASZEGO MIASTECZKA ' W CZASACH ISTNIENIA PAŃSTWA ZAKONNEGO W PRUSACH OSADA DZIAŁDOWO STANOWIŁO NADGRANICZNĄ MIEJSCOWOŚĆ NIEDALEKO PRZEBIEGAŁA GRANICA Z MAZOWSZEM, PRZEZ CO OSADA, JAK I POWSTAŁA WCZEŚNIEJ WAROWNIA ZYSKAŁY NA ZNACZENIU ' W XIII WIEKU, ZIEMIA TA NALEŻAŁA DO KSIĄŻĄT MAZOWIECKICH ' NASTĘPNIE ZOSTAŁA SPRZEDANA BISKUPOWI CHEŁMIŃSKIEMU, A POD KONIEC TEGOŻ STULECIA NABYŁ JĄ ZAKON ' Z 1306 ROKU. POCHODZI PIERWSZA WZMIANKA O WAROWNI W DZIAŁDOWIE, A NASTĘPNA Z LAT TRZYDZIESTYCH XIV WIEKU, JEDNAK ISTNIENIE WCZEŚNIEJSZEJ BUDOWLI, BĄDŹ ZESPOŁU BUDYNKÓW, W MIEJSCU DZIAŁDOWSKIEGO ZAMKU WCIĄŻ NIE JEST BEZSPRZECZNIE POTWIERDZONE ' DAWNI CEGLARZE INTUICYJNIE SZUKALI GLIN NAJLEPSZYCH, BO PRZECIEŻ NAUKI GEOLOGICZNE NIE ISTNIAŁY, TO DAWNI CEGIELNICY WIEDZIELI, ŻE W POBLIŻU SKAŁ WAPIENNYCH WYSTĘPUJĄ NAJCZĘŚCIEJ GLINY ZE ZNACZNĄ ZAWARTOŚCIĄ WĘGLANU WAPNIA, PODCZAS GDY W NIZINACH, ZWŁASZCZA MOCZAROWATYCH, Z BUJNĄ ROŚLINNOŚCIĄ, PRZEWAŻAJĄ GLINY ŻELAZISTE I BITUMICZNE, CZYLI NASZ TEREN 😉 RZADKO, ALE NIEKIEDY CEGŁĘ SPROWADZANO, JEŻELI DROGĄ WODNĄ, TO IMPORT BYŁ MOŻLIWY NAWET NA ZNACZNĄ ODLEGŁOŚĆ ' NA OGÓŁ JEDNAK KORZYSTANO Z WYROBÓW CEGIELNI MIEJSCOWYCH, NASTAWIONYCH NA ZASPOKOJENIE POTRZEB SZERSZEGO KRĘGU ODBIORCÓW BĄDŹ ZAKŁADANYCH W CELU REALIZACJI KONKRETNEJ BUDOWLI W JEJ POBLIŻU ' ŻYCIE WYROBNIKÓW BYŁO CIĘŻKIE, PONIEWAŻ CIĘŻKIE BYŁY WARUNKI ICH PRACY, DOKUCZAŁA IM WILGOĆ PANUJĄCA W WYROBISKACH GLINIANYCH ' CEGIELNIE ZABIERAŁY IM RÓWNIEŻ MŁODOŚĆ I ZDROWIE 'ROBOTNICY SPALI I ŻYWILI SIĘ W LOGES, DREWNIANYCH LUB MUROWANYCH POMIESZCZENIACH W POBLIŻU CEGIELNI, GDZIE DYSKUTOWANO RÓWNIEŻ NA TEMATY ZAWODOWE ' PIERWSZA INFORMACJA O CEGIELNI W DZIAŁDOWIE POCHODZI Z 1549 ROKU, KIEDY TO URZĄD POBUDOWAŁ NOWĄ SZOPĘ DO WYTWARZANIA CEGIEŁ ZUŻYWANYCH GŁÓWNIE NA JEGO POTRZEBY, ZWŁASZCZA ROBOTY BUDOWLANE PRZY ZAMKU, ALE W KOLEJNYCH LATACH NIEJEDNOKROTNIE WZMIANKOWANO ICH SPRZEDAŻ GMINIE KOŚCIELNEJ, MIESZCZANOM, SZLACHCIE, ALE TAŻ NA MAZOWSZE ' W 1552 ROKU DZIAŁAŁY JUŻ DWIE CEGIELNIE KSIĄŻĘCE, WIĘKSZA W KISINACH, MNIEJSZA W KLĘCZKOWIE, OBIE WYPOSAŻONE W PIEC DO WYPALANIA CEGIEŁ ' CEGLARZE NAZYWALI SIĘ JUREK I JAN ' NIE OTRZYMYWALI STAŁEGO WYNAGRODZENIA, LECZ URZĄD OPŁACAŁ ICH OD WIELKOŚCI PRODUKCJI ' ZA 1000 CEGIEŁ OTRZYMYWALI 1 GRZYWNĘ, ZA 1000 DACHÓWEK 1 GRZYWNĘ 15 GROSZY OD '' WIELKIEGO PIECA WYPEŁNIONEGO GLINĄ '' - 3 GRZYWNY, OD MAŁEGO - 2 I PÓŁ GRZYWNY ' W 1554 WSPOMNIANO TAKŻE WAPIENNIK NA PASTWISKU KOŃSKIM ' WYPALACZ ZA ŁASZT MARGLU DO BIELENIA, WYPALANIA I LASOWANIA OTRZYMYWAŁ PÓŁ GRZYWNY ' PRODUKCJA CEGIEŁ W DZIAŁDOWIE ZALEŻAŁA OD ZAPOTRZEBOWANIA, NIE CHCIANO BOWIEM TRZYMAĆ WIĘKSZYCH ZAPASÓW, ALE W NIEKTÓRYCH LATACH WYTWARZANO ZNACZNE ILOŚCI ' I TAK W 1552 ROKU, WYPRODUKOWANO 53 000 CEGIEŁ I 16 TYSIĘCY DACHÓWEK,W 1577 ROKU, TYLKO 8 TYSIĘCY CEGIEŁ, ALE DO TEGO 21 100 TYSIĘCY CEGIEŁ SZCZYTOWYCH I DACHÓWEK ŻŁOBKOWANYCH ' W 1576 ROKU SPRZEDANO 19 550 CEGIEŁ, A W 1583 ROKU, URZĄD MIAŁ ICH NA SKŁADZIE 46 250, KTÓRE JEDNAK WKRÓTCE ZUŻYTO NA PRACĘ BUDOWLANE PRZEDSIĘWZIĘTE PRZY ZAMKU PRZEZ JERZEGO FRYDERYKA ' PIERWSZĄ CEGIELNIE MIEJSKĄ WYMIENIONO W DZIAŁDOWIE W 1554 ROKU W ZAPISIE O ZAGAJU ' C.D.N.......

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱


Na tropach tajemnic 😉 Cześć II

Zanim ruszymy '' Śladami przeszłości na tropach tajemnic '' to ciekawym spostrzeżeniem, może być dla szerszej grupy, która czyta moje posty, zagadnienie związane z budową naszego zamku i naszego miasteczka 😉 Wszyscy na pewno wiedzą i znają historię budowy zamku Krzyżackiego w Działdowie, ale czy ktoś zadał sobie trud z czego i jak powstawał nasz zamek i nie tylko 🤔🤔🤔 Wszędzie czytamy ot tym, o tamtym, ale nigdzie nie ma żadnej pracy lub informacji o najważniejszym zagadnieniu, skąd i gdzie znajdowały się cegielnie, które musiały jednak być, by stworzyć nasze miasteczko ' Tutaj podpowiem że bardzo mi się spodobał przekaz pana burmistrza, jak na powstających, no powiedzmy rekonstruowanych murach zamkowego dziedzińca, omawia skąd i z jakiej cegły będzie odbudowany nasz zamek ' Ale Ok '

Cegła i Cegielnie na ziemi Działdowskiej

Jak już państwo wiecie że do najstarszych materiałów budowlanych, oprócz drewna i kamieni naturalnych, i to już od początków bytowania człowieka na naszym globie, należy zaliczyć glinę 😉 Glina stała się już w czasach neolitu podstawowym materiałem budowlanym, służącym do wylepiania szałasów mieszkalnych, głównie w części naziemnej ' Od przełomu wieków XI i XII na ziemiach polskich wały piastowskich kasztelanii, czyli grodów i podgrodzi, budowano z drewna z dodatkiem kamieni, a przede wszystkim z gliny, którą dla ochrony przed ogniem wylepiano ich lico zewnętrzne ' Były to początki tzw. budownictwa glinobitego ' Znaczącym symbolem średniowiecznych miast i ich niezawisłości prawnej były otaczające je mury obronne ' Budowa muru stanowiła inwestycję nader kosztowną, toteż nie wszystkie miasta mogły się na nią zdobyć i nawet w szybko rozwijających się metropoliach następowała ona w kilkadziesiąt lat po lokacji ' Pierwsze mury miejskie pojawiły się na ziemiach polskich po 1260 roku ' No tak 🤔 ale kiedy w naszym miasteczku 🤔🤔🤔 Krzyżacy zajęli tereny obecnego powiatu działdowskiego ostatecznie dopiero około 1299 roku, po definitywnym złamaniu oporu plemion pruskich ' Rozpoczęli wówczas budowę zamku i miasta Działdowa ' A więc potrzebowali cegieł, dachówek itp......Zakrojona akcja osadnicza w XIV wieku, na tym terenie ściąga osadników tak z głębi Niemiec, jak i z sąsiedniego Mazowsza ' A więc muszą powstawać pierwsze cegielnie, bo jak tu budować zamek i cały kompleks murów obronnych itd ..... Czy takie cegielnie istniały w samym Działdowie nad rzeką Nidą 🤔🤔🤔 Jak już wiecie, czytając moje posty, że powstającej wokół budowanego zamku osadzie prawa miejskie nadał wielki mistrz krzyżacki Ludolf König dnia 14 sierpnia 1344 roku, a więc lokowane Działdowo zaczęło się rozrastać ' Rozpowszechniła się i normalizowała zabudowa miejskiego typu, zwarcie obrzeżająca rynki, a również i dalsze uliczki ' Potrzeba było dużo cegły więc powstawały cegielnie królewskie, książęce, miejskie i parafialne ' A więc musiały powstawać cechy 😉 Działdowo posiadało wiele cechów, ale nic nie wiadomo o cechu ceglarskim, który musiał się zawiązać organizacyjnie ' Powstawał i rósł w siłę Działdowski zamek, a zarazem poszerzał się obszar 😉 Domy powiększały się w głąb i rosły w górę, przekształcając się od XIV do XVII wieku coraz częściej w wielomieszkaniową kamienicę czynszową bądź w reprezentacyjną siedzibę patrycjusza ' Powszechnemu ożywieniu ruchu cegielniczego towarzyszył wzrost wymagań w stosunku do formy, materiałów i wykonania budynku ' Wysoko wykwalifikowani cegielnicy i murarze poszukiwani byli w miastach i na wsiach ' Nasilenie ruchu budowlanego pogranicznego Działdowa, umożliwiło wędrownym dotychczas ekipom budowniczych stałe zajęcie w większych miastach i miasteczkach co doprowadziło do powolnego przekształcania ich w warsztaty miejskie - cegielnie ' W XVI wieku cegła przestała być tylko wypełnieniem ścian czy pól sklepiennych i zaczęła się ugruntowywać tradycja budownictwa ceglanego ' Na jej popularność zasłużyli sobie również współpracujący z cegielnikami murarze , twórcy bogatych ceglanych szczytów, zendrówkowej dekoracji ścian czy bardziej skomplikowanych sklepień o ceglanych żebrach ' C.d.n........

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱



Na tropach tajemnic 😉 Cześć I

Cegła i Cegielnie na ziemi Działdowskiej ✊

Działdowo, niem.Soldau, miasto w powiecie niborskim, Prusy Wschodnie, w błotnistej okolicy, która stąd imię swoje wzięła, na bitym trakcie do Lidzbarka, Nieborka i Dąbrówna ' Przeszło pół mili od Kongresówki, 2 mile od Niborka ' Miało zamek warowny, założony roku 1306 za Krzyżaków ' Miasto zostało zbudowane roku 1349, posiadało obszaru przy fundacyji 30 włok,oprócz innych pomniejszych gruntów ' Działdowo wraz z całą okolicą zamieszkane było od niepamiętnych czasów ' Teraz jeszcze trafiają tu liczne grobowiska pogańskie ' Prawie w każdej wiosce do niedawnego czasu można było widzieć nasypy grobowe,z niemieckiego zwane Capornen, które do wysokości dwóch sążni dochodziły 😉😉😉 A więc jedziemy " Śladami przeszłości na tropach tajemnic" ✊ Każde miasto ma swoje dzieciństwo, młodość i dojrzałość ' A nawet starość ' Działdowo - Soldau nad Nidą niestety nie zmógł przebyć tej drogi życiowej, ponieważ jak wiadomo musiał na nowo się narodzić ' I znowu powrócić, jak na początku swojego istnienia, do zabudowy drewnianej, z tą jednak różnicą, że pierwsze zaprojektowane domy dla przesiedleńców budowano nawet nie z bali drewnianych, a z desek ' Mimo to młodość Działdowa jeszcze raz powróciła kiedy w mieście rozpoczęto budownictwo monumentalne ' A bohaterem nowego budownictwa stała się cegła i dachówka ' Po rozpoczęciu w Imperium Rosyjskim na skalę masową budownictwa z cegieł, w połowie XIX wieku został wprowadzony odpowiedni standard na ich wyrobnictwo: " Regulamin produkcji cegieł w państwowych i prywatnych zakładach " , zgodnie z którym m.in. każda cegła musiała być oznakowana stosownym stemplem producenta ' Dziś nie da się ustalić, ile cegielni funkcjonowało na Mazurach i w samym Działdowie, np. sto lat temu, ponieważ zagadnienie to jest mało zbadane, ale też dlatego, że wytwórców cegły było naprawdę dużo ' I każdy z nich z dumą znakował każdą wyrobioną cegłę ' Choć trzeba zaznaczyć, że już i wówczas miały miejsce podróbki znanych i cenionych marek, jak np. cegieł żaroodpornych „LONDYN”, „PARIS”, „RAMSAY” i innych ' Zabytkowa cegła czy dachówka z wyrytym znakiem czasami masońskim to nie jest jakiś zwykły wyrób, lecz to produkt z gwarancją wysokiej jakości ' I gwarancja ta jest wypróbowana czasem, sprawdzona nieraz w ciągu stuleci ' A dotykając takiej cegły czy dachówki dotykamy realnej historii naszego miasteczka😉 Grzegorz Pflaume Śliweczja 🇵🇱

1563 roku w uniwersytecie królewieckim, studiuje szereg młodzieńców z Działdowa i okolic 👍

Kościoły i zbory na Działdowszczyźnie 😉 Część III " Amt Soldau "

'' DZIAŁDOWO I OKOLICE - HISTORIA NIEZNANA '' WITAM SERDECZNIE I ZARAZEM ZAPRASZAM NA CYKL POŚWIĘCONY NASZYM WSIOM ZNAJDUJĄCYCH SIĘ W NASZYM POWIECIE DZIAŁDOWSKIM ✊

CZĘŚĆ XXXIX Nie będę tu już pisał o szkole w Działdowie która już w czasach krzyżackich istniała, jednak nie zachowały się żadne wiadomości, oprócz tej, że w 1409 roku skarbnik zakonny wypłacił uczniom 5 szelągów ' Należała ona zapewne do zwyczajowych szkół parafialnych działających na ziemiach zakonnych, w których uczono kilku chłopców na potrzeby Kościoła i odprawiania nabożeństw 😉 Ale wracając do roku 1578 to w każdym kościele winna była znajdować się praca Moerlina - przeciwko Osiandrowi i jego zwolennikom skierowana, oraz Chemnitza wykaz kościołów w Prusiech ' Czy były te dwie prace przetłumaczone na język polski nie wiadomo ' W czasie nabożeństwa śpiewano pieśni przetłumaczone i wydane przez Jana Seklucjana ' Nie wiadomo, jaki był poziom szkółek wiejskich oraz szkoły w Działdowie, znane jest nazwisko jednego tylko rektora, brzmiało Andrzej Ebel ' Pochodził on z Turyngji, był czas jakiś proboszczem w Ostródzie ' W Działdowie pracował w roku 1585 ' W każdym razie w nowo założonym uniwersytecie królewieckim, który w roku 1563 otrzymał od króla polskiego Zygmunta Augusta prawa akademii Jagiellońskiej, studiuje szereg młodzieńców z Działdowa i okolic ✊ W uniwersytecie, założonym przez ks. Albrechta, język polski był wykładowy na równi z łaciną i niemieckim ' W spisie studentów spotykamy następujące nazwiska :Fryderyk z Olśnicy, syn starosty działdowskiego w roku1568, Jan Nepos w roku 1571, Jakób Rutkowski, Job Eichler, Adam Stella i Piotr Ryba Ribbius z Działdowa w roku 1587, Jakób Felnerus i Jerzy Josephi w roku 1588, Krzysztof Kioreck i Andrzej Gnatkowski Gnatkovius w roku 1589, wszyscy czterej Działdowianie, Paweł Bernardus i Marchita w roku 1590, Szymon Ribbe Ryba, Krzysztof Ząbka, Fryderyk Crugerus i Maciej Kiorek z Działdowa, oraz AlbertIłowski z Iłowa " Mazowita " w roku 1591, FeliksIłowski," szlachcic polski " i Jan Stobbe, Działdowianin,w roku 1592, Marcin Placonius w roku 1594, Jakób Russemczy Rustern, " działdowianin - Polak " w roku 1595,Adam Crugerus, Maciej Eichler, Jan Christianus, Abraham Schaub z Działdowa, oraz Wolfgangz Oleśnicy " szlachcic pruski " w szyscy w roku 1596, w reszcie Seweryn Stobbe, działdowianin, w roku 1597 ✊ Pomimo różnych wpływów i walk wewnętrznych na tle wyznaniowym ostał się luteranizm w Działdowie i okolicach ' Jedynie Białuty odpadły ' W roku 1589 dobra przeszły drogą spadku do katolickiej hnii Narzymskich, piastujących wysokie godności na Mazowszu Polskiem ' Stanisław Narzymski syn Tomasza, kasztelana płockiego, nakazał usunąć protestantów: przywrócono katolickie nabożeństwa, a ludność Białut wróciła na łono kościoła katolickiego ' Wielki Łęck w początkach reformacji dzielił los innych wsi kościelnych ' Miała to jednak być gmina reformowana, która w roku 16094, przywrócona została kościołowi katolickiemu ' Stało się to za sługą właściciela W.Łęcka, Marcina Prus Rywockiego ' Według starej kroniki szkolnej pan ten był nauczycielem syna wojewody nie wiadomo jednak jakiego, pojechał z uczniem swym do Rzymu, gdzie na wrócił się, a popowrocie do Łęcka usunął z posiadłości swej duchownego ewangelickiego ' Mimo usiłowań przywrócenia protestantyzmu w Łęcku, za wstawieniem biskupa płockiego, który był ponoć kolegą wychowanka Prus - Rywockiego, kościół przyznano ostatecznie katolikom ' Było on przez długie wieki ostoją i ośrodkiem katolicyzmu w Działdowszczyźnie 👍Ten nie długi stosunkowo okres, bo liczący zaledwie 75 lat, był czasem przewrotu wewnętrznego i zamieszek, obfitował jednak w wydarzenia nie powszednie,przekształcił nie wielki kraik z państwa krzyżackiego w księstwo świeckie, lenno Polski ' Kraj i lud odetchnęły po nieustannych wojnach,wzrósł dobrobyt ' Nadszedł jednak wiek XVII, niosący Prusom Książęcym, ludowi mazurskiemu i miastu Działdowo ciężkie czasy wojen szwedzkich '


DZISIEJSZA POLSKA TO POTĘŻNA LECHIA ISTNIEJĄCA SETKI LAT PRZED NASZĄ ERĄ 🇵🇱

POLSKA PRZED ROKIEM 966 😉

JAK SŁYSZĘ HISTORYKÓW I PISARZY WSPÓŁCZESNYCH, O TYM ŻE TU....... NIE NAPISZĘ O JAKIE CHODZI MI TERENY, BO I TAK, NIE BYŁO I NIE MIAŁO BY TO SENSU, ŻE PUSTE TERENY, PO KTÓRYCH TYLKO WILK I NIEDŹWIEDŹ GRASOWAŁ,TO TERENY ........

'' ŚLADAMI PRZESZŁOŚCI NA TROPACH TAJEMNIC '' DLACZEGO OFICJALNA HISTORIA UKRYWA PRAWDĘ 🤔

Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do mitu powstałego całkiem niedawno, bo… w XX wieku, że Polska istnieje dopiero od daty chrztu ' Czyli od 966 roku ' A wcześniej 🤔🤔🤔 Z jednej strony mówi się nam, że osadnictwo Słowian zaczęło się aż 10.000 lat temu ' A z drugiej strony, aż do 966 roku naszej ery - nic, zero, null, biała plama ' Jakby żadnych struktur państwowych tam nie było ' W takim razie, jeśli Słowianie byli, cytuję: '' nieokrzesanymi dzikusami '' bez własnego pisma, to czemu tych terenów nie zajęło Imperium Rzymskie, które przez wieki musiało się zadowalać co najwyżej wyprawami handlowymi na nasze ziemie I to też w ograniczonym zakresie .....ha ha Taki trick historyczny, że Polska istnieje od momentu chrztu w 966, ma także inne podłoże - typowo socjotechniczne ' Oto bowiem podświadomie łączy organizm państwa polskiego z kościołem katolickim, a więc najbardziej zbrodniczą organizacją na świecie ' Organizacją, która nie tylko błogosławiła inkwizytorów, ale także pobłogosławiła hitlerowskie tanki ruszające najpierw na podbój II RP a potem ZSRR .............

Cytat: '' nowa wyprawa krzyżowa '' - ówczesny papież ' 😄 Oglądając sobie animację produkcji zachodniej prezentującą zmiany map Europy na przestrzeni wieków zrozumiałem, jak groźne jest twierdzenie, iż Polska powstała dopiero wraz ze chrztem Mieszka ' Badania genetyczne wykazują wielowiekową obecność Słowian na ich ziemiach od Łaby po Wołgę, najstarsza mutacja, haplogrupa wywodząca się z naszych ziem szacowana jest na ponad 10 000 lat, ale nawet chcąc oprzeć się na dokumentach pisanych możemy wskazać '' Historię wojen '' Prokopiusza z Cezarei z roku 512 n.e. mówiącą o germańskich Helurach, którzy przeszli ze swych siedzib nad Dunajem przez ziemie Sklawinów ' Tu warto wspomnieć, że Rzymianie wszelkie ludy zamieszkujące na terenach Środkowej Europy określali terminem Germanie, a ziemie przez nich zamieszkiwane Germanią ' Dość cennym dla opisania przedchrześcijańskiej historii naszych ziem jest dokument szpiegowski sporządzony około roku 844 dla króla wschodnich Franków Ludwika II '' Niemieckiego '', czyli ponad 120 lat przed chrztem Mieszka ' Dokument ten zawiera listę ludów zamieszkujących na wschód od państwa wschodnich Franków, wraz z podaniem liczby osad i grodów ' Dokument ten pozwala nam się zorientować o sile gospodarczej związków zamieszkujących nasze ziemie ' I tak dla przykładu Goplanie posiadali około 400 grodów, lud określany jako Thafnezi, zamieszkujący prawdopodobnie gdzieś na Mazowszu posiadał 257 grodów, Thandesi, lud zamieszkujący nad Odrą podbity przez Mieszka, 200 grodów ' Miloxi, zamieszkujący Wielkopolskę - ziemie rodowe Piastów, 67 grodów, w sumie na terenach dzisiejszej Polski ' Geograf Bawarski wymienia ponad 1200 grodów, a mówimy o czasach na 100 lat przed Mieszkiem ' To nie były puste tereny, po których tylko wilk i niedźwiedź grasował, to były prężne organizacje, które można porównywać do państw ' Podlegały one dalszym łączeniom, podbojom ' Właśnie z tych organizmów wzięły się dzisiejsze krainy takie, jak Mazowsze, Wielkopolska, Małopolska, Śląsk, które w średniowieczu określano ziemiami ' Do boju stawało rycerstwo ziemi Mazowieckiej.....Mówiąc o grodach, warto wspomnieć o naszej myśli fortyfikacyjnej ' Gród książęcy na Ostrowiu Lednickim otoczony był 9 -13 metrowej wysokości wałem ziemno - drewnianym o konstrukcji skrzynkowej ' O tym już Wam pisałem w poście pt: '' SYSTEM WIEŻOWY '' to wysokość dzisiejszych 3 - 4 kondygnacyjnych budynków ' Było to obwarowanie ówczesnymi metodami walki nie do zdobycia ' Mury kamienne można było podkopać, kruszyć ogniem, nasze rozwiązanie było odporne na podkopy, na ogień i jeśli atakujący nie sforsowali bram, jak to miało miejsce podczas najazdu księcia czeskiego Brzetysława, który zdobył i zniszczył Ostrów Lednicki, warownia nie była do zdobycia ' Taka była siła gospodarcza ludu, którego ówcześnie określało się jako Lachów, co po dziś dzisiejszy pozostało w potocznym języku Ukraińców, Białorusinów czy też Rosjan 😉 Polska nie powstała wraz z chrztem, Polska to długi proces, na który składała się praca kolejnych pokoleń, budowniczych, rolników, rzemieślników, wojów, władców i poddanych ' Chrzest, a w zasadzie nie chrzest, a dokument Dagome iudex, w którym Mieszko oddaje Polskę we władanie papieżowi, stając się jego lennikiem wpisuje Polskę w orbitę krajów chrześcijańskich ' Krajów których obecność na mapie raczy widzieć zachodnia Europa ' Stąd właśnie dopiero wtedy w historii podręcznikowej pojawia się Polska, stąd nikt nie chce pamiętać, że ziemie Słowian rozciągają się aż po Łabę ' No ale historię przecież piszą ci, co wymordowali bohaterów !!!



'' Śladami przeszłości na tropach tajemnic

Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XLI

Jak to było z tymi rybami i naszą rzeką 😉

'' Nie było chłopa, który by bez względu na stopie zamożności nie był czy to przez rybaczenie, czy koszykarstwo związany z naszą rzeką Wkra "

W okręgu działdowskim nie było wiele sposobności do łowienia ryb ' Rybołówstwo od czasów krzyżackich w całej krainie stanowiło regale władzy zwierzchniej , innym pozwalały na to tylko odpowiednie przywileje ' W zajmującym 80 włók stawie młyńskim, czyli zamkowym, urząd dzielił prawo do rybołówstwa z mieszkańcami Działdowa i sołtysem Kisin, ale zezwalano na połowy jedynie przy brodach i na potrzeby własnego stołu, podczas tarła natomiast zabraniano przebijania ryb oszczepem ' Pośród zatrudnionych w działdowskim urzędzie książęcym wspomniano opłaconego pachołka rybackiego, prawdopodobnie był to sługa, stojący do dyspozycji rybaków ' Rybołówstwem od dawna trudnili się rybacy z przedmieścia zwanego dawniej Rybakami 😉 Skąd mieli narzędzia nasi potomkowie dawnych Rybak mmmmm 🤔🤔🤔🤔Odpowiedz jest prosta 😄 Nie bez znaczenia jest fakt, że wiele narzędzi rybackich, samołówek takich, jak wiersze, wirażki, bębenki, a także jazy i zastawy wyplatane były z wikliny porastającej brzegi rzeki naszej Wkry 😉 Dziś nie znajdziemy takich eksponatów w naszym muzeum ' Choć ciekawym eksponatem jest znalezisko łodzi jednopiennej ' Dłubanki z terenu Polski wykonywano zarówno z miękkich, jak i twardych gatunków drzew ' Wśród zachowanych czółen od okresu neolitu do średniowiecza przeważają dłubanki dębowe, co jest nie tyle spowodowane największą preferencją tego gatunku drewna w przeszłości, lecz jego wyjątkową trwałością, możliwością lepszego przetrwania w środowisku wodnym 👍 Są jednak muzea w Polsce gdzie możemy dowiedzieć się o dawnych zawodach takich jak plecionkarstwo i rybołówstwo 👍 Prawdą, jest też, że współcześnie większość rzek utraciła na zawsze swe funkcje komunikacyjne czy transportowe ' Taką rzeką jest nasza Wkra 😌😌😌 Czy wiedza o transportach towarów jest jeszcze w pamięci najstarszego pokolenia ludzi, którzy pracowali niegdyś '' na rzece '' Niestety już nie !!! Czy nasza rzeka płynąca z Działdowa do Korony odgrywała jakąś rolę 🤔🤔🤔 Dziś trudno to ustalić, czy z Działdowa szły towary drogą wodną ' O ile targi tygodniowe przyciągały ludzi i towary dajmy na to tylko w ramach granic ekonomicznego '' działu wodnego '' i uznamy, użyteczność tego porównania - od dzielącego zasięg gospodarczy miast, to teren oddziaływania jarmarków rozciągał się o wiele dalej ' Samo usytuowanie naszego miasteczka przy dużym trakcie handlowym z Gdańskiem, Elbląga i Malborka do Warszawy przydało dawniejszym jarmarkom i targom szczególne znaczenie 👍 Pamiętajcie, że rzemieślnicy i kupcy z miast Podgórza i okolic dolnej Wisły spotykali się tu jako nabywcy i sprzedawcy z handlarzami i rzemieślnikami z Polski, a ten barwny obraz uzupełniali Szkoci i polscy Żydzi ' Ogromna żywa jest tradycja dawnych zawodów lub czynności związanych z transportem rzecznym czy dostarczaniem do brzegów rzek przeróżnych towarów ' Spław drewna tratwami z mazurskiej krainy do ujścia Wisły i Warszawy, to romantyczny temat zapoczątkowany poematem Sebastiana Klonowica 👍 A brzmi '' Ale flis to nie tylko spław drewna, flis to przede wszystkim spławianie zboża, towarów, obrobionego drewna, wańczosu i klepki, a w dawniejszych czasach potażu, dziegciu, smoły zwanych '' towarami leśnymi '' O tym, co wieziono na batach, szkutach czy komięgach, przypominają nam prace historyków 😉 Do grupy najważniejszych i najcenniejszych towarów spławianych rzekami należał miód i wosk ' We wszystkich mazurskich puszczach do połowy ubiegłego stulecia pracowali bartnicy podbierający miód dzikim pszczołom ' Tak tak mili państwo i w naszym miasteczku tradycja była bardzo bogata 👍 Tradycja tego zawodu wywodzi się ze średniowiecznego królewskiego lub książęcego regale bartnego ' Historia bartnictwa, jego organizacja oparta na średniowiecznym prawie zwyczajowym, rola w kulturze polskiej - zasługuje na szczególną uwagę ✊ W dawnej Polsce przewóz towarów drogą rzeczną nazywano flisactwem ' Początkowo transportowano towary przede wszystkim na tratwach, później na różnego rodzaju statkach i łodziach towarowych ' Transporty, złożone z kilku statków lub tratew, pływały od wczesnej wiosny do późnej jesieni ' Przewoźnicy pływający tym środkiem transportu nazywani byli flisakami ' Flisacy rekrutowali się przede wszystkim z chłopów pańszczyźnianych i wolnych ' Dodam jeszcze że w dawniejszych latach konie ciągnęły nie tylko wozy z ludźmi i towarami , ale także barki po rzekach i kanałach '

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱


Kościoły i zbory na Działdowszczyźnie 😉 Część II " Amt Soldau " '' DZIAŁDOWO I OKOLICE - HISTORIA NIEZNANA '' WITAM SERDECZNIE I ZARAZEM ZAPRASZAM NA CYKL POŚWIĘCONY NASZYM WSIOM ZNAJDUJĄCYCH SIĘ W NASZYM POWIECIE DZIAŁDOWSKIM ✊ CZĘŚĆ XXXVIII Parafie w powiecie Działdowskim roku 1578 😉👍

Narzym stosownie do starego podania posiadał kościółek w zamierzchłych czasach ' Według kroniki kościoła narzymskiego z onych czasów przetrwała kamienna kropielnica 'Jest bardzo prawdopodobne, że stary kościółek wzniósł biskup Chrystjan Rawa ' Dziś istniejąca świątynia powstał podobno w XIV wieku, mógł się przyczynić do jej budowy pan z Narzymia, sławny rycerz Mieczysław, który około roku, 1360 dźwignął w Narzymiu warowny zamek ' Kościółek dzisiejszy nosi ślady średniowiecznego budownictwa ' W dobie reformacji przez czas pewien trwała walka po między protestantami a wiernymi katolikami, którzy dwukrotnie kościół odebrali musieli wreszcie ustąpić..........

W Płośnicy świątynię wznieśli w roku 1404 Krzyżacy, o budowniczych świadczy ostrołukowe sklepienie wieży i fundamenty '

Kościół w Koszelewach był filią płośnickiego, jako tern świadczyć maja kiś dokument z roku 1481 ' W XVI wieku był ponoć kościół ten połączony z kościołem w Szczuplinach '

W Burkacie i Sarnowie stare świątynie przetrwały: w pierwszej wsi do XIX wieku, w drugiej do XX wieku ' Obecnie śladów nie ma '

W Uzdowie piękna stara świątynia ostała się burzom i zawiejom dziejowym ' Boettcher utrzymuje, że w Gród-kach i Żabinach były niegdyś kościołki '

Komisja, wizytująca parafie w Działdowszczyźnie, stwierdziła, że szkoły w Działdowie, Płośnicy i Burkacie znajdowały się w dość dobrym stanie, natomiast w Uzdowie budynek wymagał naprawy, w szczególności dach ' Kierownik szkoły w mieście otrzymywał 50 marek rocznie, jak już wspomniano poprzednio, nauczyciel zwykły 30, w Białutach i Narzymiu 10 marek, w Burkacie i Małym Kozłowie 12, w Uzdowie, Koszelewach i Płośnicy 15 marek ' Nauczyciele musieli śpiewać w kościołach filialnych,uczyć katechizmu i nawet wykładać ewangelię ' W Szczuplinach nie było nauczyciela jak to komisja stwierdziła i uznała za właściwe, sprowadzić szkolnika '

W Uzdowie ksiądz i nauczyciel żyli w wiecznej niezgodzie,polecono im, aby się nie kłócili, a proboszczowi zabroniono skazywać nauczyciela na publiczną pokutę, po każdym nie właściwym wystąpieniu nauczyciela winien był pastor zwrócić się ze skargą do swego biskupa '

W Białutach stwierdzono propagandę sekty baptystów: wizytatorzy zabronili śpiewania w kościele i szkole pieśni baptyskich ' Dr. Brehm w swym spisie parafialnych kościołów podaje w nagłówku: 7 kościołów głównych w powiecie działdowskim, wylicza jednak tylko 6: opuścił Wielki Łęck, doktórego należał Mały Łęck w razz kościołem filialnym w Wielkim Przełęku oraz Mały Przełęk ' Stosownie do zarządzenia biskupów z roku 1568 powinien

był inwentarz kościelny zawierać następujące księgi: polską biblię za pewne w tłumaczeniu Stanisława Murzynowskiego, wydaną w roku 1553 przez Jana Seklucjana NowyTestament - lub też Radziwiłłowską czyli Brzeską z roku 1562 ' Taostatnia znajdowała się w spisie inwentarzaz XVIII wieku ' Po zatem: " Konfesję Augsburską ' Confessio Auguslanaefideito jest Wyznanie Wiary Krześciańskiej, w opracowaniu Jana Radomskiego;" Artykuły Szmalkaldzkie " w tłumaczeniu Hieronima Małeckiego," Ustawę albo porządek kościelny " tegoż," Mały Katechizm " w tłumaczeniu Seklucjana ' Działdowski kościół posiadał ponadto księgi niemieckie, gdyż nabożeństwa odbywały się w dwóch językach: polskim i niemieckim ' C.d.n......

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱


Kościoły i zbory na Działdowszczyźnie 😉

Część I " Amt Soldau "

'' DZIAŁDOWO I OKOLICE - HISTORIA NIEZNANA '' WITAM SERDECZNIE I ZARAZEM ZAPRASZAM NA CYKL POŚWIĘCONY NASZYM WSIOM ZNAJDUJĄCYCH SIĘ W NASZYM POWIECIE DZIAŁDOWSKIM

CZĘŚĆ XXXVII Witam serdecznie w kolejnych odcinkach mojej podróży po okolicznych wsiach i wioseczkach naszego powiatu ' Jak już niektórzy wiedzą i czytają poszczególne posty, w których przybliżam Wam historie okolicznych wsi a także istniejących i nie istniejących kościółków, to w tym poście zwrócę Wam uwagę na całość, jak były zorganizowane parafie w powiecie Działdowskim roku 1578 😉👍

W roku 1578 istniały dobrze zorganizowane parafie w Działdowie i 8 wioskach okolicznych, tam, gdzie poprzednio znajdowały się kościoły katolickie ' W XVI wieku ramy powiatu

były nieco inne niż dziś ' Tak zwane urzędownie " Amt Soldau " obejmowało parafie: Działdowo, Białuty, Narzym,

Płośnica, Burkat i Sarnowo, obecnie za kordonem leżące '

Do starostwa w Dąbrównie należały kościelne wsie, w obrębie

Działdowszczyzny dzisiejszej leżące, jak: Uzdowo, Szczupliny i Koszelewy ' Między 9 a 20 listopad a 1578 roku,odbyła się wizytacja kościołów w ówczesnym starostwie działdowskiem, a między 4 maja i 3 czerwca roku, 1579 w powiecie dąbrowskim ' Wzięli w niej udział: biskup pomezański Jan Wigand, jako asystenci: urzędnik Józef Paulin i oraz notariusz Jan 👍

Parafia działdowska obejmowała wsie: Księży Dwór

, liczący 20 włók, Wysoką o 60 włókach, Kurkowo o 55 włókach,

Bursz zwany " Bursa " o 25 włókach, Zakrzewo zwane

Zakrze o 24 włókach, Kisiny, liczące 67 włók, Pierławka

52 włóki, Borowo 10 włók oraz domena, t.zw. Landkamrner

o 3 włókach 😉 Parafia Białuty obejmowała wsie: Białutyo 40 włókach, Napierki, liczące 52 włóki, Grabowo -10 włók, Krokowo

30 włók, Dźwierznia Dzwirszina -10 włók roli 😉 Do parafii Narzym należały: Dwukoły, zwane Dwiekole, o 8 włókach, Wierzbowo, Rywociny, liczące 35 włók, Brodowo - 37,Kraszewo - 35, Iłowo liczące 46 włók ' Płośnica sama posiadała 120 włók, obejmowała ta parafie Gródki z 80 włókami, Rutkowice liczące 40 włók, Brnina - 40, Schreibersdorf czyli Pisarzewo, dziś nieistniejące, a nadane Andrzejowi Prawdzie, sekretarzowi ks.Albrechta - liczące 20 włók ' Ponadto do Płośnicy należała mała Turzaz 40 włókami ' Parafia Burkatczy Burkaty

, Burkarty wieś liczyła 60 włók, obejmowała Filice z 40 włókami, Skurpie z 66 włókami, Nieostoję z 40 i Klęczkowoz 40 włókami 😉 Do parafii Sarnowskiej posiadającej 80 włók należały:

Krasnołąka z 60 włókami, Zakrzewo Zakrze, Wilamowo z 31 włókami, Sątop z 20 włókami, Zakrzewo Małe z 20 włókami i zwane urzędowo Lautersbach, nieznane dziś,

z 9 włókami 😉 Parafia Uzdowo obejmowała prócz wsi, liczącej 80 włók: Wielką Turzę z 8 włókami, Sękowo Szymkowo z 40 włókami, Kramarzewo z 40 włókami, Myślęta, liczące 27 włók '

Parafia Szczupliny i Nowa Wieś liczące łącznie 40 włók

obejmowały: Prusy z 40 włókami i Wądzyn z 40 włókami 😉

Do parafii Koszelewy wieś liczyła 40 włók należały:

Gralewo 40, Żabiny 80, Tuczki 40, Koszelewki 30

włók 😉 Kościoły wspomniane pochodziły z odległych czasów 👍 Chrześcijaństwo szerzył w okolicach Działdowa biskup Chrystian, który nawrócił dwóch książąt na pograniczu ziem polskich leżących " Suawabuno ", czyli Sławobój albo Swibój, a jak niektórzy chcą Świętopełk, który był panem

Lubawy oraz " Warpoda " - Warcisław ,książę Lansanii '

Niektórzy historycy niemieccy twierdzą, że Lansania

- to dzisiejszy WielkiŁęck, Mały Łęcki Przełęk Wielki i Mały '

Nie opodal kościoła w W. Łęcku znajduje się grodziszcze

przedhistoryczne czy wczesnohistoryczne ' Lansania

została darowana biskupowi Chrystianowi w roku 1216 ' To też w tych stronach działał on skutecznie, tam wcześniej niż gdziekolwiek szerzyło się chrześcijaństwo ' Pamiętajmy że od czasów Johannesa Viogta najczęściej wspomina się o znanej z późniejszych źródeł ziemi Lansania nad Zalewem Wiślanym ' Wskazywano też na położony na styku Pomezanii i ziemi chełmińskiej Łasin 1314: Lansin oraz Łąck w okolicy Lidzbarka Welskiego, który byłby centrum małej ziemi Filipa Warpody sąsiadującej z ziemią lubawską ' Ale to już w innym poście 😉 Dodam tutaj jeszcze że we wszystkich kościołach i kościółkach na ziemi Działdowskiej, czasie nabożeństwa śpiewano pieśni przetłumaczone i wydane przez Jana Seklucjana ' Od roku 1547 wydał kancjonał '' Pieśni duchowne a nabożne '', zawierający 35 pieśni religijnych, w tym 8 autorstwa Lutra 😉 W 1556 wydał ''

Postyllę Domową '' W 1554 ukazało się pierwsze tłumaczenie Nowego Testamentu z greki na język polski, które nie było samodzielną pracą Seklucjana, współpracował z nim Stanisław Murzynowski i od 1563 zostało zastąpione przez znacznie bardziej wartościową Biblię brzeską ' Rozprawa krótka a prosta o niektórych ceremoniach i ustawach kościelnych ; Tłumaczył także na język niemiecki dzieła Mikołaja Reja '

Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱


Śladami Przeszłości -

'' Bractwo Strzeleckie '' w pogranicznym Działdowie 👍

Zanim ruszymy do roku 1806 w którym dochodzi do bitwy pod Działdowem, gdzie w samym mieście walczono głównie na bagnety, przybliżę w tym poście państwu troszeczkę zarys dawnego bractwa strzeleckiego które to istniało za rządów elektora Szweckiego w Działdowie 😉 '' Śladami przeszłości na tropach tajemnic '' W Działdowie w dobie elektorskich rządów istniało wtedy także bractwo strzeleckie, a chociaż z pewnością nie przedstawiało ono siły militarnej, to jednak przytoczę Wam nieliczne zachowane o tym wiadomości 👍 Niewątpliwie,podobnie jak w innych miastach kraju, także w naszym miasteczku już w czasach krzyżackich obywatele ćwiczyli się w strzelaniu do tarczy i w tym celu zawiązywali bractwa strzeleckie ' Strzelanie nie było przecież wyłącznie sportem, lecz umiejętnością wyjątkową, którą mieszczanie dosyć szybko wykorzystywali w walce ' Jednak do końca XVII wieku nie słychać o działdowskim bractwie strzeleckim 😒😒😒 Dopiero listem elektorskim z 30 marca 1689 roku, skierowanym do zarządcy Nidzicy i Działdowa, wprowadzano wzorem innych miast strzelanie do tarczy, ponieważ " Działdowo leżało na granicy, gdzie często można zrobić dobry użytek z tego, że mieszkańcy potrafią obejść się z bronią " zostaje utworzone bractwo strzeleckie ' Król kurkowy w ramach wynagrodzenia za rozmaite trudy i wydatki, wiążące się z tą funkcją, otrzymywał od urzędu 30 talarów rocznie oraz darmowy garniec mlewa i drewno z lasu elektorskiego ' Strzelanie rozpoczęto w 1691 roku i od tej pory przez długi czas regularnie je uprawiano, jednak nie zachowały się żadne informację na temat świat i spotkań bractwa kurkowego ' Musiały się one odbywać, czego dowodzi, wspomniany inwentarz z 1714 roku, według którego do " ruchomości ratuszowych " należał łańcuch króla kurkowego z 22 tarczami i chorągiew braci kurkowych z błękitnej tafty z herbem elektorskim ' W czasach trudnej sytuacji gospodarczej mieszczaństwa i panującej ciasnoty umysłowej, materialne korzyści związane z godności króla kurkowego ceniono wyżej niż honor ' Dowidzi tego następujące zdarzenie, o którym akta informują bez słowa dezaprobaty, uznając je tym samym za oczywiste ' W 1686 roku obywatel Andreas Wilde którego już poznaliście w innych postach które wam zaprezentowałem na mojej stronie ....chciał sprzedać swoje uprawnienia króla kurkowego, ponieważ nie mógł ich pożytkować, czyli z jakiegoś powodu nie korzystał z darmowego garca mlewa i drewna " Zezwolono mu na tę sprzedaż, ale magistrat miał zważać, aby Wilde przekazał swoje przywileje komuś, kto dorównywałby mu poziomem utrzymania, w więc zarobkiem mieszczańskim, a nie osobie, która uczyniłaby z tego prawa nieumiarkowany użytek ' Do 1713 roku strzelano regularnie, jak świadczą o tym 22 tarcze przy łańcuchu króla kurkowego, ponieważ każdy nowy król miał ufundować tarcze " W 1714 roku wspomniano jeszcze jako króla kurkowego niejakiego Johanna Kamińskiego, potem już nie słychać o bractwie strzeleckim w naszym miasteczku ' Grzegorz Pflaume Śliweczja 🇵🇱

Strzelnica Cibórz zaprasza 👍

Czasami tak jest w życiu że czasem trzeba się odstresować ✊ O tym, że strzelanie w Polsce staje się coraz popularniejsze, można się przekonać, patrząc na krajową mapę strzelnic ' Sport strzelecki zyskuje swoich pasjonatów, dzięki nowo powstałym, ogólnodostępnym strzelnicom ' Kałasznikowy, rewolwery czy pistolety - wszystkim, którym marzy się przygoda z bronią, już dziś mogą spróbować swoich sił w strzelaniu ' W miejscowości Cibórz na pograniczu Lidzbarka Welskiego, około 30 km od Brodnicy a 25 km od Działdowa powstała nowa, jedyna taka strzelnica sportowa w regionie '


'' Śladami przeszłości na tropach tajemnic '' LE TERRAIN DES MANOEUVRES CZYLI HISTORYCZNE SZLAKI WOJENNE ✊✊✊ Z DAWNYCH WYDARZEŃ WOJENNYCH NA NASZYM OBSZARZE, NAJDONIOŚLEJSZEM BYŁA BITWA POD GRUNWALDEM I TANNENBERGIEM 😉 OD STRONY POŁUDNIOWO - WSCHODNIEJ, GRANICĘ ZIEMI CHEŁMIŃSKIEJ TWORZY, POCZYNAJĄC OD OKOLIC DZIAŁDOWA, RZEKA DRWĘCA, KTÓRĄ POMORZE POLSKIE W GÓRNYM JEJ BIEGU PRZEKRACZA, OBEJMUJĄC OBA BRZEGI DOPŁYWU LEWOBRZEŻNEGO DRWĘCY, RZEKI WELI I NAD GÓRNĄ DZIAŁDÓWKĄ SCHODZĄC SIĘ Z MAZOWSZEM 👍 OD PÓŁNOCY GRANICĄ JEST GRANICA PRUS WSCHODNICH CZYLI DAWNE PRUSY KSIĄŻĘCE, BIEGNĄCA W POBLIŻU DZIAŁDOWA SOLDAU POLSKIE, DĄBRÓWNA - GILGENBURG PRUSKIE, LUBAWY - LÓBAU POLSKA, BISKUPIC-BISCHOFSWERDER PRUSKIE I WZDŁUŻ RZEKI JARDENGI I OSSY DO WISŁY 😉😉😉 Z WYJĄTKIEM GRANICY POŁUDNIOWO - ZACHODNIEJ I PÓŁNOCNO - ZACHODNIEJ, KTÓRĄ DLA ZIEMI CHEŁMIŃSKIEJ STANOWI WISŁA, INNE GRANICE, ZARÓWNO TE, KTÓRE DZIELĄ JĄ OD MAZOWSZA, JAK TE, KTÓRE DZIELĄ JĄ OD PRUS WSCHODNICH, SĄ TWOREM HISTORJI POLITYCZNEJ I NIE MAJĄ PODSTAW NATURALNYCH 👍👍👍 KONIEC I KROPKA !!!!!! NAJWAŻNIEJSZY Z HISTORYCZNYCH SZLAKÓW WOJENNYCH, JAKIE TERYTORJUM TO PRZEBIEGAJĄ, BIEGNIE W CZĘŚCI WSCHODNIEJ WIODĄC OD ŚRODKA POLSKI, Z NAD ŚREDNIEJ WISŁY W GÓRĘ RZEKI WKRY, CZYLI DZIAŁDÓWKI, W KIERUNKU OSTRÓDA OSTERODE I MALBORGU MARIENBURG LUB OLSZTYNA ALLENSTEIN I KRÓLEWCA KÓNIGSBERG, JEST TO SZLAK WYPRAWY KRÓLA WŁADYSŁAWA JAGIEŁŁY 1410 ROKU, UWIEŃCZONEJ ZWYCIĘSTWEM POD GRUNWALDEM GRÜNFELDE I TANNENBERGIEM 7 KIM, PŁN, WSCH, OD DĄBRÓWNA - GILGENBURG ✊ W SIERPNIU ROKU,1914, TYM SAMYM SZLAKIEM POSUWAŁO SIĘ LEWE SKRZYDŁO ROSYJSKIEJ ARMJI 2-EJ GEN, SAMSONOWA 😉W CZĘŚCI ZACHODNIEJ ROZGRYWAŁY SIĘ WIELOKROTNIE DZIAŁANIA WOJENNE POLSKIE PRZECIW KRZYŻAKOM XV WIEKU I SZWEDOM XVII WIEKU, ZWIĄZANE Z WALKĄ O POMORZE POLSKIE I UJŚCIE WISŁY ✊🇵🇱 JUŻ WÓWCZAS UWYDATNIŁO SIĘ OGROMNE ZNACZENIE TORUNIA, W ROKU, 1806 NAPOLEON WYZYSKAŁ TORUŃ JAKO OŚ MANEWRU PRZECIW ROSJANOM I PRUSAKOM NA WARSZAWĘ; W KAMPANJI 1807 ROKU TORUŃ ODGRYWAŁ ROLĘ PIERWSZORZĘDNĄ, JAKO PODSTAWA ZAOPATRZENIA I GŁÓWNY WĘZEŁ KOMUNIKACYJNY !!! W TRAKTACIE TYLŻYCKIM TORUŃ WRAZ Z ZIEMIĄ CHEŁMIŃSKĄ DOSTAŁ SIĘ KSIĘSTWU WARSZAWSKIEMU I ODEGRAŁ WIELKĄ ROLĘ W PRZYGOTOWANIU OPERACYJNEM I MATERJALNEM KAMPANJI 1812 ROKU ' TRAKTATEM WIEDEŃSKIM 1815 ROKU ODDANY PRUSOM ' 0 ZNACZENIU TORUNIA DLA PRUSAKÓW DECYDOWAŁO JEGO CENTRALNE POŁOŻENIE W STOSUNKU DO DRÓG EWENTUALNYCH NATARĆ ROSYJSKICH, ROZCHODZĄCYCH SIĘ Z REJONU WARSZAWY BĄDŹ KU PÓŁNOCY NA MŁAWĘ I MALBORG CZYLI SZLAK JAGIEŁŁY, BĄDŹ NA ZACHÓD KU ODRZE I BERLINOWI ✊ TORUŃ PANUJĄC NAD OBYDWOMA BRZEGAMI WISŁY FLANKOWAŁ OBA TE KIERUNKI INWAZJI NIEPRZYJACIELSKIEJ, DAJĄC DOSKONAŁĄ PODSTAWĘ DO MANEWROWEJ OBRONY BĄDŹ TO STOLICY, BĄDŹ TEŻ PRUS WSCHODNICH, KOLEBKI DYNASTJI HOHENZOLERNÓW 👍😉😉😉😉Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱


CZĘŚĆ I TUMULT DZIAŁDOWSKI 1589 ROK ✊✊✊ '' ŚLADAMI PRZESZŁOŚCI NA TROPACH TAJEMNIC '' ✊ POCZĄTEK POSTA ZACZNĘ OD ROKU 1655 CZYLI '' POTOP SZWEDZKI '' TO SPALONE MIASTA I WSIE 😡😡😡😡LATA 1655 -1660 BYŁ JEDNĄ Z NAJKRWAWSZYCH WOJEN W NASZYCH DZIEJACH I JEDNYM Z NAJBARDZIEJ NISZCZYCIELSKICH KONFLIKTÓW NOWOŻYTNEJ EUROPY ' NAJEŹDŹCY ŚCIERALI Z POWIERZCHNI ZIEMI CAŁE MIASTA I NIE WAHALI SIĘ WYRYWAĆ SREBRNYCH GWOŹDZI Z TRUMIEN CZY ZESKROBYWAĆ ZŁOTA Z DREWNIANYCH LISTEW ' NA POCZĄTKU XVII WIEKU DZIAŁDOWO ZNOWU ZNALAZŁO SIĘ W STREFIE DZIAŁAŃ WOJENNYCH ' W PIERWSZYM OKRESIE WOJEN SZWEDZKICH I MOSKIEWSKICH NA ZIEMI DZIAŁDOWSKIEJ NIE BYŁY PROWADZONE DZIAŁANIA WOJENNE, ALE MIESZKAŃCY BYLI NĘKANI REKWIZYCJAMI NA RZECZ WOJSK SZWEDZKICH ' DZIAŁDOWO ZNISZCZONE ZOSTAŁO W CZASIE POTOPU SZWEDZKIEGO ' W ROKU 1656 NA ZAMKU DZIAŁDOWSKIM PRZEBYWAŁ PRZEZ KILKA MIESIĘCY KRÓL SZWEDZKI KAROL GUSTAW X, KTÓRY PRZYJMOWAŁ TU POSELSTWA: ROSYJSKIE, ANGIELSKIE, SIEDMIOGRODZKIE I TURECKIE ' W 1657 ROKU, W POGONI ZA UCIEKAJĄCYMI Z POLSKI SZWEDAMI, WKROCZYŁY DO DZIAŁDOWA ODDZIAŁY TATARÓW, KTÓRE SPALIŁY I SPLĄDROWAŁY MIASTO......... ZA NIM WYBUCHŁA WOJNA TO POKOJOWA POLITYKA KSIĄŻĄT PRUSKICH, POCZĄWSZY OD ALBRECHTA HOHENZOLLERNA, SPRAWIŁA, ŻE TERENY MAZUR MOGŁY SIĘ ROZWIJAĆ BEZ WIĘKSZYCH ZAGROŻEŃ ' DLATEGO TEŻ I LICZBA MAZURSKICH WSI W TAMTYCH CZASACH SIĘ PODWOIŁA ' ZMIANA KSIĄŻĘCEJ POLITYKI PODCZAS '' POTOPU SZWEDZKIEGO '' W LATACH 1655 -1660 PRZYNIOSŁA PRUSOM UNIEZALEŻNIENIE OD RZECZPOSPOLITEJ, ALE BARDZO DROGO ZAPŁACIŁY ZA TO MAZURY ' NAJAZD POLSKO - TATARSKI Z 1656 ROKU, BĘDĄCY ODWETEM ZA WSPIERANIE PRZEZ KSIĘCIA PRUSKIEGO SZWEDÓW W TRWAJĄCEJ WÓWCZAS WOJNIE SZWEDZKO - POLSKIEJ, SPOWODOWAŁ NA MAZURACH OGROMNE STRATY ' SPALONYCH WÓWCZAS ZOSTAŁO 13 MIAST, 249 WSI I 37 KOŚCIOŁÓW ' PODCZAS PROWADZENIA WOJNY NA OBSZARZE KRAJU I NASZEGO MIASTECZKA SZWEDZI NISZCZYLI CAŁY DOROBEK CYWILIZACYJNY Z CHĘCI ZUBOŻENIA NIEPRZYJACIELA LUB ZE ZWYKŁEJ ZEMSTY ' NIE DOTRZYMYWALI TAKŻE UMÓW KAPITULACYJNYCH DOTYCZĄCYCH ZACHOWANIA RUCHOMOŚCI PRZEZ MIESZKAŃCÓW ' JAK WPŁYNĄŁ '' POTOP SZWEDZKI '' NA DZIEJE MIESZKAŃCÓW DZIAŁDOWA MMMM 🤔🤔🤔STAŁ SIĘ OKAZJĄ DO WYRZĄDZANIA WZAJEMNYCH SZKÓD PRZEZ MIESZKAŃCÓW PRUS KSIĄŻĘCYCH I RZECZYPOSPOLITEJ ' I TUTAJ MOŻEMY TROSZKĘ PRZANALIZOWAĆ TO W PRAKTYCE SĄDOWEJ KTÓRA W TAKICH PRZYPADKACH I WPŁYWU STOSUNKÓW PANUJĄCYCH NA POGRANICZU MAZOWIECKO-PRUSKIM NA WZAJEMNE RELACJE POMIĘDZY RZECZĄPOSPOLITĄ A ELEKTORAMI BRANDENBURSKIMI ' JESZCZE W LATACH SIEDEMDZIESIĄTYCH XVI WIEKU, SPORY ROZSTRZYGAŁY DWUSTRONNE KOMISJE ZŁOŻONE Z URZĘDNIKÓW ZIEMSKICH: STAROSTÓW PRUSKICH, SĘDZIÓW I PISARZY ZIEMSKICH ORAZ WOJEWODÓW Z MAZOWSZA I PRUS KRÓLEWSKICH 😉 PROBLEM POGRANICZA PRUSKIEGO, NAWET W PRZYPADKACH SPORÓW ANGAŻUJĄCYCH WPŁYWOWE W POLSCE OSOBISTOŚCI I OSIĄGAJĄCYCH ZNACZNY ROZGŁOS, ZAWSZE JEDNAK SPYCHANY BYŁ NA MARGINES OBRAD I ZE WSPOMNIANYCH, UCHWALONYCH KOMISJI, ZALEDWIE KILKA DOSZŁO DO SKUTKU ' PRZYKŁADEM TAKIEGO ZATARGU BYŁA CIĄGNĄCA SIĘ OD 1533 ROKU, WALKA O ŁĄKĘ POMIĘDZY PRUSKIM NARZYMEM A LEŻĄCYM NA MAZOWSZU GNOJNEM 😉C.D.N.... GRZEGORZ PFLAUME ŚLIWECZKA 🇵🇱


CZĘŚĆ II TUMULT czyli grabierze i zabójstwa w przygranicznycm Działdowie 1589 roku ✊✊✊

'' ŚLADAMI PRZESZŁOŚCI NA TROPACH TAJEMNIC '' Spory o korzystanie z leżących na terenie przygranicznym łąk i lasów bywały długotrwałe i obfitowały w drastyczne działania podejmowane przez obydwie strony pogranicza Działdowskiego😉 Przykładem takiego zatargu była ciągnąca się od 1533 roku, walka o łąkę pomiędzy pruskim Narzymem a leżącym na Mazowszu Gnojnem ' Sporny grunt zaorywano, chłopów właściciele obydwóch wiosek przepędzali na czele uzbrojonych sług, doszło wreszcie do wzajemnych napadów i rabunków w posiadłościach ' Przejściowo załagodzona kłótnia, odnawiała się wielokrotnie, m.in. w 1572 roku, starosta działdowski Felix Fink na czele czeladzi zamkowej ostrzelał chłopów, którzy zbierali z niej siano i wypasali bydło ' Komisja z 1572 roku, nie zakończyła sprawy, Mazurzy przesunęli kopce graniczne, napadali na chłopów z położonych nad granicą wiosek, łowili w Nidzie ' Wreszcie mieszkańcy starostwa działdowskiego zabrali wozy chłopom mazowieckim wyrąbującym w ich lasach, a Jakub Burski z Narzyma uprowadził z Gnojna bydło ' W odwecie Erasmus Gnoiński napadł pruskiego sąsiada i poturbował go ' Niestety, akta sprawy urywają się i nie znamy jej zakończenia, ale jeszcze w 1689 roku, szlachcic mazowiecki Kosiński prowadził wyrąb w lasach narzymskich pod osłoną zbrojnej eskorty ' Przebieg sporu Narzyma i Gnojna jest charakterystyczny dla większości zatargów pomiędzy mieszkańcami Mazowsza i Prus Książęcych ' Najczęściej dochodziło do wtargnięcia niewielkich, kilkudziesięcioosobowych grup zbrojnych na sąsiedni teren, a w jego rezultacie do rabunku, pobicia, zabójstw, podpaleń, uprowadzeń ' Do tego typu należały np. sprawy rabunku sześciu sztuk bydła ze starostwa nidzickiego i działdowskiego w 1613 roku, a także zajazd dokonany przez Kazimierza Chmielewskiego i Tomasza Gołembiewskiego na wieś Lutkengut koło Nidzicy w 1690 roku ' W 1686 roku, Wawrzyniec Narzymski, syn kasztelana warszawskiego uprowadził z Księstwa Mateusza Napierskiego ' Sprawa doczekała się interwencji samego Fryderyka Wilhelma ' Podczas sejmu w Warszawie w 1622 roku, toczył się proces wytoczony Adamowi Gardlińskiemu przez braci Jakuba i Bartłomieja Bartkowskich w sprawie uprowadzenia i zabójstwa ' Pozwany najechał wsie Klenckowo i Kozłowo w starostwie działdowskim, jednego z mieszkańców porwał, inny został pobity ze skutkiem śmiertelnym ' Oprócz rabunków dokonywanych przez uzbrojone grupy, zdarzały się również kradzieże, których sprawcami byli pojedynczy poddani króla polskiego, jak np. Stanisław Czapliński, aresztowany w 1684 roku, w Działdowie za kradzież wozu ' Szczególnym przypadkiem była również sprawa osiadłego od trzydziestu lat w Prusach Książęcych chłopa z Korony Jakuba Blaszka, któremu szlachcic Wojciech Lipski zrabował w 1689 roku, dwie owce, dwa konie i zboże ' Mimo interwencji starosty działdowskiego Christoffa Reinholdta Fincka von Finckenstein u elektora, podejmowanych na prośbę żony poszkodowanego, gróźb wniesienia sprawy przed sejm, sprawa przeciągała się, a do wyroku nakazującego zwrot zagrabionego mienia Lipski nie podporządkował się ' Prusacy skarżyli się również na zakłócanie porządku przez przybywających do Księstwa Polaków ' Z ich powodu miało dochodzić do tumultów w przygranicznych miastach ' W 1681 roku, na jarmark do Działdowa przyjechał kasztelan warszawski Jan Narzymski na czele trzydziestoosobowego orszaku ' Towarzystwo miało ponoć popić u miejscowego aptekarza, a jeden z nich, niejaki Kicki, podczas odjazdu miał lżyć żołnierzy z załogi zamkowej słowami: '' Du Deutscher, du Hurensohn '' i atakować ich z wyciągniętym pistoletem ' W innym zamieszaniu wywołanym przez pijaną szlachtę mazowiecką w Działdowie zostało zastrzelonych dwóch pachołków miejskich, gdy uzbrojeni w spisy próbowali wypędzić wichrzycieli za bramy ' Obydwie sprawy nie miały takich reperkusji, jak w przypadku zabójstwa szlachcica Pigłowskiego przez kuzyna starosty działdowskiego Hansa von Auerswaldt ' Do incydentu doszło w 1589 roku., kiedy podczas jarmarku opuszczająca miasto grupa Mazurów starła się na moście z poruszającym się w przeciwnym kierunku orszakiem wspomnianego urzędnika pruskiego ' Sprawa nabrała niebywałego rozgłosu i mimo tłumaczeń Auerswaldta, że napastnikami byli poddani królewscy, szlachta ciechanowska i płocka uznała incydent za gwałt dokonany na całej szlachcie koronnej, a ich stanowisko poparły stany wielkopolskie w Łęczycy ' Tumult działdowski z 1589 roku, po raz pierwszy w poważny sposób skomplikował stosunki Polski z Prusami Książęcymi, ale znaczniejsze reperkusje wywołały zatarg Hieronima Radziejowskiego ze starostwem piskim oraz uwięzienie Macieja Paczkowskiego w Królewcu w 1691 roku ' C.d.n...... Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱


Część II '' Śladami przeszłości na tropach tajemnic ✊ Tropem historii Działdowskich Młynów 😉

Młyny wodne i wiatraki w naszym krajobrazie dawnego średniowiecza to element powszechny 👍Występowały na Warmii i Mazurach ✊ Zaczęto je budować już w czasach krzyżackich ' Odgrywały one dużą rolę w gospodarce dawnych Prus Wschodnich 👍Budowano je przede wszystkim do mielenia zboża i robienia kaszy,ale wykorzystywano także do napędzania kół w tartakach,kużniach i papierniach ✊✊✊ Aby umożliwić stałą prace młynów wodnych,trzeba było zapewnić dopływ spiętrzonej wody,dlatego też gromadzono ją w kanałach i uwaga ! w stawach 👍Wykorzystywano także naturalne zasoby wody z jezior,kopano kanały,które doprowadzały wodę do młynów budowlanych w ich sąsiedztwie 👍Jak już zdążyliście się zorientować, takim głównym kanałem w naszym miasteczku był istniejący do dziś nasz kanał młyński,który napędzał pobliskie młyny i folusze przy naszym Działdowskim zamku ✊✊✊ No Ok ' teraz ciekawym aspektem tajemnicy Działdowskiego zamku jest czy oprócz młynów budowano wiatraki 🤔🤔🤔w których do napędzania koła wykorzystywano siłę wiatru ' Prawdo podobnie nie ! bo wiatraki budowano praktycznie na pagórkach w tych wsiach i miasteczkach,w których nie było możliwości zbudowania młynów wodnych ' O ważnej roli gospodarczej młynów wodnych i wiatraków świadczą liczne nazwy obiektów terenowych,związane etymologicznie z wyrazem niemieckim MÜHLE lub wyrazem polskim młyn ✊ Są to wyrazy rzek,stawów,jezior i innych obiektów terenowych, które posiadają nazwy polskie,takie jak Młyński Staw,Młyńskie Jezioro,Młyńska Góra i odpowiadające im niemieckie Mühlenteich,Mühlen See,Mühlen Berg,Muhlenschlucht 👍Tak jak już pisałem młyny lokalizowano w pobliżu jezior, nad brzegami rzek i strumieni ' Aby doprowadzić do nich wodę, kopano rowy, kanały i stawy, sypano groble i wały ziemne 'Jednym słowem na Warmii i Mazurach najbardziej popularne były młyny wodne, ale oprócz nich budowano także wiatraki ' Obsługą młynów trudnili się młynarze, którzy cieszyli się w swoim środowisku dużym szacunkiem ' Dziś czynne młyny wodne należą do rzadkości 😢😢😢Budowa młynów nad brzegami rzeczek i strumieni stała się przyczynązmian nazewniczych w hydronimii ' Zanikały stare, niemotywowane i być może nieużywane nazwy staropruskie i nazwy polskie małych obiektów wodnych 😢😢😢Tak jak wcześniej pisałem w poście pt ''czarodziejska góra '' że ślady polskie sięgają daleko i giną w mrokach tajemnic 🤔🤔🤔🤔Tak więc tworzono nazwy nowe, związane z budowanymi obiektami ' Do grupy nowych nazw na terenie dawnych Prus Wschodnich należy zaliczyć nazwy niemieckie tworzone modelowo od wyrazu niem. Mühle ✊✊✊Czy nasze miasteczko miało jezioro 🤔🤔🤔Niestety Nie ! Kiedy Krzyżacy przybyli w te strony zobaczyli duże mokradła i łąki z dużymi połaciami zalanych obszarów przez wylewy Nidy ' Zaakceptowanie planu o stworzeniu sztucznego stawu nie stanowił prawdo podobnie aż tak dużego wysiłku 🤔🤔🤔Może to tak napiszę, co to jest staw i do czego służył 🤔🤔🤔Stawy kopano w pobliżu młynów,otoczono wałami ziemnymi i kanałami doprowadzono do nich wodę rzek lub jezior ' Tworzono je także przez sztuczne zatamowanie biegu rzeki,np usypaną groblą 👍Stawy młyńskie służyły do magazynowania wody,ale wykorzystywano je także do hodowli ryb ' Stawy były różnej wielkości 🤔🤔🤔czy nasz staw Młyński był duży 🤔Najmniejsze,zbudowane na rzece Dzierzgoń czy w strumieniu Jaworce,miały około 1 ha ' Stosunkowo dużymi obiekty nazwane stawami miały nawet 20 ha powierzchni ✊ Były to zbiorniki znacznie płytsze niż jeziora,dlatego częściej zarastały roślinnością wodną,przekształcając je w bagna ✊ Kiedy zaczęto osuszać nasz staw Młyński i zmieniając teren w łąki,a pozostałości po zalanym obszarze zmieniło się w torfowiska to powinno bardzie brzmieć Staświńskie łąki 🤔🤔🤔 c.d.n...... Grzegorz Pflaume Śliweczka 🇵🇱


Jesteśmy z Działdowa ✊ Na tropach Działdowskiego zamku część I ✊✊✊

'' Grunwald '' Noc Muzeum 2019 🥰Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Zakon Krzyżacki, którego pełna nazwa brzmi Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie powstał podczas trzeciej wyprawy krzyżowej do Ziemi Świętej w 1191 roku ' Jego pierwotnym celem było niesienie pomocy medycznej krzyżowcom niezależnie od ich pochodzenia, jako, że działające wcześniej zakony udzielały pomocy tylko pielgrzymom i krzyżowcom ze swoich krajów ' Gdy posiadłości krzyżowców w Palestynie stały się zagrożone, Krzyżacy pozyskali lenna we Włoszech i obrali za siedzibę Wenecję, a następnie zostali zaproszeni do Siedmiogrodu w celu obrony Węgier przed najazdami koczowniczych Kumanów ' W 1225 roku zostali zmuszeni do opuszczenia Węgier po tym, jak okazało się, że zamierzają zerwać zależność lenną wobec węgierskiej korony i ogłosić Siedmiogród bezpośrednim lennem papieskim ' Zaproszenie wystosowane przez Konrada Mazowieckiego przyczyniło się do przybycia przedstawicieli Zakonu Krzyżackiego na Ziemię Chełmińską w 1230 roku ' Ziemia ta, lenno Księstwa Mazowieckiego, znajdująca się na pograniczu Mazowsza i Kujaw, została oddana zakonowi w dzierżawę Sytuacja szybko zaczęła sprzyjać Zakonowi Krzyżackiemu ' W 1226 roku Fryderyk II, cesarz Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, roszczący sobie poprzez posiadanie tytułu cesarza prawo do feudalnego zwierzchnictwa nad królestwami i księstwami Europy, wydać miał Złotą Bullę z Rimini, dokument, na mocy którego Zakon Krzyżacki miał wejść w posiadanie wszystkich ziem, które uległy chrystianizacji poprzez podejmowane przez niego działania ' Istnieje duże prawdopodobieństw, że dokument ten został zafałszowany, by uniemożliwić Piastom Mazowieckim wejście w posiadanie Prus, co było pierwotnym zamysłem Konrada Mazowieckiego ' Co więcej, w 1230 roku dokument znany jako Falsyfikat Kruszwicki miał poświadczać, że Zakon Krzyżacki ma prawo do wieczystego posiadania Ziemi Chełmińskiej ' Jednocześnie wygasły podejmowane wcześniej przez Zakon Rycerzy Dobrzyńskich we wsparciu z cystersami działania chrystianizacyjne Prus ' Zakon Dobrzyński został wchłonięty przez Krzyżaków ' Działania chrystianizacyjne Prus, prowadzone metodą bezwzględnej walki zbrojnej, zyskały miano krucjat mocą decyzji papieża Grzegorza IX ' Wraz z pierwszymi sukcesami Krzyżaków cesarz Fryderyk II potwierdził, że ziemie pruskie staną się bazą dla nowego państwa zakonnego, będącego bezpośrednim lennem Cesarstwa, a nie Piastów i Polski ' Zakon Krzyżacki zdołał dokonać podboju ziem pruskich bardzo szybko, bo już do połowy XIII wieku ' Działania Krzyżaków przyczyniły się do niemal całkowitej eksterminacji plemion pruskich i jaćwińskich ' Pomimo dwóch powstań pruskich do 1260 roku Krzyżacy zdołali opanować wybrzeże Morza Bałtyckiego na wschód od ujścia Wisły ' Zakładali nowe warowne miasta - Toruń, Malbork, Królewiec nazwany tak dla uczczenia czeskiego króla Ottokara II za jego pomoc w procesie podboju Prus ' Nowo utworzone państw było zasiedlane głównie przez chłopów i mieszczan z Mazowsza, Niemiec i Czech ' Nowo lokowane miasta i wsie wypierały dawne osady pruskie, których pogańska ludność była wybijana ' Podbój Prus przez Krzyżaków zdecydowanie zmienił oblicze demograficzne i społeczne terenu nazwanego Prusami Zakonnymi ' HA 🇵🇱️


Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część II Tropem historii Działdowskiego Zamku ' Jak już wszyscy wiemy że początki budowania warowni lub grodów odbywało się za pomocą drewna to ono dominowało na początku powstawania wielkich grodów i zamków ✊Podbój ziem Polskich przez Krzyżaków następuje w roku 1308 ' Na ziemiach Polski Krzyżacy otrzymywali wówczas grody od książąt polskich, jak też zdobywali je na ludności autochtonicznej ' Warownie wznoszone przez nich samych były często prowizoryczne, a ich formę kształtowały potrzeby chwili, które pojawiały się w trakcie działań wojennych prowadzonych w Prusach ' Przełom następuje tuż po stłumieniu pierwszego powstania pruskiego,kiedy około połowy XIII wieku, powstają pierwsze warownie murowane ' W pierwszej połowie XIV wieku, nastąpiło zagarnięcie Pomorza Gdańskiego, przeniesienie siedziby wielkich mistrzów z Wenecji do Malborka,a w związku z tym, wyraźne ożywienie budowlane na terenie państwa krzyżackiego ' Okres ten stanowił złoty czas dla architektury zamków krzyżackich ' Na przełomie XIV i XV stulecia doszło do rozpowszechnienia broni palnej, zarówno ręcznej, jak i artyleryjskiej ' Wpłynęło to znacząco na kształt warowni ✊ To był ten moment kiedy to następuje modernizacja zamków do nowych sposobów prowadzenia działań wojennych ' W czasach istnienia państwa zakonnego w Prusach Działdowo stanowiło nadgraniczną miejscowość niedaleko przebiegała granica z Mazowszem, przez co samo miasto, jak i powstała wcześniej warownia zyskały na znaczeniu ' W XIII wieku, ziemia ta należała do książąt mazowieckich ' Następnie została sprzedana biskupowi chełmińskiemu, a pod koniec tegoż stulecia nabył ją Zakon ' Z 1306 roku, pochodzi pierwsza wzmianka o warowni w Działdowie, a następna z lat trzydziestych XIV wieku, jednak istnienie wcześniejszej budowli, bądź zespołu budynków, w miejscu działdowskiego zamku wciąż nie jest bezsprzecznie potwierdzone ✊ Wznoszenie zamku w Działdowie przypada na okres pierwszej połowy XIV stulecia ' Zamek Działdowski powstał na rzucie zbliżonym do kwadratu o boku 46 m, wyróżniono cztery fazy gotyckie budowy zamku ' W pierwszej z nich wzniesiono niższy od obecnego, dwukondygnacyjny, częściowo podpiwniczony budynek ' Powstał on na rzucie prostokąta 46 × 12 m Piwnice znajdują się jedynie pod jego częścią środkową i południową ' W parterze pomieszczono trzy niemal równe sobie sale w czasie późniejszych przebudów zmienił się układ wnętrz ' Na pierwszym piętrze powstał refektarz, który zajął południowo -zachodnią część budynku ' Kaplica pw. św. Katarzyny została umieszczona centralnie i nie była połączona z refektarzem ' Być może wnęka na jej północno - wschodniej ścianie była związana z ołtarzem ' Trzecie pomieszczenie mogło pełnić funkcję kancelarii ' Początkowo zamek nie był otoczony murem, a jedynie obwodem drewniano - ziemnym, który jednak od początku był planowany jako tymczasowy ' W południowej ścianie szczytowej budynku głównego, na I kondygnacji, prawdopodobnie znajdował się dansker w postaci wykuszu ' Wejście do niego najpewniej prowadziło z refektarza i zewnętrznego ganku drewnianego przez korytarzyk w grubości muru ściany szczytowej ' Ganek wsparty był na belkach i zastrzałach, przebiegał wzdłuż elewacji dziedzińcowej na poziomie pierwszego piętra ' Z ganku do wnętrza prowadziło jedno niskie wejście na schody, umieszczone w grubości muru, były tam też cztery portale ostrołukowe ' cdn ....HA 🇵🇱


Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część II Tropem historii Działdowskiego Zamku ' Jak już wszyscy wiemy że początki budowania warowni lub grodów odbywało się za pomocą drewna to ono dominowało na początku powstawania wielkich grodów i zamków ✊Podbój ziem Polskich przez Krzyżaków następuje w roku 1308 ' Na ziemiach Polski Krzyżacy otrzymywali wówczas grody od książąt polskich, jak też zdobywali je na ludności autochtonicznej ' Warownie wznoszone przez nich samych były często prowizoryczne, a ich formę kształtowały potrzeby chwili, które pojawiały się w trakcie działań wojennych prowadzonych w Prusach ' Przełom następuje tuż po stłumieniu pierwszego powstania pruskiego,kiedy około połowy XIII wieku, powstają pierwsze warownie murowane ' W pierwszej połowie XIV wieku, nastąpiło zagarnięcie Pomorza Gdańskiego, przeniesienie siedziby wielkich mistrzów z Wenecji do Malborka,a w związku z tym, wyraźne ożywienie budowlane na terenie państwa krzyżackiego ' Okres ten stanowił złoty czas dla architektury zamków krzyżackich ' Na przełomie XIV i XV stulecia doszło do rozpowszechnienia broni palnej, zarówno ręcznej, jak i artyleryjskiej ' Wpłynęło to znacząco na kształt warowni ✊ To był ten moment kiedy to następuje modernizacja zamków do nowych sposobów prowadzenia działań wojennych ' W czasach istnienia państwa zakonnego w Prusach Działdowo stanowiło nadgraniczną miejscowość niedaleko przebiegała granica z Mazowszem, przez co samo miasto, jak i powstała wcześniej warownia zyskały na znaczeniu ' W XIII wieku, ziemia ta należała do książąt mazowieckich ' Następnie została sprzedana biskupowi chełmińskiemu, a pod koniec tegoż stulecia nabył ją Zakon ' Z 1306 roku, pochodzi pierwsza wzmianka o warowni w Działdowie, a następna z lat trzydziestych XIV wieku, jednak istnienie wcześniejszej budowli, bądź zespołu budynków, w miejscu działdowskiego zamku wciąż nie jest bezsprzecznie potwierdzone ✊ Wznoszenie zamku w Działdowie przypada na okres pierwszej połowy XIV stulecia ' Zamek Działdowski powstał na rzucie zbliżonym do kwadratu o boku 46 m, wyróżniono cztery fazy gotyckie budowy zamku ' W pierwszej z nich wzniesiono niższy od obecnego, dwukondygnacyjny, częściowo podpiwniczony budynek ' Powstał on na rzucie prostokąta 46 × 12 m Piwnice znajdują się jedynie pod jego częścią środkową i południową ' W parterze pomieszczono trzy niemal równe sobie sale w czasie późniejszych przebudów zmienił się układ wnętrz ' Na pierwszym piętrze powstał refektarz, który zajął południowo -zachodnią część budynku ' Kaplica pw. św. Katarzyny została umieszczona centralnie i nie była połączona z refektarzem ' Być może wnęka na jej północno - wschodniej ścianie była związana z ołtarzem ' Trzecie pomieszczenie mogło pełnić funkcję kancelarii ' Początkowo zamek nie był otoczony murem, a jedynie obwodem drewniano - ziemnym, który jednak od początku był planowany jako tymczasowy ' W południowej ścianie szczytowej budynku głównego, na I kondygnacji, prawdopodobnie znajdował się dansker w postaci wykuszu ' Wejście do niego najpewniej prowadziło z refektarza i zewnętrznego ganku drewnianego przez korytarzyk w grubości muru ściany szczytowej ' Ganek wsparty był na belkach i zastrzałach, przebiegał wzdłuż elewacji dziedzińcowej na poziomie pierwszego piętra ' Z ganku do wnętrza prowadziło jedno niskie wejście na schody, umieszczone w grubości muru, były tam też cztery portale ostrołukowe ' cdn ....HA 🇵🇱



Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część III ' Tropem historii Działdowskiego Zamku ' Warownię ulokowano w miejscu z natury obronnym, niewielkie wyniesienie terenu z trzech stron otaczały mokradła, nieopodal płynęła rzeczka Działdówka ' Ponad pięciometrowe wzniesienie, na którym stoi zamek uzyskano przez usypanie ziemi w trakcie wznoszenia kamiennych fundamentów ' Założenie ma kształt zbliżony do kwadratu 46 x 47,6 m, w części południowo - wschodniej stanął główny dom zamkowy, pozostałe boki utworzyły wysokie i grube mury kurtynowe, brama na dziedziniec zamkowy usytuowana została w murze naprzeciw domu głównego, z boku, po stronie zachodniej ' W narożu przy bramie stanęła potężna, główna wieża zamku, mocno wysunięta z linii murów, założona na planie kwadratu ' W narożu północnym usytuowano mniejszą wieżę, poligonalną, posadowioną na kwadratowym cokole ' Wjazd na zamek prowadził przez wsparty na ceglanych filarach most zwodzony nad fosą ' Od strony zachodniej umiejscowione zostało rozległe przedzamcze, od którego zamek oddzielała fosa.Zachowany w dużej części dom główny dowodzi, że architektura zamku była bardzo interesująca ' Świadczy o tym do dziś czytelne: znakomite proporcje bryły, rozwiązania wnętrz i sklepień, dekoracja ścian i detal architektoniczny. Dom główny został założony na planie wydłużonego prostokąta o wymiarach 46 x 12 m, w części podpiwniczony, trójkondygnacyjny w części północnej cztery kondygnacje ' Wybudowano go z cegły, na kamiennych fundamentach ' Pomieszczenia piwnic są przesklepione krzyżowo - żebrowo, w większym pomieszczeniu od północy sklepienie wsparte jest na niskim, wielokątnym, ceglanym filarze ' Kondygnacje przyziemia i piętra podzielone były na trzy części ' Przyziemie pełniło funkcje gospodarcze, od północy umieszczona była kuchnia, ze sklepieniem krzyżowo-żebrowym wspartym na jednym granitowym filarze i dziewięciu granitowych, wielobocznych wspornikach ' Podobne pomieszczenie znajduje się od południa, ale tu sklepienie opiera się na wielobocznym filarze ceglanym z granitową podstawą ' W środkowej części przyziemia umieszczone były mniejsze izby o sklepieniach krzyżowych i kolebkowych, znajdowała się tu także tzw. furta wodna, przejście na osi całego budynku ' Pierwsze piętro pełniło funkcje reprezentacyjne ' W części środkowej umieszczono kaplicę, od południa refektarz, a od północy pomieszczenie przedzielono stropem, na dole znalazła się izba urzędowa kancelaria, a na górze mieszkanie wójta ' Kaplica i refektarz przesklepione zostały pięknym sklepieniem gwiażdzistym o gruszkowym przekroju żebra odtworzone w latach 70. XX wieku, służki sklepienia oparto na ozdobnych wspornikach ze sztucznego kamienia maswerkowych, a w narożach, twarzowych zachowane ' Komunikację na piętro zapewniał zewnętrzny, drewniany krużganek, z którego do pomieszczeń wchodziło się przez bogato profilowane zdobione zieloną glazurowaną kształtką, ostrołukowe portale ' W ścianie zewnętrznej domu głównego najważniejsze pomieszczenia zamkowe - kaplica i refektarz otrzymały po trzy wysokie, ostrołukowe okna ' Kaplica i refektarz ozdobione były barwnymi polichromiami nikłe ślady w refektarzu, a wewnętrzne ściany dodatkowo ozdabiały blendy, niegdyś z maswerkową polichromią ' Kaplica prawdopodobnie poświęcona była św. Katarzynie ' Piętro dla wygody mieszkańców ogrzewane było gorącym powietrzem zachowały się kanały grzewcze, doprowadzanym przez powszechny w państwie zakonnym system grzewczy typu hypocaustum ' Trzecia kondygnacja pełniła funkcję obronno - magazynową, była jednoprzestrzenna, z wąskimi okienkami - lukami strzelniczymi, z krużganka prowadziły na nią wąskie schody w grubości muru między kaplicą a izbą urzędową ' Elewacje zewnętrzne domu głównego ozdobione zostały dekoracją zendrówkową geometryczny układ z mocniej wypalonej, czarnej cegły, a elewacje boczne zwieńczyły piękne sterczynowe szczyty z maswerkowymi blendami ' Dziedziniec zamkowy otaczał drewniany, zadaszony krużganek, po którym zachowały się w murze gniazda do oparcia belek konstrukcyjnych ' Badania archeologiczne prowadzone w latach 80. XX wieku wykazały istnienie na dziedzińcu studni, która mieściła się w pobliżu dawnej kuchni ' Nie wiadomo natomiast, gdzie stał dansker i czy w ogóle zamek posiadał wieżę danskerową, być może były tu jedynie mniejsze wykusze ustępowe ' Pod koniec XIV wieku do murów kurtynowych dobudowano boczne, mieszkalny gospodarcze skrzydła ' Szerszą dobudowę uzyskało skrzydło północno -wschodnie, skrzydło południowo - zachodnie było znacznie węższe, a skrzydło bramy pozostało raczej niezmienione ' W piwnicy głównej wieży, z racji sądowniczych obowiązków wójta, mieściło się więzienie ' Między innymi z powodu nadgranicznego położenia na zamku magazynowano zapasy broni, prochu i amunicji, zatem musiała znajdować się tu duża zbrojownia ' Raczej nie mieściła się ona jednak w głównym skrzydle zamkowym, lecz w tych, które wzniesiono w ostatnich latach XIV wieku ' Czternastowieczne zródła nie wspominają jeszcze o poważniejszych zapasach uzbrojenia na Działdowskim zamku ' Dopiero lustracja z 1438 roku mówi o dużej ilości broni, w szczególności broni palnej bombardy i działa strzelającego owianymi kulami. Założenie zamkowe w Działdowie otaczał dodatkowo mur obronny z parchanem tzn. obronnym pasem wolnej ziemi między zamkiem a murem zewnętrznym oraz fosa ' Drugi etap budowy zamku wójtowskiego ukończony został dopiero w początkach XV wieku ' Na przedzamczu znalazły się najważniejsze budynki gospodarcze, stajnie, wielki spichlerz, słodownia i inne. Rzeczkę Działdówkę i istniejące tu strugi Krzyżacy wykorzystali do rozbudowania systemu wodnego okolic zamku ' Drogi wodne były wtedy ważnymi szlakami komunikacyjnymi, a Krzyżacy znakomicie opanowali inżynierię wodną i często umiejętności te stosowali nie tylko do wzmocnienia obronności zamków,melioracji,ale także do celów gospodarczych ' W pierwszej połowie XIV wieku połączyli system grobli i kanałów Szkotówke - Działdówkę a w dalszym biegu Wkrę z rzeką Weli w okolicach Lidzbarka Welskiego by umożliwić komunikację drogami wodnymi dorzecza Drwęcy ' Natomiast w 1480 roku zbudowali długą groblę z zamku w kierunku Kisin,tworząc w ten sposób wielki staw,zwanym stawem młyńskim,kiśińskim lub jeziorem Działdowskim osuszonym dopiero w 1847 roku ' Nadgraniczne położenie powodowało,że zamek w Działdowie często był oblegany ' Nie omijały go wojny,pożary i zniszczenia ' Już w 1375 roku na Działdowo uderzyli Litwini pod wodzą księcia Kiejstuta ' Działdowski zamek był pierwszym z tych który zajęły bez walki wojska króla Władysława Jagiełły idące pod Grunwald ' W czasie wojny trzynastoletniej warownia kilkakrotnie przechodziła z rąk do rąk,a podczas jednego z oblężeń zginął tu komtur z Wiednia,wspomagający swych pruskich braci ' Wtedy też przez jakiś czas zamek obsadzony był i broniony przez rycerzy zaciężnych z Czech ' Ciężkie straty miasto i zamek poniosły w 1520 roku podczas ostatniej wojny polsko - krzyżackiej po długim oblężeniu Działdowo zostało zdobyte i spalone przez wojska króla Zygmunta Starego ' HA 🇵🇱


Występujące słowo w tekście Hypocaustum to inaczej rzymski system centralnego ogrzewania / ogrzewania podłogowego ✊✊✊ Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część IV ' Tropem historii Działdowskiego Zamku ' Ganek wsparty był na belkach i zastrzałach, przebiegał wzdłuż elewacji dziedzińcowej na poziomie pierwszego piętra ' Z ganku do wnętrza prowadziło jedno niskie wejście na schody, umieszczone w grubości muru, były tam też cztery portale ostrołukowe ' W tym samym etapie powstała studnia o średnicy około 2,5 m, znajdująca się mniej więcej 80 cm od ściany głównego budynku zamkowego ' W II fazie wzniesiono mury obwodowe, basztę przybramną, bramę wjazdową, basztę północną, mur zewnętrzny północno - zachodni, ogradzający parcham, i mury przedzamcza ' Przy południowo - zachodnim murze zbudowano łącznik między budynkiem głównym a basztą przybramną, być może w formie drewnianego budynku wspartego na słupach ' Zapewne był dwukondygnacyjny, a na trzeciej – nieistniejącej – kondygnacji znalazł się ganek obronny ' Potwierdzeniem powstania budynku bramnego równolegle z murami kurtynowymi jest przewiązanie ich fundamentów ' Wieża przybramna, znajdująca się dla wjeżdżających z prawej strony przejazdu bramnego, powstała na rzucie kwadratu o boku 13,5 m i znalazły się pod nią dwie kondygnacje piwnic ' Dolna posiadała sklepienia, górna strop drewniany ' Położona niżej kondygnacja pełniła najpewniej funkcję pomieszczenia więziennego ' Świadczą o tym doły kloaczne wykute w wylewce, wyłożone kawałkami cegieł ' Baszta północna została wysunięta na północ, skośnie w stosunku do czworoboku zamkowego ' Jej podstawa jest kwadratowa o ściętych narożach,górą przechodzi w ośmiobok ' W ten sposób powstało założenie fortyfikacyjne na planie czworoboku otoczone parchamem i z trzech stron strzeżone drugą linią umocnień w postaci palisady, a od północnego zachodu murem obronnym ' Jeden bok kwadratu tworzył budynek główny, trzy pozostałe to mury okalające dziedziniec ' Całość wzmacniały baszta i wieża bramna W III fazie dobudowano dwa murowane skrzydła ' W zbliżonym czasie we wszystkich salach parteru Domu Dużego założono sklepienia krzyżowo - żebrowe z gurtami, a w salach skrajnych wsparte na filarach ' Nie liczono się przy tym z pierwotnymi podziałami ścian ' Wsporniki sklepienne zostały oparte w kilku miejscach o zamurowane pierwotne otwory okienne i drzwiowe ' W środkowej sali, w jej północnej części, wydzielono niewielką przestrzeń ' W północno - wschodniej części budynku głównego urządzono wielką kuchnię ' Bezpośrednio przy niej, na skarpie, natrafiono na wysypisko resztek kuchennych ' Palenisko i komin umieszczono we wschodnim narożniku tego budynku ' Ten ostatni, przebiegając przez położoną powyżej izbę, znacząco zmniejszał jej powierzchnię ' Być może z tego powodu, aby zrekompensować ten ubytek,podzielono ją na poziomy użytkowe, z których górny przykrywał drewniany, belkowany strop, zaś dolny, być może pełniący funkcję kancelarii ???nakryto sklepieniem krzyżowym ' Górny strop mógł być pierwotnym przykryciem pomieszczenia ' Istnienie w średniowieczu kancelarii w niższej komnacie jest jedynie supozycją na podstawie przekazu z 1676 roku ' Górne pomieszczenie mogło pełnić funkcję mieszkalną, jeżeli przyjmiemy atrybucję Mieczysława Haftki 🤔Skrzydło północno - wschodnie zostało dobudowane, nie licząc się z istniejącą organizacją elewacji dziedzińca budynku głównego ' Mury nowego skrzydła dostawiono do pierwotnych otworów wejściowych elewacji budynku głównego,świadczyć to może o zmianie pierwotnego planu, które zostały wówczas zamurowane ' Skrzydło to było dwukondygnacyjne i nie było podpiwniczone ' Pierwotnie w najniższej kondygnacji usytuowano dwa pomieszczenia różnej wielkości, które nie zajmowały długości całej kurtyny ' W pomieszczeniu północnym znajdowały się dwa filary ' Nieco później dostawiono przy północno - wschodniej ścianie muru obwodowego i ścianie działowej omawianego skrzydła niewielkie pomieszczenie 2,5 × 3,2 m ' Rekonstrukcja Conrada Steinbrechta pokazuje tutaj większą ilość pomieszczeń na podstawie informacji nowożytnych 1676 roku ' cdn... HA 🇵🇱


Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część V ' Tropem historii Działdowskiego Zamku ' Budowa skrzydła północno-wschodniego związana zapewne była z koniecznością zwiększenia załogi zamkowej, co bezpośrednio wynikało z podniesienia rangi działdowskiego zamku jako siedziby wójta w 1383 roku ✊ Skrzydło północno-wschodnie zakończone okrągłą wieżą połączone było wysokim murem kurtynowym z potężną basztą bramną, zbudowaną na planie kwadratu o boku 13,5 m i trzymetrowej grubości murów ' Baszta ta wysunięta była z lica murów obronnych i oprócz funkcji, do których była przeznaczona, pełniła zapewne również funkcje mieszkalne i rolę miejscowego więzienia ' Na lewo od baszty bramnej, patrząc od strony dzisiejszej ul. Zamkowej, usytuowana była brama wjazdowa na dziedziniec zamkowy, poprzedzona zwodzonym mostem przez fosę okalającą całą zabudowę założenia zamkowego ' Mur kurtynowy łączący bramę z okrągłą wieżą był kiedyś zdecydowanie wyższy od zachowanego do czasów dzisiejszych ' Być może miał on taką samą wysokość jak mur łączący kwadratową bramę bramną z Domem Dużym ' Dziś w tym miejscu stoi zbudowany i oparty na murze kurtynowym budynek stanowiący siedzibę przeniesionego tu Urzędu Miasta 🤔🤔🤔Wraz ze zwiększeniem załogi zamkowej jakie nastąpiło po podniesieniu zamku działdowskiego do rangi siedziby wójta krzyżackiego po 1383 roku wzrosły potrzeby mieszkalne i gospodarcze zamku ✊ Bardzo ważnym wydarzeniem w tym czasie stało się urządzenie wielkiej kuchni w budynku głównym ' Urządzono ją w północno-wschodniej części Domu Dużego, w miejscu gdzie przedtem na trzech poziomach znajdowały się pomieszczenia mieszkalno-gospodarcze ' Załogę z tych pomieszczeń przeniesiono do bocznych skrzydeł ' W kuchni urządzono palenisko i olbrzymi komin, wschodni narożnik budynku ' Tuż za oknem w północnym szczycie powstało funkcjonujące później przez ponad trzysta lat śmietnisko ' Ponad kondygnacją kuchni urządzono kancelarię ' W tym czasie,koniec XIV wieku zmieniono również dotychczasowe sklepienia w refektarzu czyli remter oraz kaplicy 👍kapelle 👍na sklepienia krzyżowo-żebrowe, które w pomieszczeniach tych pozostały do dnia dzisiejszego restaurowane ✊✊✊ Tuż za kaplicą od strony północnej wybudowano schody biegnące na górną kondygnację,zapewne do kancelarii ' Na przełomie XIV i XV wieku, ale jeszcze przed wojną polsko-krzyżacką 1410 roku, nastąpiła ostatnia faza rozbudowy z czterech faz gotyckich ' W tym czasie podwyższono o jedną kondygnację budynek główny oraz oba przylegające do niego skrzydła ' Na ostatniej kondygnacji budynku głównego urządzono spichlerz bardzo przydatny w późniejszych oblężeniach zamku ' Z tą przebudową zamku związana jest również zmiana szczytów Domu Dużego ' Ta faza budowy musiała zostać zakończona przed 1410 rokiem 🤔🤔🤔Trudno sobie wyobrazić, aby w ciężkim dla Zakonu okresie „wojen Jagiełłowych” w latach 1410, 1414, 1422 i później aż do wojny trzynastoletniej, w czasie gdy zamki krzyżackie, w tym również i działdowski zamek, często były oblegane przez wojska polskie i litewskie, krzyżacy prowadzili w swych fortyfikacjach jakiekolwiek prace budowlane ' Na początku XV wieku gotycka faza rozbudowy została zakończona, a zamek gotycki ostatecznie ukształtowany ✊ Posiadał budynek główny, dwa boczne skrzydła,od strony północnej i południowej,dwie narożne baszty, dziedziniec domknięty od strony zachodniej murem kurtynowym z obronnym gankiem z bramą i mostem zwodzonym przez fosę ' Założenie zamkowe otaczał obronny parcham strzeżony częściowo murem, a częściowo palisadą i obszerny teren przedzamcza, również strzeżony linią murów z basztami oraz fosami ' Przedzamcze również posiadało bramę i zwodzony most łączący całe to założenie obronne z miastem ' W takim też stanie, uwzględniając zapewne konieczne remonty i naprawy po kolejnych oblężeniach zamek przetrwał do następnej wojny polsko-krzyżackiej, która wybuchła już za czasów ostatniego wielkiego mistrza Albrechta Hohenzollerna w 1520 roku, a zakończyła się sekularyzacją Prus Krzyżackich i Hołdem Pruskim na krakowskim rynku w 1525 roku ✊ W Prusach, już książęcych rozpoczął się okres renesansu ' Ukształtowany w gotyckich fazach budowy zamek krzyżacki stał się poważną twierdzą nadgraniczną, stanowiącą zarówno bazę wypadową do ataków na sąsiednie Mazowsze, jak i twierdzę z łańcucha nadgranicznych fortyfikacji obronnych Zakonu ' Nie oparł się on jednak polskim wojskom w czasie wojen pierwszej połowy XV wieku ' HA 🇵🇱


Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część VI ' Tropem historii Działdowskiego Zamku ' Najstarszym obiektem w Działdowie, który choć w ruinie, przetrwał do naszych czasów jest zamek krzyżacki ✊✊✊ Pierwszy zamek w Działdowie Krzyżacy rozpoczęli budować, jak podaje Krzysztof Hartknoch już w 1306 roku ' Nie był to oczywiście ten zamek, który przetrwał do dnia dzisiejszego ' Był o wiele mniejszy i stał pośrodku dzisiejszego dziedzińca zamku, usytuowany wzdłuż jego przekątnej ' Obecny zamek rozpoczęto budować najprawdopodobniej w latach trzydziestych bądź czterdziestych XIV wieku ' Przemawia za tym wzmianka w źródłach o urzędowaniu na zamku krzyżackiego namiestnika Pfleger już w 1348 roku, a także porównanie cegieł zamkowych z cegłami b. kościoła ewangelickiego wybudowanego wkrótce po lokacji miasta 1344 roku ' Zamek pobudowano na wzgórzu będącym najwyższym miejscem w okolicy, być może miejscem jeszcze starszego grodu pruskiego ' Pobudowano go na planie kwadratu o boku 46 m ' Zarówno zamek jak i przyległe do niego podzamcze był wielokrotnie przebudowywany jak i rozbudowywany ' Około połowy XIV wieku wzniesiono budynek główny zamku zamykający wzgórze zamkowe od wschodu ' Budynek ten o wymiarach 46,0 x 12,0 m posiadał inną bryłę niż obecnie istniejący ' Był niższy o jedno piętro, czyli o kondygnację tzw. spichlerzową znajdującą się obecnie pod samym dachem ' Krótsze boki budynku głównego zakończone były innymi niż obecnie / pięknie zdobione / szczytami ' W związku z faktem, że zamek był niższy, okienka strzelnicze znajdowały się niżej i były ulokowane na poziomie widocznych dziś otworów w linii wrębu dawnego dachu krużganka od strony dziedzińca i na tej samej wysokości od strony przeciwnej dziś ul. Wolność ' Tradycyjnie już parter budynku spełniał funkcje mieszkalno - gospodarcze, natomiast piętro funkcje reprezentacyjne ' Znajdowały się tu i pozostały do dziś ✊ refektarz dawna krzyżacka jadalnia, położony przy szczycie południowym, oraz kaplica pod wezwaniem najprawdopodobniej św. Katarzyny, patronki miasta ' Być może tu znajdowały się jej relikwie przywiezione przez komtura ostródzkiego Güntera von Hohensteina krótko po 1378 roku 🤔🤔🤔Znajdujące się dziś przejście między refektarzem i kaplicą przebito dopiero przed 1920 roku ' To przebicie zniszczyło częściowo starą polichromię gotycką z czytelnym jeszcze dziś herbem krzyżackiego namiestnika zamku Henryka Reufs von Plauen 1467 - 1470 🤬🤬🤬 Nie było wówczas istniejących dziś sklepień krzyżowo - żebrowych ' Były najprawdopodobniej takie same jak istniejące do dziś sklepienia w parterze, a zarówno refektarz jak i kaplica były znacznie niższe, niż te pozostałe do naszych czasów ' Do budynku głównego przylegało i otaczało zamkowy dziedziniec palisadowe umocnienie ✊ Zamek ten uległ zniszczeniu w wyniku najazdu wojsk Kiejstuta, który miał miejsce w 1376 roku ' Los zamku podzieliło wówczas i niedawno lokowane miasto ' Nie uchroniły go wybudowane wcześniej palisadowe umocnienia ' Z pewnością silnie zniszczony przetrwał jednak ten najazd budynek główny zamku zwany Domem Dużym ' Najazd Kiejstuta udowodnił jednak, że palisadowe umocnienia obronne zamku są zbyt słabą jego obroną ' Wkrótce po 1376 roku przystąpiono do budowy w miejsce palisadowych umocnień, kurtynowych murów obronnych otaczających dziedziniec zamkowy ✊ Mury te posiadały od strony dziedzińca ganek obronny ' Pod koniec lat 70-tych lub w latach 80-tych XIV wieku przystąpiono do budowy skrzydła północno - wschodniego, od strony dzisiejszej ul. Męczenników ' Do skrzydła tego przylegała wybudowana w tym samym czasie okrągła baszta posadowiona w północnym narożniku dziedzińca zamkowego ' Budynek ten podobnie jak Dom Duży pełnił funkcje zarówno mieszkalno - gospodarcze parter jak i reprezentacyjne I piętro 👍 To właśnie tu trzysta lat później w 1656 roku król szwedzki Karol X Gustaw przyjmował różne poselstwa zagraniczna m.in. poselstwo tureckie co w kronice Puffendorfa uwiecznił w miedziorycie Erik Dahlberg ✊✊✊ C.d.n. HA 🇵🇱


Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część VII ' Tropem historii Działdowskiego Zamku ' Walory obronne zamku wzrosły niewątpliwie po wybudowaniu w 1480 roku tamy kisińskiej i utworzeniu sztucznego jeziora oblewającego założenie zamkowe od północy i północnego-wschodu ✊✊✊ W czasie ostatniej z wojen polsko - krzyżackich w 1520 roku zamek i miasto zostały zdobyte przez wojska polskie ' Zamek uległ wówczas poważnym uszkodzeniom 🤬🤬🤬 W rękach polskich pozostawał do roku 1525, kiedy to Działdowo wcielone zostało do Prus Książęcych ' Z faktem rozwiązania Zakonu w Prusach oraz ich sekularyzacją począwszy od 1525 roku zamek utracił charakter twierdzy, a będąc własnością rządową, stał się siedzibą kapitana starosty ' W latach 1525 - 1550 nastąpiła jego renesansowa przebudowa ' W największym stopniu dotknęła ona narożnej baszty bramnej i samej bramy wjazdowej oraz elewacji skrzydła północno - wschodniego, a także wewnętrznych krużganków ' W 1550 roku w działdowskim zamku przebywał osobiście książę Albrecht Hohenzollern, gdzie spotkał się z miejscową szlachtą i notablami ' To przed tą wizytą przebudowa poważnie uszkodzonego wcześniej zamku musiała zapewne być ukończona ' Jej efekty widoczne są zarówno na rysunkach P. Lemkego z 1676 roku jak i w kronice Puffendorfa miedzioryt Erika Dahlberga z 1656 roku ' Renesansowa przebudowa zamku znacznie go upiększyła i przetrwała aż do początków XVIII wieku ' Dziś praktycznie nic nie pozostało z tej fazy przekształceń zamku ' W latach 1561-1566 rezydował na zamku hrabia Rafał IV Leszczyński, jeden z przodków późniejszego polskiego króla Stanisława Leszczyńskiego, który pełniąc funkcję kapitana działdowskiego starosty był dzierżawcą Działdowa, będąc jednocześnie wojewodą brzesko -kujawskim ' Przez następne sto lat zamek nie był przebudowywany, ale też nie było takiej potrzeby ' Urzędowali w nim kolejni kapitanowie aż do 1660 roku kiedy to kapitanaty działdowski i nidzicki zostały połączone ' W 1656 roku swą kwaterę główną urządził na działdowskim zamku król szwedzki Karol X Gustaw ' Świadczy to nie tylko o dogodnym położeniu geograficznym Działdowa, ale i o bardzo dobrym stanie technicznym i walorach estetycznych zamku ✊ Te względy brane były zapewne w planach urządzenia na zamku siedziby kurfürsta brandenburskiego ' Z tego właśnie okresu 1676 rok pochodzą rysunki i projekty Piotra Lemkego ' Z projektów tych oprócz wyglądu ówczesnego zamku dowiadujemy się przeznaczenia poszczególnych pomieszczeń ' Wynika z nich, że dalej funkcjonowała stara krzyżacka kuchnia, a na pierwszym piętrze Domu Dużego, kancelaria i kaplica kościół 🤔🤔🤔W skrzydle północno - wschodnim na parterze funkcjonowały: piekarnia, browar i magazyn solny, a na pierwszym piętrze reprezentacyjna sala, znana już z miedziorytu E. Dahlberga ' Skrzydło południowo zachodnie było w całości skrzydłem mieszkalnym. Oprócz tego na zamku funkcjonowały kancelaria, spichrze, słodownia, stajnie i stodoły, mieszkania urzędników, a także więzienie ' Pośrodku przedzamcza urządzono ogród zamkowy, w dobrym stanie były jeszcze budynki i obwarowania z basztami i mostem zwodzonym na przedzamczu ' Tak pozostało do końca XVII wieku ' W 1703 roku zarówno miasto jak i zamek oblężone były przez Szwedów ' Szkody musiały być dość znaczne skoro dokonano restauracji zamku w 1731 roku, a sal zamkowych w latach 1750, 1770 i 1783 ' Największych szkód zamek doznał w czasie wojen napoleońskich, kiedy to w 1806 roku zajęte zostały zarówno miasto jak i zamek 🤬🤬🤬 Wówczas zrabowano z zamku część wyposażenia, a przede wszystkim metalową szafę z najważniejszymi starymi dokumentami ' To po tych wojnach w 1823 roku runęło sklepienie w sali parterowej Domu Dużego ' W 1850 roku rozebrano obydwa boczne skrzydła zamku, a na dziedzińcu wybudowano szopę jako magazyn solny ' Dewastacji zamku dopełnił jego pożar w 1868 roku, kiedy to spłonął dach budynku głównego ' Bez dachu zamek pozostawał przez następne ponad 40 lat 😢 Niewielkiej restauracji zamku z położeniem dachu dokonano w latach 1910-1912 ' Związane to było z dalszym funkcjonowaniem kaplicy zamkowej ' Zniszczenia i spustoszenia zamku dokonano w czasie działań wojennych I wojny światowej ' W latach 1937-38 dokonano nieznacznych prac konserwatorskich na terenie zamku ' Związane to zapewne było z planowanym urządzeniem na zamku muzeum ' Szkoda, że nie doszło do realizacji tego projektu ' Największych zmian w wyglądzie całego założenia zamkowego dokonano jednak w pierwszej połowie lat 40-tych XX wieku, kiedy to w wyniku prac ziemnych na przedzamczu przebito dzisiejszą ul. Zamkową, aż do nowo wybudowanej przez więźniów obozu koncentracyjnego dzisiejszej ul. Męczenników ' Zamek pozostał ruiną ' W 1958 roku oraz w latach 80-tych XX wieku na zamku prowadzone były badania architektoniczne i archeologiczne, a na początku 2004 roku do nowo wybudowanego skrzydła południowego wprowadził się Urząd Miasta ' HA 🇵🇱


Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część VIII ' Tropem historii Działdowskiego Zamku ' Franciszek Cassius i jeden z najstarszych dziś budynków w Działdowie to dawna plebania koło zamku krzyżackiego ✊✊✊ Usytuowana nad dawnym kanałem Młyńskim ' Wzniósł ją na przedgrodziu zamkowym za pieniądze rządowe Franciszek Ernest Cassius ' Wybudowana w 1738 roku a całkowity budynek wraz z ogrodem gotowy do zamieszkania oddano 1739 roku ' Plebania murowana z cegły palonej, w części dachówką, a w części gontem pokryta, z gankiem o ośmiu kwadratowych filarach,na którym osadzono werandę ' Dom ten otynkowany, ale strona południowa odrapana, podobnie wschodnia ' Wnętrzu znajdują się tylko dwa pokoje w dość dobrym stanie w jednym podłoga nowa i piec kominkowy z cegły, w drugim piec z kafli w obydwóch sufity porysowane skutkiem zaciekania wody deszczowej ' Oprócz tego jest kuchnia i dwa schronienia, a jeden pokój zupełnie pusty, bez sufitu, podłogi i okien ' Opis był przeprowadzony w latach kiedy to zwiedzałem ten budynek czyli 1985 roku ' Dziś budynek jest odnowiony i trudno mi jest cokolwiek opisać lub dopisać jak wygląda w środku ' Historię zacznę od XVIII wieku kiedy to wprowadzona przez ks. Albrechta Hohenzollerna, siostrzeńca i wasala króla polskiego Zygmunta I, w Prusach Książęcych konfesja augsburska była " panująca " Kościołem Działdowskim zawładnęli luteranie w XVI wieku ' W roku 1613 książęta Hohenzollernowie przyjęli Kalwinizm ' Mimo niezadowolenia ludu zyskało to wyznanie równouprawnienie z kościołem luterskim ' Za dworem poszli urzędnicy i wyższa szlachta ' Po edykcie nantejskim, to jest po 1685 roku, mnóstwo hugonotów czyli protestantów francuskich opuściło rodzinną Francję ' Rząd pruski przyjął tych emigrantów z otwartymi rękoma, zwłaszcza że wielu z nich przywiozło znaczne kapitały, a byli wśród nich rzemieślnicy wykwalifikowani ' Zwłaszcza po wyludnieniu kraju w czasie epidemii 1709 - 1710 kiedy rząd pruski specjalnie sprzyjał osadnictwu ' Rozproszeni po Prusachch przybysze francuscy przez związki małżeńskie zlali się z tubylczą ludnością ' Osiedli też dzięki rozległemu handlowi, prowadzonemu przez miasta pruskie pograniczne, kupcy wyznania helweckiego z innych państw ' Tak tak mili moi w Działdowie i okolicach po dziś przetrwały niektóre nazwiska o brzmieniu francuskim, angielskim, szkockimI i holenderskim ' I tak 14 listopada 1705 roku zachodzi potrzeba założenia parafii reformowanej w Działdowie ' A zarazem która obejmowała Lidzbark, Brodnicę, Lubawę, Pruską Iławę, Dąbrówno, Nibork, Olsztynek, Działdowo i inne miejscowości ' Wyobraźmy sobie ile musiał mieć pracy taki Duszpasterz przemieszczając się po takim obszarze hi hi '😁😁😁 W owe czasy Działdowo miasto liczyło 13 członków zboru kalwińskiego ' Pierwszym duchownym tego zboru mianowano Konrada Reutera ' Z początku nie można było znaleźć miejsca na kaplicę i mieszkanie ' Miał Reuter osiąść w Niborku ' Zastępca starosty, Krzysztof v. Gersdorf, proponował Dąbrówno , ale rząd twardo stał przy Działdowie ' Znalazł wreszcie Reuter na zamku 3 izby na kaplicę i mieszkanie oraz strych pod dachem i dobrą stajnię ' Opis kaplicy znajdziecie na mojej stronie Maxs Pflaume Google + ' W Iatach 1711 otrzymał starosta nakaz, ażeby oddać zborowi " komorę przy kaplicy na zboże ' Niezwykle skromnie urządzona była ta kaplica, mieściła się ona w sali parterowej ' Największym problemem dla nowego duchownego Reutera było to że nie znał, niestety, języka polskiego, co też uniemożliwiło mu pracę na terenie Działdowszczyzny ' Nastaje rok 1732 kiedy to zostaje mianowany nowy proboszcz Cassius,i zbór kalwiński w Działdowie ożywia się ' Cassius osiadł na stałe w odnowionym na koszt władz zamku i zabrał się energicznie do pracy ' Kim był znakomity duchowy a no Franciszek Ernest Cassius pochodził ze śląskiej rodziny, która nosiła nazwisko " Kaszka " "Kaszkowski ", zwyczajem XVI i XVII wieku zlatynizowane ' Franciszek przyszedł na świat w 1695 roku ' Studiował on w Frankfurcie nad Odrą, był kaznodzieją na Pomorzu ' Urząd proboszcza gminy Działdowskiej objął w 1732 roku i niebawem osiadł w mieście na stałe ' W 1740 roku został on inspektorem nowo założonego urzędu " OberHindische Reformierten - Inspektion " Tak ja pisałem wcześniej że Cassius na przedgrodziu zamkowym za pieniądze rządowe zbudował plebanie ' Plebanię wystawiono na miejscu zburzonego domostwa, wykorzystując gruby mur obronny ' Dworek ten, pokryty dachówką, posiadał ganek, wsparty na filarach był jak na owe czasy piękny i solidnie wykonany, z dobrej cegły, nie z drzewa i gliny ' Przed plebanią rozpościerał się ogródek w kształcie trójkąta, liczący jedną trzecią morgi ' Cassius otrzymywał 200 talarów rocznie, 10 sążni drzewa z lasu Perzki 🤔🤔🤔Perzki to miejsce w lesie Malinowski gdzie w pogańskich czasach palono zwłoki ludzie🤔 na opał, ponadto miał dochody za pogrzeby, śluby, chrzty zamożnego ziemiaństwa i urzędników królewskich ' Franciszek Cassius, mieszkając w obrębie dawnego zamku, opracował gramatykę polską, która w szkołach na Mazurach używana była przez dłuższy czas powszechnie ' Za czasów tego duszpasterza stosunek między ludnością wyznania helweckiego a resztą obywateli był poprawny ' Ilekroć pożar zniszczył świątynię w latach 1733 i 1735 nabożeństwa augsburskie odbywały się na zamku ' Za urzędowania Cassiusa przebywało czasowo w powiecie działdowskim sporo nowych przybyszów z zagranicy wyznania reformowanego, często zamożnych kupców ' Wszelkie prawa zabronione bez zgody właściciela 🇵🇱️


Nida rzeka tajemnic ✊✊✊W następnych częściach tropem Działdowskiego zamku, postaram się Wam przybliżyć otaczające nasze miasteczko dawne jezioro 👍 Tak że będę wstawiał zdjęcia dzielnicy Woli i Osady Rybaki 👍 Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część IX ' Tropem historii Działdowskiego Zamku ' " Złoto Północy " Punktem wyjściowym szlaku bursztynowego w okresie cesarstwa była Akwileja położona nad Adriatykiem ✊ Główny szlak na polskich ziemiach obejmował Opole, Kalisz, Osielsko, Świecie i ujście Wisły oraz prowadził na Półwysep Sambijski; mniejszy szlak zmierzał na Kłodzko, Wrocław i znów Kalisz, a jego zachodnie odgałęzienie wiodło ku północy wzdłuż Nysy i Odry ' Informacje powyższe to pierwsze wzmianki o szlaku komunikacyjnym przebiegającym przez teren naszego województwa warmińsko - mazurskiego ✊✊✊ Funkcjonowanie szlaków wodnych było jednym z najważniejszych czynników poznania obecnych ziem polskich przez starożytnych 👍 Działalność informacyjna płynąca tymi szlakami spowodowana była najżywotniejszymi interesami imperium, była kontrolą nad kontaktami handlowymi z " barbarzyńcami " Ziemie Polski w pierwszych wiekach n.e. pokrywały rozległe kompleksy leśne, wśród których rozsiane były na polanach pojedyncze osiedla lub ich obszerne i zasobne skupienia; najgęściej zaludnione były zbocza dolin rzek i tereny w pobliżu jezior ' Przyczyną zainteresowania obcych kupców ze szlaku bursztynowego był fakt, iż rzeki pełniły rolę naturalnych drogowskazów, ułatwiających poruszanie się w określonym kierunku ✊ Przez Działdowo prowadził trakt handlowy z południa ku Bursztynowemu wybrzeżu Bałtyku ✊✊✊ Ślady starej drogi widoczne są na łąkach pod miastem niestety stopniowo rozbierane ' Szlak to niewątpliwie trakt z Mazowsza ' Obydwa stare trakty biegły przez łąki porastające dolinę Nidy -Działdówki ✊ Jeden z nich prowadził tzw. '' Landstrasse '' przez Rywociny i Kurki, skąd brodem przez Działdówkę i przez Księżydwór trafiał do Działdowa ✊ Równolegle do niej biegła inna droga w kierunku starej tamy kisińskiej Alte Damm ' Droga ta przynajmniej odcinek leżący na północ od Kurek już dziś nie istnieje ' Trakt ten wiódł na północ by połączyć się z jednym z wcześniej opisywanych traktów, nidzickim bądź olsztyneckim omijając od wschodu i północy osadę Rybaki ' Niewykluczone, że istniał już w XII - XIII wieku ' Bardzo stara jest również osada Rybaki leżąca przy dawnych traktach. '' Geschichte des Amtes und der Stadt Soldau '', Rybaki Fischerei istniały już przed opanowaniem Sasini przez Krzyżaków, co miało miejsce w latach 1303 - 1306 ✊ Istniała także grobla z mostem lub brodem przez Nidę - Działdówkę widoczna na mapie Suchodolca jako Alte Damm 👍 Wspomniana jest ona już w krzyżackim przywileju dla Kisin, wydanym przez komtura Ostródy, Günthera von Hohensteina 5 sierpnia 1350 roku, w części opisu granic nadanych Mikołajowi Scholuszowi włości, a także we wcześniejszym, bo z 24 września 1349 roku potwierdzeniu praw miejskich Działdowa przez Wielkiego Mistrza Heinricha Dusemera ' Przy grobli powstał staw zwany Stawem Kisińskim, przy którym dość wcześnie powstały dwie osady Rybaki i Kisiny ✊ Praktycznie w całej działdowskiej historiografii utarło się, że Staw Kisiński powstał dopiero po wybudowaniu grobli kisińskiej, dzisiejsza ul. Mławska w 1480 roku ' Nowa tama powiększyła tylko istniejące wcześniej jezioro, w pobliżu, którego leżały Rybaki ' Już w 1342 roku, a więc przed nadaniem praw miejskich osadzie Działdowo, mieszkańcy Rybaków uzyskali prawo, przywilej łowienia ryb małym niewodem ' Niewykluczone, że podobny przywilej posiadali również mieszkańcy przedlokacyjnego Działdowa, do którego prowadziły inne drogi z Mazowsza ' Stary trakt przez Alte Damm funkcjonował na pewno do 1480, a niewykluczone, że i do 1544 roku ' Kiedy w drugiej połowie XIV wieku wybudowano działdowski zamek, powstała najprawdopodobniej również grobla łącząca Wolę i Rybaki przez późniejszą Kolonię, oraz część Kanału Młyńskiego od Alte Damm, od śluzy widocznej na starych mapach niemieckich do młyna przy dzisiejszej ul. Wolność 🤔🤔🤔🤔 Po wybudowaniu tej grobli Rybaki stały się przedmieściem Działdowa leżącym nie tylko przy szlakach do Nidzicy i Olsztynka, ale również na Mazowsze 👍 Przy drodze łączącej Rybaki z miastem poprzez przedmieście Wola w obwarowaniach tego przedmieścia na wysokości zamku powstała Brama Polska (sic!) To właśnie bramę wjazd do miasta przy ul. Wolność nazwano '' Polską ”, a nie bramy przy ul. Bielnikowej czy Poprzecznej ' Był to główny szlak z Mazowsza biegnący przez Działdowo, gdyż inne biegnące bezpośrednio przez dolinę Działdówki mogły być okresowo niedostępne z uwagi zarówno na wysoki poziom wód gruntowych jak i podtapiające okolicę nie tylko wiosenne wylewy rzeki ' Zresztą prawie cała dolina, mająca miejscami szerokość prawie 2 km, była silnie zabagniona ' Co najmniej 150 lat miało jeszcze upłynąć do powstania nowej grobli kisińskiej łączącej bezpośrednio Wolę z Kisinami ' Wszystkie źródła pisane dotyczące historii Działdowa stwierdzają, że groblę kisińską nowa tamę wybudowano w 1480 roku ' Chodzi tu oczywiście o dawną Kyschiener Damm, a dzisiejszą ul. Mławską ' Wybudowanie tej tamy przez dolinę Nidy - Działdówki skróciło dojazd do miasta, bezpośrednio z Kisin, oraz umożliwiło powiększenie Stawu Kisińskiego do 21 włók ( ok. 4 km² ) przybliżając go do miasta, a szczególnie zamku 👍 W pobliżu Stawu Kisińskiego powstały trzy cegielnie, produkujące na potrzeby zamku, miasta i okolicznych wiosek ' Dla cegielni jezioro było jeszcze za małe, a właściwie za niski był poziom jego wód ' W swej książce '' Z przeszłości Działdowa '' Emilia Sukertowa - Biedrawina zanotowała '' Miało tez miasto w 1544 roku - przyp. F.S. usypać groblę aby „podnieść poziom stawu za cegielniami '' Wobec tego jednak, że określenie i treść dokumentu były niejasne, wynikły nieporozumienia i skargi, które napływać poczęły do kancelarii książęcej, nie wiadomo było, kto miał płacić '' odszkodowania za straty, powstałe przy sypaniu grobli w górnym stawie '' Kiedy więc powstała nowa grobla kisińska, w 1480 czy w 1544 roku 🤔🤔🤔🤔 Sprawę przesądzają historycy zarówno polscy jak i niemieccy, którzy zgodnie twierdzą, że tama powstała w 1480 roku tj. w czasach kiedy krzyżackim wójtem był Hans Schawrick Schawrke , a w 1544 roku tylko ją podwyższono jak chciały tego cegielnie ' Podwyższenie nowej grobli kisińskiej spowodowało całkowite zatopienie starej grobli, której już nie ma na mapach XVIII - i XIX - wiecznych ' Spowodowało również podwyższenie wody w Kanale Młyńskim ' Miało to istotne znaczenie dla rozwijającego się działdowskiego przemysłu młyny, tartak, folusz ' Trudno dziś powiedzieć czy nową groblę z drogą do Kisin łączył most i kiedy wybudowano pierwszy most przez Nidę w tym miejscu 🤔 Nie wiemy też na jakiej wysokości była śluza warunkująca poziom jeziora prawdopodobnie 150 - 151 m n.p.m. Most musiał istnieć już w 1641 roku, kiedy to przez Działdowo przejeżdżała nocowała nawet na zamku Maria Ludwika Gonzaga, żona króla Władysława IV, a po jego śmierci, Jana Kazimierza ' Istniał być może już w 1607 roku 🤔Tego roku na zlecenie miasta kapitan Jan Michał von der Wase wykonał projekt szańca na tamie kisińskiej za ówczesne 30 szylingów ' Koszt wybudowania szańca i fosy przy szańcu wyniósł 14 marek i 15 szylingów ' Fortyfikacja powstała także w 1607 roku ' Nowa droga znacznie usprawniła podróż w głąb Prus, szczególnie w kierunku Dąbrówna i Ostródy 👍 Usprawniła też istniejącą tu od dawna wymianę handlową, w rozwoju, której szczególną rolę odgrywały jarmarki ✊ Tuż obok Kisin odbywały się jarmarki, na których przede wszystkim handlowano przypędzanym tu bydłem aż z Podola ✊✊✊ Po bydło przyjeżdżali handlarze z całych Prus, a szczególnie z Gdańska ' Jak długo spełniał swoje zadanie szaniec z fosą utworzony w rejonie przeprawy przez Nidę -Działdówkę przy grobli kisińskiej 🤔🤔🤔 Trudno powiedzieć, jego ślady są widoczne również i dziś ' Są to pozostałości starej fosy widoczne za zabudowaniami leżącymi przy moście kisińskim ' HA 🇵🇱


Wstęp ✊ Działdowskie jezioro 🤔🤔🤔Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część X ' Tropem historii Działdowskiego Zamku ' Muhlen Teich ✊ Dziś możemy sobie tylko wyobrazić jak takie jezioro wyglądało - bo w przeszłości przed 1847 oblewało ono od wschodu nasze miasto ' Obecnie znajdują się tu zbiorniki potorfowe, tzw. torfianki ' Teren jest znakomity na chruściele, gdyż jest tu dużo trzciny, łozów i wierzby ✊✊✊Całość jest nadal mocno podmokła, co stwarza znakomite warunki do gniazdowania podróżniczka ' Poza tym to świetne miejsce na inne wróblaki 👍przemieszczając kajakiem dolinę Wkra, no napiszę Działdówkę, spotkać możemy gatunki ptaków lęgowych: podróżniczek, brzęczka,pierwiosnek, piecuszek, remiz, bąk, czajka, rokitniczka, piegża, krzyżówka, słowik szary,świerszczak, trzciniak, trzcinniczek, kokoszka, wilga, łozówka,łabędź niemy, śpiewak, wodnik, słonka, kukułka, potrzos, pliszka siwa, myszołów, cierniówka, żuraw, grzywacz,gajówka, bażant, kuropatwa, sójka 👍👍👍Tak więc projekt inżynierii krajobrazu napotkałby większe przeszkody niż obwodnica Augustowa przecinająca Rozpudę 😁😁😁 Nie wchodzi w grę proste zalanie terenu między Kisinami i Działdowem by utworzyć zbiornik o powierzchni 17 ha, czyli umożliwiający wybudowanie przystani jachtowej, kilku kąpielisk - trzeba by wykopać ok 0,5 mln metrów sześciennych ziemi 🤔🤔🤔Podejrzewam, że również archeolodzy zaprotestowali by przeciwko wykorzystaniu bardzo wydajnej pogłębiarki, bo jak wiadomo w torfowiskach znajduje dobrze zachowane zwłoki prehistorycznych ludzi i zwierząt 🤔🤔🤔

Co prawda ziemia ta mogłaby posłużyć odtworzeniu terenu szkód górniczych powstałych w wyniku rabunkowego wydobycia żwiru i piasku między Uzdowem i Dąbrównem '

No to może chociaż 10 metrowej szerokości tor wodny od ul. Wolności do tamy w Malinowie zamiast kanału młyńskiego, z dodatkowym wybraniem ziemi między Działdówką, szosą do Mławy 😂 dało by się wtedy pływać na deskach ! 😎 niestety jak to na dłoni widać że to, co nie służy przyrodzie, nie jest dobre również dla człowieka ' Te dwa pozornie odległe aspekty są ze sobą blisko związane, a właściwie stanowią jedną i tę samą rzeczywistość ' Patrząc na to, co robimy przyrodzie, widzimy, jaką krzywdę wyrządzamy sami sobie ' Ale kto chce tak naprawdę uczciwie spojrzeć na te zjawiska ??? W naszym krótkowzrocznym interesie leży to, by nie być świadomym tych powiązań i w dalszym ciągu przekonywać siebie, że idziemy jedyną słuszną drogą ' A nawet tym bardziej afirmować tę drogę rozwoju cywilizacyjnego, im bardziej wyraźne stają się fakty podważające sens kierunku, który wybraliśmy ' Pamiętajmy odpowiedzialność ekologiczna jest kluczowym aspektem naszych działań w trosce o środowisko ' Bycie odpowiedzialnym nie oznacza tylko spełniania wymogów formalnych i prawnych, ale oprócz tego jest inwestycją w zasoby ludzkie, ochronę środowiska i relacje z otoczeniem ✊✊✊ HA 🇵🇱


Troszkę urozmaicę wstawiane posty tematem o którym mało wiemy🤔🤔🤔 Szpiedzy krzyżaccy na Działdowskim zamku ✊ Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część XI ' Tropem historii Działdowskiego Zamku ' Szpiegostwo to zjawisko, które towarzyszy nam już od starożytności ✊Swych szpiegów posiadali już egipscy faraonowie i rzymscy cesarze 👍Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, czyli zakon krzyżacki, który od XIII wieku prowadził działalność na terenie dzisiejszej Polski, a dokładniej na ziemi chełmińskiej, Pomorzu Gdańskim i ówczesnych Prusach✊✊✊Głównym celem, który nawet dzisiaj można przypisać organom szpiegowskim, jest zdobywanie informacji o działaniach państw zarówno w czasie wojny, jak i pokoju ' Wiedza na temat sytuacji wewnętrznej we wrogim państwie może skutkować przewagą w pertraktacjach pokojowych i działaniach wojennych✊✊✊Na szczycie drabiny szpiegowskiej stał wielki mistrz zakonu krzyżackiego, który zlecał przeprowadzanie wszelkich akcji wywiadowczych, a w szczególnych sytuacjach osobiście spotykał się ze szpiegami, gdyż mistrzowie starali się o posiadanie osobistych informatorów ' Polecenia trafiały do przygranicznych administratorów krzyżackich na przykład do komtura chełmińskiego, a ci składali relacje z działań, a także przekazywali je na ręce wykonawców, czyli przedstawicieli różnych grup społecznych - rycerzy, mieszczan, w nielicznych przypadkach również duchownych ' Największą rolę w organizowaniu działań szpiegowskich odgrywali komturzy toruńscy, ponieważ koordynowali działalność nie tylko na terenach przygranicznych, takich jak Kujawy, ale też na ruskich obszarach Wielkiego Księstwa Litewskiego, otrzymując zwroty kosztów wypraw szpiegowskich ' Wśród rodów rycerskich szczególnie zaangażowany był ród pochodzący od Menczela z Narzyma😡😡😡 tak dokładnie chodzi o nasz Narzyma 👍Najwięcej wiemy na temat działalności Jana z Narzyma, prawdopodobnie bratanka wspomnianego wyżej Menczela 😡 Ów rycerz wykorzystywany był do prowadzenia rozmów z księciem mazowieckim Siemowitem IV, który przed Wielką Wojną z lat 1409 - 1411 nie podjął jeszcze decyzji, którą stronę w tej wojnie będzie popierał 'Jan z Narzyma zajmował się także pozyskiwaniem agentów dla krzyżaków na terenie Mazowsza 😡😡👍 Dzięki współpracy z zakonem ród z Narzyma stał się jednym z największych posiadaczy ziemskich na terenie Prus😡😡😡😡 c.d.n HA 🇵🇱


Zamek w Działdowie odgrywał naprawdę poważną rolę wywiadu Krzyżackiego ✊ Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część XII ' Tropem historii Działdowskiego Zamku ' W liście z 14 czerwca 1410 roku komtur ostródzki Gamrath von Pinzenau donosił wielkiemu mistrzowi, iż pozyskał informacje nie wiadomo niestety od kogo🤔🤔🤔 że armia Witolda zbiera się nad Narwią z chęcią zaatakowania 17 lub 18 czerwca okręgu ostródzkiego ' Komtur zastrzegał jednak, iż nie jest całkowicie pewien, czy zdobyte przez niego informacje o zamiarach Litwinów są prawdziwe ' Na wszelki wypadek część podległych mu oddziałów rozmieścił koło Nidzicy, część natomiast koło Działdowa ' Już jednak kilka dni później ten sam komtur dysponował kolejnymi obszernymi i bardzo interesującymi meldunkami wywiadowczymi🤔🤔🤔 Wiadomo o tym z listu, który 18 czerwca 1410 roku, skierował do wielkiego mistrza ' Do administratora krzyżackiego miał mianowicie przybyć niewymieniony z imienia sędzia ziemski, z trzymanego jeszcze przez Zakon w zastawie Zawkrza, wraz z rycerzem z państwa krzyżackiego Janem von Wildenau, który, jak wynika z treści listu był jego krewnym ' W dalszej części listu dowiadujemy się,że administrator zakonny informował wielkiego,mistrza, że wysłał posłańców po wieści o przeciwniku do Piotra Grünefelda, mieszkającego '' czu Rußen '' prawdopodobnie chodzi o jakiegoś Rusina🤔🤔🤔 brata proboszcza z Działdowa oraz do miejsca określonego w źródle mianem '' Kamaterpil '' Rycerz Jan von Wildenau ze swojej strony zadeklarował komturowi gotowość wysłania dwóch innych wywiadowców na Mazowsze ' No i w tym miejscu należałoby na chwilę zatrzymać się nad jednym drobnym szczegółem zawartym w treści tego źródła 🤔🤔🤔 Otóż komtur ostródzki powiadamiał wielkiego mistrza, że jego informator Piotr Grünefeld jest bratem proboszcza z Działdowa🤔 Nie byłoby w tym nic szczególnie interesującego, gdyby nie fakt, że w 1411 roku, z rozkazu wielkiego mistrza Henryka von Plauen za zdradę został utopiony bezimienny proboszcz z Działdowa 'Jest całkiem prawdopodobne, że chodziło tu o tę samą osobę ' Czyżby więc w okresie burzliwych wydarzeń 1410 roku, ten właśnie przedstawiciel rodziny Grünefeldôw zdecydował się na podjęcie współpracy ze stroną polską 🤔🤔🤔 Niestety z braku wystarczających przekazów źródłowych wszelkie próby wyjaśnienia przyczyn zamordowania w 1411 roku, proboszcza z Działdowa z polecenia najwyższego zwierzchnika Zakonu pozostają jedynie w sferze domysłów 🤬🤬🤬Interesujące informacje w odniesieniu do analizowanej tutaj problematyki znajdują się w liście, jaki komtur ostródzki Gamrath von Pinzenau wysłał 22 czerwca 1410 roku, do wielkiego mistrza ' Zawiadamiał on swojego zwierzchnika, że przybyli do niego dwaj wywiadowcy z Mazowsza, z których jeden miał tam zostawić jakiegoś bliżej nieznanego zakładnika, drugiego natomiast przyprowadził komturowi Günther z Dylewa zięć ściętego przez Krzyżaków w maju 1411 roku, za zdradę Mikołaja z Ryńska ' Ten ostatni szpieg jak pisał komtur miał wcześniej przywieźć wieści z Mazowsza zakonnemu wójtowi z Działdowa ' Donosił on, że książę Witold miał zamiar po 24 czerwca uderzyć na obszary komturstwa ostródzkiego ' Z kolei król polski zarządził koncentrację wojsk z całego kraju i z Mazowsza,szpieg nie podał jednak gdzie na 29 czerwca 🤔🤔🤔 Według informacji przekazanych przez wywiadowcę, Jagiełło miał uderzyć na Pomorze, podczas gdy Witold na terytorium ostródzkie ' Wiadomości te zarówno co do sposobu koncentracji wojsk sojuszniczych, jak i planowanych kierunków uderzenia były tylko częściowo prawdziwe ' Można więc zastanawiać się, czy Günther z Dylewa już wówczas odgrywał jakąś rolę we wprowadzaniu w błąd strony krzyżackiej 🤔 Wszak to on sprowadził komturowi szpiega z nieścisłymi informacjami ' Ciekawe również, czy on i inni rycerze z ziemi chełmińskiej przekazywali już wówczas Polakom wiadomości o charakterze wywiadowczym na temat militarnych poczynań strony zakonnej 🤔 W każdym razie już następnego dnia,list z 23 czerwca 1410 roku, komtur ostródzki otrzymał wieści od bezimiennego mieszkańca krzyżackiego Zawkrza na temat polskich i litewskich planów wojennych, które znacznie odbiegały od informacji z poprzedniego dnia ' Wynikało z nich, że przeciwnik miał zgromadzić część swojej armii w Ciechanowie,nie wspomniano jednak o tym, gdzie miała się znajdować druga jej część i planował uderzyć na Zawkrze w kierunku Kuczborka 18 km na płd.-zach. od Działdowa ' Nie wiadomo, dlaczego informator sugerował komturowi, by nie wysyłał już więcej szpiegów na będące jeszcze w rękach krzyżackich zastawione obszary Mazowsza 🤔🤔🤔Jednym słowem klęska grunwaldzka i będące jej następstwem wydarzenia zahamowały na dłuższy czas jakąkolwiek aktywność wywiadu krzyżackiego na Mazowszu ' Jednak Zakon ogromnym nakładem sił i środków już w październiku 1410 roku, odzyskał inicjatywę strategiczną, a co najważniejsze, niemal wszystkie utracone w tym czasie terytoria ' W rękach polskich pozostawały wówczas jeszcze jedynie zamki w Toruniu, Radzyniu,Brodnicy i Nieszawie ' Również społeczność Starego Miasta Torunia nie zgadzała się na wpuszczenie wojsk zakonnych w obręb murów miejskich ' HA 🇵🇱


A więc zaczynamy Działdowskie jezioro 🤔🤔🤔Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część XIII ' Tropem historii Działdowskiego Zamku ' Mühlen - Teich ✊ A no właściwie co znaczy 🤔🤔🤔 Żeby zrozumieć powstanie Działdowskiego Młyńskiego Stawu trzeba zacząć od początku ✊✊✊ Młyny wodne i wiatraki w naszym krajobrazie dawnego średniowiecza to element powszechny 👍Występowały na Warmii i Mazurach ✊ Zaczęto je budować już w czasach krzyżackich ' Odgrywały one dużą rolę w gospodarce dawnych Prus Wschodnich 👍Budowano je przede wszystkim do mielenia zboża i robienia kaszy,ale wykorzystywano także do napędzania kół w tartakach,kużniach i papierniach ✊✊✊ Aby umożliwić stałą prace młynów wodnych,trzeba było zapewnić dopływ spiętrzonej wody,dlatego też gromadzono ją w kanałach i uwaga ! w stawach 👍Wykorzystywano także naturalne zasoby wody z jezior,kopano kanały,które doprowadzały wodę do młynów budowlanych w ich sąsiedztwie 👍Jak już zdążyliście się zorientować, takim głównym kanałem w naszym miasteczku był istniejący do dziś nasz kanał młyński,który napędzał pobliskie młyny i folusze przy naszym Działdowskim zamku ✊✊✊ No Ok ' teraz ciekawym aspektem tajemnicy Działdowskiego zamku jest czy oprócz młynów budowano wiatraki 🤔🤔🤔w których do napędzania koła wykorzystywano siłę wiatru ' Prawdo podobnie nie ! bo wiatraki budowano praktycznie na pagórkach w tych wsiach i miasteczkach,w których nie było możliwości zbudowania młynów wodnych ' O ważnej roli gospodarczej młynów wodnych i wiatraków świadczą liczne nazwy obiektów terenowych,związane etymologicznie z wyrazem niemieckim MÜHLE lub wyrazem polskim młyn ✊ Są to wyrazy rzek,stawów,jezior i innych obiektów terenowych, które posiadają nazwy polskie,takie jak Młyński Staw,Młyńskie Jezioro,Młyńska Góra i odpowiadające im niemieckie Mühlenteich,Mühlen See,Mühlen Berg,Muhlenschlucht 👍Tak jak już pisałem młyny lokalizowano w pobliżu jezior, nad brzegami rzek i strumieni ' Aby doprowadzić do nich wodę, kopano rowy, kanały i stawy, sypano groble i wały ziemne 'Jednym słowem na Warmii i Mazurach najbardziej popularne były młyny wodne, ale oprócz nich budowano także wiatraki '

Obsługą młynów trudnili się młynarze, którzy cieszyli się w swoim środowisku dużym szacunkiem ' Dziś czynne młyny wodne należą do rzadkości 😢😢😢Budowa młynów nad brzegami rzeczek i strumieni stała się przyczyną

zmian nazewniczych w hydronimii ' Zanikały stare, niemotywowane i być może nieużywane nazwy staropruskie i nazwy polskie małych obiektów wodnych 😢😢😢Tak jak wcześniej pisałem w poście pt ''czarodziejska góra '' że ślady polskie sięgają daleko i giną w mrokach tajemnic 🤔🤔🤔🤔Tak więc tworzono nazwy nowe, związane z budowanymi obiektami ' Do grupy nowych nazw na terenie dawnych Prus Wschodnich należy zaliczyć nazwy niemieckie tworzone modelowo od wyrazu niem. Mühle ✊✊✊Czy nasze miasteczko miało jezioro 🤔🤔🤔Niestety Nie ! Kiedy Krzyżacy przybyli w te strony zobaczyli duże mokradła i łąki z dużymi połaciami zalanych obszarów przez wylewy Nidy ' Zaakceptowanie planu o stworzeniu sztucznego stawu nie stanowił prawdo podobnie aż tak dużego wysiłku 🤔🤔🤔Może to tak napiszę, co to jest staw i do czego służył 🤔🤔🤔Stawy kopano w pobliżu młynów,otoczono wałami ziemnymi i kanałami doprowadzono do nich wodę rzek lub jezior ' Tworzono je także przez sztuczne zatamowanie biegu rzeki,np usypaną groblą 👍Stawy młyńskie służyły do magazynowania wody,ale wykorzystywano je także do hodowli ryb ' Stawy były różnej wielkości 🤔🤔🤔czy nasz staw Młyński był duży 🤔Najmniejsze,zbudowane na rzece Dzierzgoń czy w strumieniu Jaworce,miały około 1 ha ' Stosunkowo dużymi obiekty nazwane stawami miały nawet 20 ha powierzchni ✊ Były to zbiorniki znacznie płytsze niż jeziora,dlatego częściej zarastały roślinnością wodną,przekształcając je w bagna ✊ Kiedy zaczęto osuszać nasz staw Młyński i zmieniając teren w łąki,a pozostałości po zalanym obszarze zmieniło się w torfowiska to powinno bardzie brzmieć Staświńskie łąki 🤔🤔🤔 c.d.n...... HA 🇵🇱


Jesteśmy z Działdowa 🇵🇱 Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część XIV


' Tropem historii Działdowskiego Zamku ' Mühlen - Teich ✊Jezioro, którego główną nazwą była nazwa Staw Młyński Mühlen Teich powstało dość wcześnie🤔 Mogło to być już w okresie budowy zamku, czyli przed uzyskaniem praw miejskich przez jedną z osad leżących na terenie dzisiejszego Działdowa 🤔🤔🤔 Przed wystawieniem pierwszego przywileju lokacyjnego, co miało miejsce 14 sierpnia 1344 roku istniały już dwie osady, z których prawa miejskie uzyskała osada Soldow, leżąca w rejonie dzisiejszych ulic: Górnej, Piwnej, Młyńskiej i Bielnikowej ' Drugą równie starą, a może starszą od Soldow, była osada Rybaki Fischerei położona w rejonie dzisiejszych ulic Wolności, za trzecim mostem, Parkowej i Wąskiej ' Z pewnością istniała już jakaś strażnica na wzgórzu zamkowym, która wzmiankowano w latach 1331 - 1335 jako '' Ordenshaus Soldau '' w opisie granicy między ziemiami Zakonu, a Księstwem Mazowieckim, Krzysztof Hartknoch natomiast podaje w swej '' Historii Prus '' z 1684 roku datę rozpoczęcia budowy zamku w Działdowie już w 1306 roku ' Istniała też zapewne utworzona na potrzeby budowy zamku osada, zwana później Wolą Freiheit, a stanowiąca dziś zabudowę ul. Wolność pomiędzy mostami na Kanale Młyńskim, leżącą naprzeciw zamku ' Owa Wola stanowiła zaplecze gospodarcze zamku i przyszłego miasta, gdyż tu ulokowano ówczesny przemysł czyli młyny ✊ Jako okres budowy zamku na podstawie analizy stylowej przyjmuje się lata 1340 - 50 ' Z tego też okresu pochodzi budowa pierwszego działdowskiego młyna, który jako istniejący wzmiankowany był już w 1350 roku ✊ Zarówno zamek jak i młyn potrzebowały wody, każde oczywiście w innym celu ' Potrzeby te załatwić mogły jedynie prace hydrotechniczne, w których Krzyżacy byli prawdziwymi mistrzami ' To wówczas na rozległych bagnach i łąkach leżących nad Nidą - Działdówką, pomiędzy Kisinami i Rybakami powstać mogła pierwsza tama grobla i pierwsze jezioro zwane Stawem Kisińskim Kyschiener Teich, wspomniane w przywileju lokacyjnym dla Kisin z 5 sierpnia 1350 roku, wystawionym przez komtura ostródzkiego Günthera von Hohensteina ✊ Ta pierwsza tama widoczna jest jako '' alte Damm '' na mapie okolic Działdowa Samuela Suchodolca z 1689 roku i stanowi zakończenie drogi biegnącej od strony Kurek 👍 Jej ślady znaleźć można praktycznie na każdej mapie geodezyjnej tego terenu, również i współczesnej, widać je także i w terenie 👌 Prace hydrotechniczne związane z budową starej tamy oraz przekształceniem Nidy - Działdówki w Młynówkę pozwoliły na zasilenie w wodę fosy zamkowej, a także fosy przedzamcza oraz dały energię wodną na spiętrzeniu Kanału Młyńskiego czyli Młynówki w rejonie młyna ' Stara tama przyniosła jeszcze jeden pożytek🤔🤔🤔 Otaczające Nidę - Działdówkę bagna i torfowiska osiągające miejscami szerokość 2 km stanowiły trudną do przebycia przeszkodę szczególnie w okresie wylewów wiosennych 👍 Stara osada Dzialdow Soldow miała połączenie z Mazowszem zapewne od strony Księżegodworu i Kurek przez bród leżący pomiędzy tymi miejscowościami ' Nowe przejście przez dolinę rzeki było dogodniejsze ' Łączyło także Kisiny i Rybaki, które dzięki połączeniu i nowej grobli wzdłuż Młynówki powstałej w trakcie nidzickim, stały się przedmieściem lokacyjnego Działdowa ✊To od strony tego przedmieścia, wówczas jedynego, na blisko 150 lat przed powstaniem grobli kisińskiej, dziś ul. Młąwska powstała na wschodnim krańcu Woli, Brama Polska świadcząca o tym, że zakończenie traktu nidzickiego, to także zakończenie traktu z Mazowsza i Polski🇵🇱 Ile pracy włożyli Krzyżacy w budowę starej tamy i Stawu Kisińskiego, nie wiadomo 🤔🤔🤔 Niewykluczone, że istniała ona już wcześniej, a Krzyżacy wykopali tylko nowe koryto Młynówki 🤔🤔🤔Odnośnie powstania osady Rybaki, której zaczątek tkwi prawdopodobnie jeszcze w czasach przedkrzyżackich, a tamtejsi mieszkańcy nie byli Niemcami i trudnili się rybołówstwem jak podpowiada nam nazwa osady 👍 E. Sukertowa - Biedrawina przytacza natomiast,stwierdzenie innego niemieckiego badacza Hollacka, że na łąkach kisińskich przetrwały resztki tzw. '' rzymskiej drogi '' niezwykle solidnie zbudowanej, którą rozebrano w trzydziestych latach XX wieku 😢😢😢 Z czasów przedkrzyżackich pochodzi znaleziona podczas kopania torfu pomiędzy Kisinami, Malinowem i Brodowem w 1935 roku łódź wyciosana i wypalona z jednego pnia dębowego ' Być może więc Krzyżacy tylko podwyższyli tamę groblę umożliwiając tym samym dotarcie wody do wyżej położonych terenów w rejonie dzisiejszej ul. Wolność 🤔🤔🤔Po nieudanej pierwszej lokacji Mikołaja z Karbowa, dzięki zabiegom ostródzkiego komtura Günthera von Hohensteina, wielki mistrz Heinrich Tußmer aktem z 24 września 1349 roku dokonał powtórnej lokacji Działdowa ' W przywileju tym Zakon zastrzegł sobie wybór miejsca na młyn wraz z prawem doprowadzenia do niego wody ' Wyboru tego dokonano lokując młyn na Woli zamkowej, a nie na obszarze miejskim ' Wspomnienie o istniejącym młynie już w 1350 roku świadczyć może bądź o szybkim tempie budowy nie tylko młyna ale i Młynówki z tamą i jeziorem, bądź o budowie tylko Młynówki i młyna🤔 To drugie wydaje się być pewniejszym. Młynówka rozpoczynała się od śluzy, która znajdowała się w północnym krańcu ''alte Damm '' Jej ślady zaznaczono jeszcze na mapie Messtischblatter 2787 Soldau z lat 1912 - 44 ' Biegła korytem dzisiejszego Kanału Młyńskiego doprowadzając wodę do fosy i młyna wybudowanego tuż przy zamku ' Poniżej miasta Młynówka łączyła się ponownie ze starą Działdówką, która też miała nieco inne koryto niż dzisiejsze ' To pierwsze działdowskie jezioro, oddalone od zamku o ponad 1000 m było niewielkie, a jego lustro wody ukształtowało się na poziomie ok. 150 m n.p.m. Co było przyczyną budowy drugiej tamy 🤔🤔🤔 Niewykluczone, że po wojnach z Polską zakończonych w 1466 roku II pokojem toruńskim, Krzyżacy chcieli zwiększyć obronność swoich zamków leżących przy granicy z Polską ' Takim zamkiem był również działdowski zamek 👍 Jak pokazały wojny z Jagiełłą, zamek przy każdym oblężeniu był zdobywany przez Polaków 'Przyczyną budowy w 1480 roku nowej grobli kisińskiej dziś ul. Mławskiej mogła być również chęć lepszego połączenia komunikacyjnego Działdowa z terenami leżącymi na południe od niego ' c.d.n. HA 🇵🇱


Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część XV ✊ Tropem historii Działdowskiego Zamku ✊✊✊ Jak pisze F. Gause nowa grobla została usypana dopiero w czasach kiedy wójtem krzyżackim był Hermann Kopp von Krischwitz 1484 - 1490 🤔🤔🤔 Tutaj troszkę napiszę wam kim był ten słynny i tak popularny w naszym miasteczku F. Gause 😂😂😂Kto to był Fritz Gause a no mmmm 04 sierpień 1893 24 grudnia 1973 był niemieckim historykiem , archiwistą i kurator opisany jako ostatni wielki historyk swego rodzinnego miasta, Królewcu obecnie kaliningradzkim , Prus Wschodnich . Najważniejszym dziełem Gause była jego trzy Wolumen historia Królewcu, Die Geschichte der Stadt Königsberg w Preußen 1965, 1968 i 1971- propaganda...... 😂😂😂😂 był podłączony do historycznego ruchu nacjonalistycznego nazwie Ostforschung !!! Po wojnie Gause twierdził Adolf Hitler był moralnie usprawiedliwiony w swych roszczeń terytorialnych wobec Polski i opublikowane badania, które miały na celu obronę agresywnej polityki Niemiec hitlerowskich 🤬🤬🤬 W tej samej publikacji ' Deutsch-slawische Schicksalsgemeinschaft'- zignorował wszystkie obiektywy niemieckich historyków, a także polskich i wykorzystywał jako źródło znanych zwolenników hitlerowskich Niemiec i Hitlera ! Pozew Prus wobec Polski pokazał jako główny czarny charakter amerykańskiego prezydent Wilson ' Chociaż sprzeciw wobec polityki Hitlera, pokazał nazistowskie wymagania jako moralnie uzasadnione; jego wysiłki malować nazizm jako po prostu inna forma " pruskiego militaryzmu " zostały opisane jako " zabawną negacji ", ale zrozumiałe w świetle autora otwartym podziwem " pruskiego ducha " W jednej ze swoich książek poszedł tak daleko, jak opisujący nazistowska inwazja na Polskę i przejmowanie miasta Działdowie Soldau jako " wyzwolenie spod panowania polskiego " 😂😂😂😂 natomiast milczy na temat działań podejmowanych przez hitlerowców w mieście i ich okrucieństwa 🤬🤬🤬 W swojej pracy na temat historii Królewca Królewiec, i nie tylko Gause próbował pokazać Polskie życie mniejszości w mieście jak najczęściej tymczasowych kupców przybywających na krótkie wizyty, polskie kościoły jako niemieckie a unikać i nie wspomnieć Polskości ! Dla samego autora historia Działdowa i nie tylko Polskości nie istniała 🤬Jeżeli chodzi o założenie osiedla Działdowa, to Gause przypuszcza, że Krzy­żacy po wytknięciu granicy między ziemią mazowiecką a zakonną założyli '' ein Wildhaus '', strażnicę nadgraniczną powszechnie podawany jest rok 1306,nie twierdzi jednak, jak to czyni Max Toeppen i inni historycy, że wyzyskali stare pogańskie, prawdopodobnie słowiańskie grodziszcza ✊✊✊ Najstarszym osiedlem podgrodzia jest osada rybacka u podnóża zamku, nie opodal brodu, który wiódł przez wijącą się mokrą dolinę rzeki Działdówki, czyli Wkry, jednak nie wspomina o tym , co zanotował Hollack, że na północ od zamku istniały pozostałości budowli palowych z okresu późnopogańskiego spätheidnische Pfahlbauan 👍👍👍ani też o tym , że na łąkach kisińskich przetrwały resztki tzw. '' rzymskiej drogi '' niezwykle solidnie zbudowanej którą rozebrano w trzydziestych latach obecnego wieku oraz że między Skurpiem a Niestoją znaleziono rzymską klamrę wysokiej wartości artystycznej z II wiek u n. e . która złożona została w Muzeum Mazurskim w Działdowie ✊Jeżeli chodzi o założenie miasta w 1344 roku Gause twierdzi, że Mikołaj z Karbowa przywileju nie wykorzystał, że właściwie miasto założono na mocy drugiego przywileju 🤔🤔🤔 Może chodziło o to, że Mikołaj musiał być... Polakiem ...😂😂😂

Zmniejsza też Gause tendencyjnie polską kolonizację, gdzie tylko może, podaje nazwy w niemieckim brzmieniu, tak samo niemczy imiona polskich osadników 🤬🤬🤬Przyznaje jednak, że majątkom i wsiom na obszarze powiatu działdowskiego nadawano nazwy topograficzne polskie których dodanie niemieckich końcówek niezupełnie zniemczyło ' A więc wsie: Kisiny od kisłych łąk, Wierzbowo,Rybociny dziś Rywociny, Białuty od biele, Zalesie, Zabłocie, Purgałki od wyrazu staropolskiego oznaczającego '' ślizgawki '', Grodki, Gralewo, Uzdowo,Zakrzewo, Brodowo, Prioma ' Nazwa rzeki Skotawy pochodzi od wyrazu „skot”, bydło i wiele innych ' Wśród obszarników osiadłych za Krzyżaków spotyka się imiona: Obiesław , Wieńczysław , Mieczysław z Narzymia Mencel tego ostatniego Gause uważa za Niemca, Piecio, Niemierza, Bartosz albo Bartek, Marcinek Martzinke, Maciek Maczke, Bolesław i inni ' Anisłówkiem nie przyznaje Gause, że osadzeni po niektórych miejscowościach koloniści niemieccy nie wytrwali w ciężkich warunkach i bądź przenieśli się do miasta, bądź też wrócili do swej ojczyzny 😂😂😂 Prusowie osadzeni wśród Polaków szybko się spolszczyli !!! W pięćdziesiątych latach XVI wieku duża część wsi działdowskich posiadała wyłącznie mieszkańców Polaków jak to przytacza Wojciech Kętrzyński ✊✊✊

Gause zbywa milczeniem cały okres wojen Jagiełłowych łącznie z klęską pod Grunwaldem , nie wie, a raczej nie chce przyznać, że w owych czasach ludność polska sprzyjała wojskom polskim i litewskim , jak nad tym już w 1375 roku, biadał kronikarz Hermann von Wartburg, zaznaczając, że w czasie najścia Kiejstuta na Działdowo '' die Masuren halfen den Litauern getreulich '' ✊ Brak również jakichkolwiek wiadomości o wojnie trzynastoletniej, o tym, że miasto Działdowo należało do Związku Miast Pruskich, że po zawarciu pokoju wraz z całą ziemią mazurską stało się lennem króla polskiego, a każdy wielki mistrz winien był składać hołd, że w samym mieście Polacy nie potrzebowali już siedzieć poza murami, na przedmieściach, że zyskali pełne prawa obywatelskie, zasiadali w radzie miejskiej ✊✊✊✊Na kartach dziejów Gausowego Działdowa Zakon znika niepostrzeżenie 😂😂😂 Zagmatwaniny wykazów o zmianach wielkiej własności ziemskiej dowiadujemy się jedynie, że po roku 1466 '' na skutek jakiegoś powodu politycznego niejaki Babiszewski, jeden z wielu niewygodnych Polaków , został współwłaścicielem dóbr Płośnica '' Potomkowie jego w 1525 roku '' sprzedali swój dział szlachcicom i polskiemu Łaszewskiemu, albowiem ten na 7 tygodni przed pokojem krakowskim otrzymał przywilej od króla polskiego, który uważał się uprawniony na zasadzie prawa wojennego do wystawienia przywileju na obszarze powiatu działdowskiego ' Czasy II wojny światowej Gause milczy🤔🤔 istnienie obozów dla nonniemieckiej pracy przymusowej w czasach II wojny światowej, a także podobozu w Stutthof w mieście został ukryty przez Gause i z tego co czytałem jest tylko jeden wpis, Niewolnicza Praca !!! HA 🇵🇱


Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część XVI ✊ Tropem historii Działdowskiego Zamku ✊✊✊ Tak pisze F. Gause nowa grobla została usypana dopiero w czasach kiedy wójtem krzyżackim był Hermann Kopp von Krischwitz 1484 - 1490 🤔🤔🤔Powołuje się on m.in. na Hennenbergera ' Kto to jest 🤔🤔🤔Caspar Henneberger ur. 1529, zm. 29 lutego 1600 roko w Królewcu niemiecki duchowny luterański, historyk i kartograf, związany z Prusami Książęcymi ' Jako miejsce urodzenia Caspar Henneberger Erlichensis wskazuje się, bliżej nieokreślone Ehrlichen koło Hof w Górnej Frankonii i Ehrlichen/Ehrlich w Turyngii ' Pod patronatem księcia Albrechta Fryderyka od 1570 roku, odbywał podróże inwentaryzacyjno -pomiarowe, których efektem stało się wydanie w 1576 roku w Królewcu drzeworytniczej mapy Prussia czyli Tabula Prussiae ' To tak nie więcej ....Wracamy do naszego jeziora🤔🤔🤔 Większość jednak historyków stwierdza, że usypano ją w 1480 roku za czasów wójta Hansa Schawrke ' Tak twierdzi również Samuel Suchodolec - Suchodoletz ' Dzięki tej grobli wiodącej tuż za Polską Bramą na południowy wschód przez dolinę Nidy -Działdówki spiętrzono rzekę zyskując kolejne tereny pod wodą ' Tym razem jezioro zwiększyło się do 21 włók ' Zmieniło przy tym nazwę na Staw Młyński ' Podniesienie poziomu wody umożliwiło zwiększenie stawu również w kierunku dzisiejszych ulic Hallera i Grunwaldzkiej ' Tak więc powstały: staw wyższy - stary Staw Kisiński , staw średni - staw między starą i nową groblą, oraz stawy zamkowe - wzdłuż dzisiejszej ul. Męczenników ' Niewielki staw w pobliżu zamku, utworzony przez sztuczne spiętrzenie wody dzięki śluzie ulokowanej w pobliżu Bramy Polskiej był regularnie spuszczany ' Nazywany był także stawem dolnym ' Dzięki grobli kisińskiej Zakon spiętrzył Nidę - Działdówkę w taki sposób, że tworząc Staw Młyński Mühlen Teich zyskał zarazem ochronę dla zamku jak również odpowiedni spadek wody, tak bardzo konieczny dla działających przy zamku młynów, a było ich sporo jak pokazuje fragment planu obejmującego zamek i podzamcze wykonanego przez S. Suchodolca w 1689 roku ✊✊✊ Młynem nazywano wówczas każdy zakład, który napędzany był kołem wodnym ' W dzielnicy młynowej na Woli zamkowej były wówczas następujące młyny: młyn zbożowy, tartak, folusz oraz młyn do mielenia kory dębowej 👍Jak pisze E. Sukertowa - Biedrawina w 1544 roku '' miało też miasto usypać groblę aby „podnieść poziom stawu za cegielniami '' Wobec tego jednak, że określenie i treść dokumentu były niejasne, wynikły nieporozumienia i skargi, które napływać poczęły do kancelarii książęcej 🤔🤔🤔 Nie wiadomo było kto miał płacić odszkodowania za straty, powstałe przy sypaniu grobli w górnym stawie ' Tym górnym stawem były połączone stawy wyższy i średni w odróżnieniu od stawu dolnego ' Widocznie grobla kisińska okazała się za niska ' Sytuacja powtórzyła się w 1608 roku, kiedy to pracujący przy grobli nad Stawem Młyńskim i przy wbijaniu pali do śluzy wolni z Bursza, Grabowa, Krokowa, Napierek, Niedanowa, Priomy, Rywocin, Sątopu, Wysokiej, Zalesia oraz lemani z Turzy Wielkiej uskarżali się na za wysoki wymiar szarwarku ' Do większych robót budowlanych, a także prac przy groblach i stawach wynajmowano murarzy, cieśli, a także kopaczy ' Nie byli to działdowianie, ale osoby sprowadzane najczęściej z Elbląga czy Królewca ' Oni też jako przedsiębiorcy zatrudniali konieczna do prac liczbę robotników ' Już w czasach książęcych, czyli po 1525 roku zdarzało się, że urząd książęcy zatrudniał budowlanych wodnych ' Do ich obowiązków należało nie tylko czyszczenie z zielska oraz utrzymywanie w porządku stawów rybnych i młyńskich, ale i regulacja kanałów oraz naprawa tam i śluz 👍👍👍 Tak np. wypłacono w 1589 roku dość pokaźną sumę 1267 grzywien pewnemu kopaczowi stawó ' Pewne prace wykonywane były w XVIII wieku ' W 1729 roku urząd zatrudniał mistrzów Michela Krügera i Hansa Gieba oraz ich ludzi ' W 1740 roku przy młynie, już królewskim od 1701 roku zbudowano nową śluzę ' Od tego czasu zaczęły się kłopoty, gdyż corocznie powodzie zalewały łąki 🤬🤬🤬 Zbyt wysoki poziom wód powodował zalewanie około 44 włók łąk położonych powyżej Stawu Młyńskiego, czyli łąk kisińskich, brodowskich i sarnowskich ' Kiedy zaś młynarz otwierał śluzę i spuszczał wodę, zalewała ona łąki leżące poniżej Stawu Młyńskiego, czyli należące do Księżegodworu, Kurek, Narzymia i Zakrzewa ' Jak podaje F. Gause w konsekwencji spadły zbiory siana, bo z 2323 fur do 868 fur 🤔 Brakujące 1455 fur siana trzeba było sprowadzić z Polski 🤔🤔🤔 Sprawa przedłużała się przez 7 lat i w końcu w 1747 roku zajęli się nią nadinspektor zbiorników wodnych Suchodoletz oraz inżynier Bierstädt ' W swym sprawozdaniu Suchodoletz wymienił dwie przyczyny, za wysokie umieszczenie przyciesi zabezpieczającej przy młynie, oraz zarośnięcie Kanału Młyńskiego poniżej Stawu Młyńskiego uniemożliwiające szybszy odpływ wody 👍 Wnioski nasunęły się same, a prace rozpoczęto latem 1749 roku ' Prowadzący prace Suchodoletz i Bierstädt ubolewali nad brakiem siły roboczej, którego przyczyną były zbyt niskie stawki płacowe, płacono 22,5 przy żądaniu 30 groszy dziennie 🤔🤔🤔 Z 50-ciu kopaczy stawów, którzy byli na początku, 32 porzuciło pracę ' W następnym roku kiedy ponownie 14 robotników odmówiło pracy, musiano podwyższyć wynagrodzenie ' I tu napisać trzeba że mieliśmy tu do czynienia ze strajkiem zanim określenie to trafiło do Prus 🤬🤬🤬 H.A.🇵🇱


Śladami przeszłości na Tropach tajemnic ' Część XVII ✊ Tropem historii Działdowskiego Zamku ✊✊✊Kiedy sytuacja niewiele się poprawiła i nadal dochodziło do powodzi, co miało miejsce np. w 1753, 1788 czy 1792 roku, a także podczas odbudowy młyna po pożarze miasta z 21 czerwca 1794 roku powróciła sprawa wysokości śluzy 👍 Do Działdowa przyjechał w 1795 roku nadradca budowlany Gilly, który był w podróży inspekcyjnej w związku z budową Kanału Bydgoskiego ✊ Stwierdził, że wszystko jest w porządku i tylko zobowiązano młynarza aby samowolnie nie podnosił lub nie spuszczał wody w stawie 🤔🤔🤔 W latach 40-50- tych XVIII wieku poprzez dokonanie zmian w tamach Młynówki przed Bramą Polską, teren przedmieścia, który później nazwano Kolonią został częściowo osuszony, a z całą pewnością można stwierdzić, że jeszcze w 1733 roku znajdował się pod wodą, co częściowo chociażby widoczne jest na planie odbudowy miasta po pożarze z tego roku 👍 Na tym terenie po wojnie 7- letniej pomiędzy 1759 a 1772 roku, zabudowano 5 działek budynkami mieszkalnymi ' Nazwa Kolonia wzięła się od kolonistów, którzy zamieszkali w nowych posesjach ' Nie byli to rybacy, a ich domy, które do niedawna jeszcze stały przy ul. Wolności mimo, ze nazywano je '' rybaczówkami '' takimi nie były ' Kolonistami tymi byli: pochodzący z Węgier szmuklerz Jakob Sattler mieszkający w Działdowie od 1757 roku, prawa obywatelskie uzyskał w 1764 roku, krawiec Christian Müller z Norymbergi, garbarz Michael Popp z Bayruth, tkacz Gotfried Förster z Polski oraz jedyny działdowianin, sukiennik Johann, Julius Waschmann ' Cała zabudowa tego fragmentu dzisiejszej ul. Wolności, zwanego także kiedyś ul. Kolonistów była murowana i były to wówczas, II poł. XVIII wieku, jedyne poza zamkiem i kościołem ewangelickim murowane budynki w mieście 👍 Te 5 murowanych budynków miało zbliżony i bardzo podobny do siebie układ przyziemia ' Były to domy parterowe z dwuspadowym dachem, posiadały proste elewacje bez wyraźnie zaznaczonych podziałów ' Każdy z budynków miał dwie części: mieszkalną i gospodarczą ✊ Część mieszkalna była dwutraktowa i posiadała w osi sień i kuchnię, natomiast część gospodarcza to najczęściej warsztat lub stajnia ' Opisane wyżej 5 posesji, najstarszych w tej części miasta, widoczne są na planie odbudowy po pożarze z 1794 roku, który to pożar przedmieście przetrwało ' Ranga tego skromnego przedmieścia wzrosła po 1858 roku kiedy to na nowo powołano parafię katolicką i w latach 1862 - 63 wzniesiono na sąsiednich Rybakach nowy kościół w murze pruskim z drewnianą wieżą 👍 Na początku XIX wieku zabudowano jeszcze jedną posesję, tym razem po przeciwnej stronie ulicy ' W okresie międzywojennym 1927 roku, po stronie nieparzystej było już 6 działek w miejsce dawnych 5-ciu ' Należały one,podobnie jak przylegające do Kanału Młyńskiego łąki będące pozostałością stawów zamkowych, począwszy od ul. Mławskiej do Gersdorfa, Olszyńskiego, Heybuckiego, Salwina, Toczka i Baryczkowskiego ' Za działką tego ostatniego biegła,również dziś polna droga wzdłuż Kanału Młyńskiego, aż do najstarszej grobli dawnego jeziora, czyli '' alte Damm '' i dalej w kierunku początku kanału 👍 Wybudowana w 1480 roku grobla pełniła różne funkcje 🤔 Poza tamą ograniczającą z zachodu Staw Młyński, stanowiła drogę z Działdowa na Mazowsze ✊Pełniła także funkcje obronne ✊ Niepokoje jakie pojawiły się na granicy z Polską związane zarówno z prowadzonymi wojnami, ale także ruchami rokoszan, spowodowały konieczność obrony Działdowa w sytuacji braku praktycznie od 1520 roku murów obronnych ' W tym celu na zlecenie miasta w 1607 roku kapitan Jan Michał von der Wase wykonał za ówczesne 30 szylingów projekt szańca na tamie kisińskiej, który wkrótce za 14 marek ,dawniejszych grzywien i 15 szylingów wykonano wraz z fosą 'Jak długo istniał🤔🤔🤔🤔 Fosa widoczna jest jeszcze na planach miasta z 1807 i 1863 roku, a jej fragment zachował się do dziś jako niewielki staw za '' Belwederem '' Szańce usypane w 1607 roku ciągnęły się przed groblą kisińską i zagradzały drogę biegnącą przez groblę w kierunku Polski ' Fosa była na tyle szeroka by jeźdźcy nie mogli jej przeskoczyć, a usypany wał na tyle wysoki by skryć za sobą muszkieterów 👍 Szańce stanowiły fragment umocnień miejskich również w 1628 roku kiedy to zakończono wieloletni spór o łąki z mieszkańcami Kisin i Kurek ' Granica Kisin sięgała tu samego Działdowa ' Spór rozstrzygnęli elektorscy komisarze Georg von Schlubuth i Friedrich von Lehndorf, którzy wraz z pisarzem kamery Ludwigiem Lossmannem przybyli do Działdowa ' Sąsiadujące łąki przyznano mieszkańcom Działdowa za co kisinianom przyznano

puste włóki w Kisinach użytkowane przez kilku mieszczan działdowskich, a mieszkańcom Kurek łąki w Zakrzewie Polskim ' Poza tym zobowiązano miasto do przyjęcia podczas wojny jeśli zajdzie potrzeba, bydła z obydwu wsi ' Sprawę zamknąć miały rozliczenia finansowe 🤔 Za otrzymane łąki Działdowo miało wpłacić 30 grzywien rocznie czynszu ' Mieszczanie bronili się przed taką decyzją wychodząc z założenia, że łąki te kwaśne i kępiaste nic im nie przyniosły, a umocnienia na grobli służyć miały całemu Pogórzu Oberland, a nie tylko miastu ' Odwołanie, które burmistrz Andreas Stobbe zawiózł do księcia zostało załatwione negatywnie ' W mocy pozostała decyzja elektorskich komisarzy ' Kisińska grobla miała swoją rolę do odegrania w pruskim planie obrony Działdowa 25 grudnia 1806 roku ✊ c.d.n pt: '' Jest rok 1806 w którym dochodzi do bitwy pod Działdowem '' HA 🇵🇱


Śladami przeszłości na tropach tajemnic ✊ Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XVIII ✊✊✊✊Sytuacja Działdowa z braku praktycznie murów obronnych roku 1520 była zła 🤔 W tym celu na zlecenie miasta w 1607 roku kapitan Jan Michał von der Wase wykonał za ówczesne 30 szylingów projekt szańca na tamie kisińskiej, który wkrótce za 14 marek dawniejszych grzywien i 15 szylingów wykonano wraz z fosą ✊ Jak długo istniał 🤔🤔🤔🤔 Ale o szańcu i jak prawdopodobnie wyglądał napisze w oddzielnym poście 👍 W 1860 roku, już po osuszeniu jeziora na zakończenie akcji melioracyjnej rozpoczętej w 1858 roku na podkisińskich łąkach pobudowano nowy most na słupach granitowych ✊ Kolejny nowy most powstał w tym miejscu pod koniec lat 20-tych XX wieku ' 10 lat później wymieniono mu tylko drewniane barierki ochronne ' Most ten 1-go września 1939 roku został wysadzony przez polskich żołnierzy opuszczających swoje pozycje obronne w Działdowie ' Niemcy uruchomili go już we wrześniu tego roku po prowizorycznej drewnianej nadbudowie na ruinie mostu ' Później długo stał w tym miejscu tylko drewniany most ' Jego ślady są widoczne jeszcze i dziś obok oddanego do użytku 21 lipca 1957 roku nowego betonowego mostu 👍No dobrze ✊ Jak śledziliście poprzednie posty to już wiecie że obok trzech grobli, o których pisałem dotychczas tzn. starej grobli alte Damm, grobli kisińskiej z 1480 roku oraz starszej od niej grobli w trakcie nidzickim, przy której powstała późniejsza Kolonia, usypano jeszcze jedną groblę na stawach zamkowych ✊ Dziś stanowi ona fragment ul. Hallera na odcinku od ul. Męczenników do dawnej gazowni miejskiej, czyli obecnego hotelu '' Varia '' Jej usypanie związane było z budową wodociągu, który powstał w 1564 roku ✊ Wodociąg prowadził od niewielkiego stawu leżącego dziś w okolicach ogrodów działkowych przy skrzyżowaniu ulic Olsztyńskiej, Nidzickiej i Świerkowej, w kierunku ul. Hallera, a następnie zamku i Rynku Ring ' Jego konstrukcję stanowiły wyżłobione pnie sosnowe ' Budowniczym wodociągu był jeden z osiadłych od 1547 roku w Działdowie Braci Czeskich, zwanych także Piccardami, mistrz Wanieck ✊✊Jak zorientowaliśmy się dotychczas w skład prac hydrotechnicznych towarzyszących powstałemu jezioru, a także warunkujących jego istnienie, obok grobli i tam budowano również kanały i śluzy 👍 Najstarszy kanał młyński zwany kiedyś Młynówką powstał zapewne z chwilą budowy zamku i młyna czyli przed 1350 roku🤔🤔🤔🤔 Zawsze łączył jezioro, czyli początkowo Staw Kisiński, a później Staw Młyński z fosą zamkową oraz śluzą przy młynach, a później odprowadzał wodę do koryta Nidy - Działdówki ' Tak było przez cały okres istnienia jeziora, do roku 1847, czyli całkowitego osuszenia jeziora ' I ta data budzi kontrowersje🤔🤔🤔🤔🤔 Nieznany kronikarz niemiecki w swej Kronice spisanej w roku 1944 z okazji 600 -lecia miasta Działdowa podaje za innym niemieckim kronikarzem Marquartem6 rok 1845 🤔 Tą samą datę podaje w swej książce '' Działdowo w latach 1344 - 1999 Zarys dziejów '' , Zbigniew Mogilnicki. Franciszek Wiśniewski natomiast w swej

'' Kronice '' podaje rok 18467 ' Jeszcze innego zdania jest Fritz Gause, który twierdzi, że '' wreszcie w 1847 roku spuszczono wielki staw młyński '' Również na rekonstrukcji C. Steinbrechta odnajdujemy daty istnienia Stawu Młyńskiego zawarte między 1480 i 1847 roki 'Jak było naprawdę 🤬🤔🤔🤔 Podobnie jak utworzenie, tak i całkowite osuszenie stawów nie było aktem jednorazowym i wymagało dłuższego okresu czasu ' Z osuszeniem jeziora związane nierozerwalnie pozostało przedłużenie Kanału Młyńskiego do miejsca gwarantującego odpowiedni poziom wody dla dalszej pracy młynów ' Kanał przekopano aż do ujścia Szkotówki do Nidy 👍 Wg Fr. Wisniewskiego miało to miejsce w 1846 roku ' Fr. Wiśniewski w swej '' Kronice '' pisał '' w roku 1846 uregulowano rzekę Działdówkę i zbudowano istniejący jeszcze obecnie kanał wodny, którym wody Działdówki wprowadzono do miasta ' Przy pracach tych pracowało dziennie 300 - 400 osób '' Od tego czasu prace przy kanale prowadzono jeszcze raz Ponownie oddajmy tu głos Franciszkowi Wiśniewskiemu '' rozpoczęto prace przy kanale młyńskim, który w razie konieczności dostarczy wodę do celów pożarniczych ' Uzyskano dotację i dokumentację na wykonanie kapitalnego remontu kanału młyńskiego 👍 Roboty związane z remontem wykonano w latach 1955 - 56, przy czym rozmiar robót wynosił 4,8 km kanału przy ul. Wolność do jazu w Malinowie '' 👍✊ C.d.n.......pt '' Osuszanie Stawu ''


'' Śladami przeszłości na tropach tajemnic ✊ Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XXIX ✊✊✊✊ W swej długiej historii początkowo Młynówka, a później Kanał Młyński spełniały określone zadania 😉 Przede wszystkim zabezpieczały potrzebne zamkowi i miastu młyny w energię wodną, wypełniały wodą fosy zamkowe oraz wspólnie z jeziorem umożliwiały zamkowi i mieszkańcom Działdowa i Kisin połów ryb 👍 Już przywilej lokacyjny z 14 sierpnia 1344 roku zwany '' łacińskim '' zawierał postanowienia o prawie mieszczan do rybołówstwa na rzece Nida czyli Działdówce, dokładniej jednak określono prawo do rybołówstwa dla mieszczan w przywileju z 24 września 1349 roku ' Wcześniej, bo w 1342 roku prawo, przywilej łowienia ryb małym niewodem uzyskali mieszkańcy Rybaków 👍 Główny przywilej rybołówstwa posiadał jednak zamek ✊✊✊ Rybołówstwo od czasów krzyżackich stanowiło na całym terytorium Zakonu regale władzy zwierzchniej ' Innym pozwalały na to jedynie krzyżackie, później książęce przywileje ' W Stawie Kisińskim, później Młyńskim zamek, później urząd książęcy dzielił prawo do rybołówstwa z mieszczanami Działdowa i sołtysem Kisin, przy czym tym ostatnim pozwalano jedynie na połowy przy brodach oraz na potrzeby własnego stołu 😠😠😠 Dzięki przywilejowi rybołówstwa urząd wójta krzyżackiego, a później urząd książęcy był zaopatrzony głównie w szczupaki, które spożywano na miejscu bądź sprzedawano na Mazowsze ' W Nidzie inaczej trochę niż w innych wójtostwach, rybołówstwem trudnili się rybacy z przedmieścia ' Na zamku wspomniano tylko zatrudnionego i opłacanego pachołka rybackiego ' Rybacy zatrzymywali dla siebie połowę złowionych ryb ale musieli za to kupić i utrzymać cały sprzęt rybacki własnym sumptem ' Zamek, a później urząd czerpał tylko przychody nie ponosząc praktycznie żadnych kosztów ' Później rybacy książęcy płacili urzędowi 150 grzywien tytułem dzierżawy rybołówstwa dostarczając jednocześnie ryby do spożycia ' Od kiedy ustanowiono dzierżawę rybołówstwa nie wiadomo🤔🤔🤔🤔 Było to z całą pewnością jeszcze w czasach Prus Książęcych ' Już w królestwie pruskim od 1765 roku dzierżawczynią rybołówstwa była wdowa Oskandi ' Cztery lata później dzierżawę przejęli rybacy Michael Oskandi i Mathes Kowalsky ' Za 6-letnią dzierżawę płacić mieli po 22 talary rocznego czynszu ' Po upływie tego czasu czynsz wzrósł do 30 talarów, przy czym rybacy zwolnieni zostali z dostarczania ryb dla urzędu ' Doszedł im za to jeszcze jeden obowiązek 😠 Co 14 dni musieli odławiać na własny koszt ryby ze zbiorników wodnych folwarku w Księżym Dworze ' Uzyskany dochód był własnością książęcego urzędu ' Dodatkowym obowiązkiem było dostarczanie urzędowi 24 kop raków ' Rybacy musieli spisywać się nie najgorzej skoro w 1778 roku to im przekazano rybołówstwo w dzierżawę dziedziczną ✊ Czynsz tym razem podniesiono do 36 talarów i 60 groszy rocznie ' Dzierżawa ta długo pozostawała w rodzinach Oskandich i Kowalskich ' Jeszcze w 1822 roku Friedrich Oskandi i bracia Kowalscy byli dziedzicznymi dzierżawcami rybołówstwa ' W ramach przygotowań do osuszania Stawu Młyńskiego w 1840 roku przywilej połowu odkupił fiskus 😉😉😉😉Podobnie jak w przypadku rybołówstwa również młynarstwo stanowiło regale władzy zwierzchniej ' Młyny były niezbędne do funkcjonowania gospodarki i zaopatrzenia załogi zamku ✊ Nikt w Prusach nie mógł postawić młyna bez odpowiedniego przywileju, również Działdowo jako miasto tego prawa nie posiadało, a jego mieszkańcy skazani byli na korzystanie z młyna zamkowego 😉Jak już wiemy pierwszy młyn zbożowy był już w 1350 roku, w przywileju bowiem z 1349 roku Zakon zastrzegł sobie wybór miejsca na młyn ' Kiedy stanęły inne młyny dokładnie nie wiadomo 🤔 Młyn do mielenia kory dębowej wymieniony został po raz pierwszy w wilkierzu cechu szewskiego z 1510 roku. ' Późniejsze wydają się dwa pozostałe, a więc tartak i folusz, o których wzmianki w zachowanych rachunkach urzędowych pochodzą dopiero z lat 40-tych XVI wieku 👍



'' Śladami przeszłości na tropach tajemnic ✊ Tropem historii Działdowskiego Zamku Część XIX ✊Młyn zbożowy był największy i najważniejszy ✊ Miał osiem kół 👍 W nim mełło się ziarno na potrzeby gospodarcze przede wszystkim zamku, ale również zboże mieszczan i chłopów ✊ Z uwagi na zapewnienie odpowiednich dochodów, mieszkańców wsi przypisano wręcz do określonych młynów ' Chłopi musieli oddawać garniec mlewa Metze tzn. 1/16 każdego szefląga oraz uiszczali zapłaty tzn. mlewnego zarówno młynarzowi jak i urzędowi ' Wykształcił się z tego stały przymus mlewa 👍😉 Jeszcze w 1775 roku przydzielonych do młyna zamkowego było poza działdowskim mieszczaństwem oraz miejskim garnizonem 2207 osadników wiejskich z czego 393 ze wsi szlacheckich i 1814 z wiosek królewskich ' Przymus ten zniesiono dopiero w 1808 roku ' Jak wynikało z rachunków urzędowych zarówno Krzyżacy jak i urzędy książęce wiedzieli co robią ' Młyn był bowiem najbardziej dochodowym przedsięwzięciem gospodarczym, przynosząc niejednokrotnie więcej dochodu niż cały folwark książęcy w Księżym Dworze, mimo, że jego utrzymanie wraz z utrzymaniem w stałej sprawności śluz sporo kosztowało ' Jak długo stał przy Woli zamkowej pierwszy młyn, nie wiadomo, nie wiadomo też jak często odbudowywano młyn w czasach krzyżackich ' Spalił się lub rozpadł na pewno przed 1550 rokiem, ponieważ tego roku książę Albrecht nakazał odbudować go 👍 W 1565 roku zakupiono w Toruniu za 81,5 grzywnych cztery wrocławskie kamienie młyńskie ' 10 lat później zainstalowano nowe koła młyńskie ' W 1588 roku zużywając 35 700 cegieł zbudowano obok starego młyna nowy młyn zbożowy, a w 1594 roku w obydwu tych młynach zainstalowano po 2 nowe koła wodne ' Ponownie kamienie młyńskie zakupiono w Toruniu w 1616 roku ' W tym też roku stwierdzono, że stary młyn miał 5 a nowy młyn 3 koła ' W okresie gdy kapitanem i dzierżawcą urzędu książęcego był polski pułkownik Reinhold von Rosen 1636 - 1660 młyn zamkowy spłonął, szybko go jednak odbudowano ' Nowy wyposażony był w 8 kół ' Przy tym młynie w 1683 roku stanęła nowa '' ściana wodna '' Zużyto na nią 12 300 cegieł ' Już w 1717 roku na nowo pobudowana została wielka śluza ' Dokonał tego przybyły z Morąga młynarz zamkowy Strickell 👍 Pożar z 1733 roku, który ogarnął całe miasto wg F. Gausego ominął młyn zbożowy ' Nie ominął jednak stojącego naprzeciwko niego tartaku, który już w roku 1735 został odbudowany ' Tartak poruszany przez te same koła był pod opieką tego samego młynarza ' W 1736 roku wszystkie młyny oddano w dzierżawę dziedziczną, a pierwszym dziedzicznym dzierżawcą młynów został Heinrich Gotfried Rost ' Po jego śmierci w 1752 roku dzierżawcą została wdowa po nim, aż do czasu gdy w 1754 roku, przejął młyn za kaucją 1000 talarów jej zięć Christoph Schultz z Dąbrówna ' W 1763 roku przekazał go swojemu synowi Friedrichowi ' C.d.n......


Śladami przeszłości na Tropach tajemnic 🇵🇱 Landstrasse i " Złoto Północy " Punktem wyjściowym szlaku bursztynowego w okresie cesarstwa była Akwileja położona nad Adriatykiem ' Główny szlak na polskich ziemiach obejmował Opole, Kalisz, Osielsko, Świecie i ujście Wisły oraz prowadził na Półwysep Sambijski, mniejszy szlak zmierzał na Kłodzko, Wrocław i znów Kalisz, a jego zachodnie odgałęzienie wiodło ku północy wzdłuż Nysy i Odry ' Informacje powyższe to pierwsze wzmianki o szlaku komunikacyjnym przebiegającym przez teren naszego województwa warmińsko - mazurskiego ' Funkcjonowanie szlaków wodnych było jednym z najważniejszych czynników poznania obecnych ziem polskich przez starożytnych ' Działalność informacyjna płynąca tymi szlakami spowodowana była najżywotniejszymi interesami imperium, była kontrolą nad kontaktami handlowymi z " barbarzyńcami " Ziemie Polski w pierwszych wiekach n.e. pokrywały rozległe kompleksy leśne, wśród których rozsiane były na polanach pojedyncze osiedla lub ich obszerne i zasobne skupienia, najgęściej zaludnione były zbocza dolin rzek i tereny w pobliżu jezior ' Przyczyną zainteresowania obcych kupców ze szlaku bursztynowego był fakt, iż rzeki pełniły rolę naturalnych drogowskazów, ułatwiających poruszanie się w określonym kierunku ' Przez Działdowo prowadził trakt handlowy z południa ku Bursztynowemu wybrzeżu Bałtyku ' Ślady starej drogi widoczne są na łąkach pod miastem niestety stopniowo rozbierane 'Szlak to niewątpliwie trakt z Mazowsza ' Obydwa stare trakty biegły przez łąki porastające dolinę Nidy - Działdówki ' Jeden z nich prowadził tzw. „ Landstrasse ” przez Rywociny i Kurki, skąd brodem przez Działdówkę i przez Księżydwór trafiał do Działdowa ' Równolegle do niej biegła inna droga w kierunku starej tamy kisińskiej Alte Damm ' Droga ta przynajmniej odcinek leżący na północ od Kurek już dziś nie istnieje 'Trakt ten wiódł na północ by połączyć się z jednym z wcześniej opisywanych traktów, nidzickim bądź olsztyneckim omijając od wschodu i północy osadę Rybaki ' Niewykluczone, że istniał już w XII - XIII wieku ' Bardzo stara jest również osada Rybaki leżąca przy dawnych traktach, '' Geschichte des Amtes und der Stadt Soldau ”, Rybaki Fischerei istniały już przed opanowaniem Sasinów przez Krzyżaków, co miało miejsce w latach 1303 – 1306 ' Istniała także grobla z mostem lub brodem przez Nidę - Działdówkę widoczna na mapie Suchodolca jako Alte Damm ' Wspomniana jest ona już w krzyżackim przywileju dla Kisin, wydanym przez komtura Ostródy, Günthera von Hohensteina 5 sierpnia 1350 roku, w części opisu granic nadanych Mikołajowi Scholuszowi włości, a także we wcześniejszym, bo z 24 wrzesnia 1349 roku potwierdzeniu praw miejskich Działdowa przez Wielkiego Mistrza Heinricha Dusemera ' Przy grobli powstał staw zwany Stawem Kisińskim, przy którym dość wcześnie powstały dwie osady Rybaki i Kisiny ' Praktycznie w całej działdowskiej historiografii utarło się, że Staw Kisiński powstał dopiero po wybudowaniu grobli kisińskiej dzisiejsza ul. Mławska w 1480 roku ' Nowa tama powiększyła tylko istniejące wcześniej jezioro, w pobliżu, którego leżały Rybaki 'Już w 1342 roku, a więc przed nadaniem praw miejskich osadzie Działdowo, mieszkańcy Rybaków uzyskali prawo przywilej łowienia ryb małym niewodem ' Niewykluczone, że podobny przywilej posiadali również mieszkańcy przedlokacyjnego Działdowa, do którego prowadziły inne drogi z Mazowsza ' Stary trakt przez Alte Damm funkcjonował na pewno do 1480, a niewykluczone, że i do 1544 roku ' Kiedy w drugiej połowie XIV wieku wybudowano działdowski zamek, powstała najprawdopodobniej również grobla łącząca Wolę i Rybaki przez późniejszą Kolonię, oraz część Kanału Młyńskiego od Alte Damm od śluzy widocznej na starych mapach niemieckich do młyna przy dzisiejszej ul. Wolność ' Po wybudowaniu tej grobli Rybaki stały się przedmieściem Działdowa leżącym nie tylko przy szlakach do Nidzicy i Olsztynka, ale również na Mazowsze. Przy drodze łączącej Rybaki z miastem poprzez przedmieście Wola w obwarowaniach tego przedmieścia na wysokości zamku powstała Brama Polska (sic!). To właśnie bramę wjazd do miasta przy ul. Wolność nazwano „Polską”, a nie bramy przy ul. Bielnikowej czy Poprzecznej. Był to główny szlak z Mazowsza biegnący przez Działdowo, gdyż inne biegnące bezpośrednio przez dolinę Działdówki mogły być okresowo niedostępne z uwagi zarówno na wysoki poziom wód gruntowych jak i podtapiające okolicę nie tylko wiosenne wylewy rzeki ' Zresztą prawie cała dolina, mająca miejscami szerokość prawie 2 km, była silnie zabagniona ' Co najmniej 150 lat miało jeszcze upłynąć do powstania nowej grobli kisińskiej łączącej bezpośrednio Wolę z Kisinami ' Wszystkie źródła pisane dotyczące historii Działdowa stwierdzają, że groblę kisińską nowa tamę wybudowano w 1480 roku ' Chodzi tu oczywiście o dawną Kyschiener Damm, a dzisiejszą ul. Mławską ' Wybudowanie tej tamy przez dolinę Nidy - Działdówki skróciło dojazd do miasta, bezpośrednio z Kisin, oraz umożliwiło powiększenie Stawu Kisińskiego do 21 włók ok. 4 km² przybliżając go do miasta, a szczególnie zamku ' W pobliżu Stawu Kisińskiego powstały trzy cegielnie, produkujące na potrzeby zamku, miasta i okolicznych wiosek ' Dla cegielni jezioro było jeszcze za małe, a właściwie za niski był poziom jego wód ' W swej książce „ Z przeszłości Działdowa ” Emilia Sukertowa Biedrawina zanotowała „ Miało tez miasto w 1544 roku przyp. F.S. usypać groblę aby „ podnieść poziom stawu za cegielniami ” Wobec tego jednak, że określenie i treść dokumentu były niejasne, wynikły nieporozumienia i skargi, które napływać poczęły do kancelarii książęcej, nie wiadomo było, kto miał płacić „ odszkodowania za straty, powstałe przy sypaniu grobli w górnym stawie ” Kiedy więc powstała nowa grobla kisińska, w 1480 czy w 1544 roku ' Sprawę przesądzają historycy zarówno polscy jak i niemieccy, którzy zgodnie twierdzą, że tama powstała w 1480 roku tj. w czasach kiedy krzyżackim wójtem był Hans Schawrick Schawrke , a w 1544 roku tylko ją podwyższono jak chciały tego cegielnie ' Podwyższenie nowej grobli kisińskiej spowodowało całkowite zatopienie starej grobli, której już nie ma na mapach XVIII i XIX wiecznych ' Spowodowało również podwyższenie wody w Kanale Młyńskim ' Miało to istotne znaczenie dla rozwijającego się działdowskiego przemysłu młyny, tartak, folusz ' Trudno dziś powiedzieć czy nową groblę z drogą do Kisin łączył most i kiedy wybudowano pierwszy most przez Nidę w tym miejscu ' Nie wiemy też na jakiej wysokości była śluza warunkująca poziom jeziora prawdopodobnie 150 – 151 m n.p.m. Most musiał istnieć już w 1641 roku, kiedy to przez Działdowo przejeżdżała nocowała nawet na zamku Maria Ludwika Gonzaga, żona króla Władysława IV, a po jego śmierci, Jana Kazimierza ' Istniał być może już w 1607 roku ' Tego roku na zlecenie miasta kapitan Jan Michał von der Wase wykonał projekt szańca na tamie kisińskiej za ówczesne 30 szylingów ' Koszt wybudowania szańca i fosy przy szańcu wyniósł 14 marek i 15 szylingów ' Fortyfikacja powstała także w 1607 roku ' Nowa droga znacznie usprawniła podróż w głąb Prus, szczególnie w kierunku Dąbrówna i Ostródy ' Usprawniła też istniejącą tu od dawna wymianę handlową, w rozwoju, której szczególną rolę odgrywały jarmarki ' Tuż obok Kisin odbywały się jarmarki, na których przede wszystkim handlowano przypędzanym tu bydłem aż z Podola ' Po bydło przyjeżdżali handlarze z całych Prus, a szczególnie z Gdańska ' Jak długo spełniał swoje zadanie szaniec z fosą utworzony w rejonie przeprawy przez Nidę - Działdówkę przy grobli kisińskiej ? Trudno powiedzieć, jego ślady są widoczne również i dziś ' Są to pozostałości starej fosy widoczne za zabudowaniami leżącymi przy moście kisińskim HA 🇵🇱




Czy w naszym miasteczku i okolicach były Rycerskie Średniowieczne Kuźnice 🤔🤔🤔🤔 Śladami przeszłości na tropach tajemnic 🇵🇱 Miasta lub miasteczka zwykle budowało się na wzgórzu, które zapewniało dogodne warunki obronne oraz pozwalało z większej odległości dostrzec nieprzyjaciela ' Drugim elementem sąsiedztwa była zazwyczaj rzeka lub przynajmniej strumień, który wspomagał możliwości obronne osiedla oraz, co najważniejsze stanowi źródło wody pitnej ' Jeśli rzeka była spławna to znacząco ułatwiała też handel ' Ogólnie rzecz biorąc transport wodny był w czasach dawnych około 10 razy tańszy i szybszy niż transport lądowy, więc starano się lokować miasta nad nadającymi się do tego celu ciekami ' Dużo zależało jednak od nurtu owej rzeki oraz tego, jak przebiegał jej bieg ' Znane są okolice, w których flisacy i żeglarze podróżujący pod rwący prąd lub wzdłuż ich meandrów nocowali po kilka dni z rzędu w tych samych miejscach ' Ale wracamy do rycerskich średniowiecznych kuźnic 👌👌👌Wśród różnych obiektów tradycyjnej zabudowy wsi mazurskiej, szczególne miejsce, ze względu na lokalizację, formę i funkcję, zajmowała kuźnia, czyli budynek mieszczący w sobie warsztat kowala ' Tak wiec średniowieczne podgrodzia i osady tętniły odgłosami dochodzącymi z kuźni ' To w właśnie tam wytwarzano przedmioty z żelaza, powszechnie stosowane przez naszych przodków ' Co w rycerskich Kuźniach robili kowale 🤔🤔🤔 Najczęściej pada odpowiedź " podkowy ", dopiero w drugiej kolejności wymieniane są miecze, noże itp.... W rzeczywistości było zupełnie odwrotnie ' Doskonałe właściwości mechaniczne i wysoka cena żelaza, narzucały zastosowanie tego materiału przede wszystkim do wyrobu broni ' To broń zawsze była, jest i chyba długo jeszcze będzie przykładem maksymalnych możliwości materiałowych i technologicznych, jakie dało się osiągnąć w danej epoce ' Jednak podobnie jak dzisiejsze " kosmiczne " technologie znajdują z czasem zastosowanie w codziennym życiu, tak i dawne zdobycze techniki stosowano najpierw przy wyrobie najnowocześniejszej, jak na tamte, odległe czasy, broni, a potem w produkcji przedmiotów codziennego użytku ' Dlatego obok grotów strzał i oszczepów, okuć tarcz czy doskonałej nieraz jakości mieczów, kowale wykuwali z żelaza również klamry do pasa, części uprzęży końskiej, okucia do skrzynek a nawet ozdoby ' Już na przełomie X i XI wieku, produkowano narzędzia codziennego użytku jak noże, siekiery, sierpy, topory, groty strzał i włóczni, różnego rodzaju klucze, zamki, okucia i kłódki ' Te wszystkie wyroby wychodziły ze średniowiecznych kuźnic ' Nawet mennica emitująca monety nie mogła obyć się bez pomocy kowala ' Ówczesna metalurgia była jedną z najważniejszych dziedzin gospodarki ' We wczesnym średniowieczu kowal zmuszony był przygotować surowiec we własnym zakresie ' Nieregularne bryły metalu uzyskiwane były w wyniku prymitywnego procesu wytopienia, następnie poddawano je żmudnej obróbce kowalskiej w celu uzyskania surowca produkcyjnego ' Pierwszą czynnością było kucie na kowadle rozżarzonego do czerwoności żelaza, nadając mu wymaganą formę ' Ten etap produkcji nie uległ zmianie nawet w szczytowym okresie rozwoju rzemiosła ' W połowie XIII wieku rozpoczyna się nowa faza postępu gospodarczego ' Przyśpieszeniu ulega proces podziału prac i specjalizacji produkcji, a rzemiosło przekształca się w samodzielną dziedzinę życia gospodarczego ' Wzrasta ilość kuźnic produkujących nie tylko surowiec podstawowy, ale i gotowe narzędzia '

 
 
 

72 Comments


My, Heinrich Dusemer, brat Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, za radą i zgodą zwierzchników nadajemy i dajemy obywatelom i mieszkańcom naszego miasta Działdowa oraz im potomkom prawo chełmińskie i kawałek ziemi, na którym leży miasto, jak je otaczające rowy, a także kawałek ziemi przed miastem, na którym znajduje się łaźnia, między Nidą a mostem i rowem miejskim, i do tego trzydzieści włók, które mają należeć do wolnizny miejskiej ' I ze szczególnej laski nadajemy im do tego bagniste tereny, które leżą wewnątrz następujących granic, zaczynając przy grobli i zamku, biegnie ich granicą do rzeki Nidy, i stąd do świerku, który jest znakiem granicy ' Tak samo zaczyna się granica wymienionych trzydziestu włók przy wymienionym świerku, biegnie…

Like

Maxs Pflaume
Maxs Pflaume
Sep 01, 2023

Rok 1839 - Ceny zbóż były umiarkowane ' Na początku roku obchodził obywatel i mistrz szewski, Dobuczyński, złote wesele ' Magistrat i radni towarzyszyli jubilatom, jadącym powozem, zaprzężonym w sześć koni, do kościoła, gdzie sędziwej parze powtórnie błogosławieństwa udzielono ' Z okazi tej uroczystości darowano Dobuczyńskiemu wszystkie podatki komunale ' We wrześniu przejechał tędy książę Fyderyk, który zaprosił kilku urzędników i proboszcza ' którzy go obiadem przyjmowali ' Zmarło w tym roku kilka wybitniejszych osób, między nimi radca sądowy zorganizowanych w 1825 roku sądu miejskiego i powiatowego, Jan Karol von Gross, dzielny człowiek, który odbył ostatnie kompanie jako strzelec-ochotni ' Rok 1840 - zmarł tego roku król pruski, Fryderyk Wilhelm III, na tron wstąpił syn jego, Fryderyk Wilhelm IV-ty '…

Like

Maxs Pflaume
Maxs Pflaume
Aug 30, 2023

Młynarstwo i piwowarstwo część I Do ważniejszych gałęzi przemysłu spożywczego w Polsce a także w naszym miasteczku poza cukrownictwem, należało: młynarstwo i piwowarstwo ' Przemysł młynarski zajmuje się przeróbką ziarn zbożowych na mąkę lub kasję, przy czym produkt uboczny tej przeróbki otręby - mają znaczenie jako domieszka do pokarmu dla bydła ' Mili Państwo w XV historycznym rozwoju młynarstwo przechodziło poprzez rozmaite formy produkcji ' Do najstarszej należy bezsprzecznie użycie żarn, wprawianych w ruch siłą rąk ' Młyny wodne i wiatraki były to właściwie wielkie jama, poruszane napędem wodnym lub wiatrem, dopiero użycie walców, zamiast dawnych kamieni młyńskich, postawiło młynarstwo na wyższym poziomie rozwoju, a zastosowanie pary wodnej czyli maszyny parowej, motorów spalinowych i elektryczności uniezależniło ten przemysł od zmiennych…

Like

Maxs Pflaume
Maxs Pflaume
Aug 28, 2023

Część XIX Tego roku 1838 '' miało nasze miasto szczęście “ oglądania przez chwilę oblicza następcy tronu ! Dzień jego przejazdu 14-go czerwca był świętem dla miasta i okolic ' Właściciel dóbr rycerskich W Gródkach, Kuchmeister non Sternberg, wzniósł na swej posiadłości kilka bram triumfalnych i powitał następcę tronu na granicy jego włości wschodniopruskich, towarzyszył mu wierzchem obok karocy i zaprosił na śniadanie ' Wobec tego, że Kronprinz podróżował pośpiesznie, spożył śniadanie, nie wysiadając z karety ' W Wysokiej ludność, zwłaszcza dziatwa szkolna, witała go, stojąc wzdłuż usypanej piaskiem i kwieciem drogi ' Przybył około godziny 11-ej przed południem ' Cała droga od drogowskazu przy Niemieckiej Bramie aż do drogowskazu przy bramie, wiodącej do Niborka, cała ulica z obu stro…

Like

Maxs Pflaume
Maxs Pflaume
Aug 28, 2023

Część XVIII Rok 1838 - z lękiem spoglądano w przyszłość ! Zeszłoroczne zbiory lichą były zapłatą za trudy rolnika ' Niestety, kartofle w kopcach zmarzły, bowiem ziemia przemarzła na głębokości 5 stóp pod ziemią ' Niebawem wyczerpały się zapasy tak dalece, że rolnicy tutejsi, którzy, jak zazwyczaj, wysłali zboże swoje do Elbląga albo Grudziądza, musieli stamtąd zboże sprowadzać ' Żyto przeto na wiosnę kosztowało jeszcze raz tyle, co lat poprzednich ' Z każdym dniem wyrastała nędza wśród ubogiej ludności miasta ' Gromady żebraków wynędzniałych błagały o litość i pomoc, gdyż pracy nigdzie znależć nie mogły ' Niejeden gospodarz oddalił parobka, ograniczając się o członków rodziny, jednej siły roboczej ' Wielu biedaków pracowało jedynie za strawy, ale i o tatą zapła…

Like
bottom of page